Joyce nadal w Anwilu
Dru Joyce przedłużył kontrakt z wicemistrzem Polski i w nowym sezonie nadal będzie grał w Anwilu Włocławek.
- Wybrałem go, bo znam jego mocne i słabe strony. W mojej opinii Dru pokazał w ubiegłym sezonie, że nie jest gorszy od Krzyśka Szubargi. Na podstawie treningów wiem, że jeśli dostanie dodatkowe minuty na parkiecie, to będzie jeszcze mocniejszy – powiedział o swoim wyborze trener Anwilu Igor Griszczuk.
Dru Joyce swoją przygodę z polską ligą rozpoczął na początku poprzedniego sezonu w Enerdze Czarnych Słupsk. Tam nie byli jednak zadowoleni z jego usług i szybko zwerbował go, poszukujący rozgrywającego, Anwil. Po zaledwie kilku treningach we Włocławku Joyce przesądził o zwycięstwie Anwilu w meczu wyjazdowym z… Energą Czarnymi Słupsk.
W Anwilu jest już jeden playmaker, Robert Skibniewski, który będzie pełnił rolę rezerwowego. Wobec tego na Joyce’a spadnie presja gry w pierwszej piątce. - Na pewno podoła roli pierwszego playmakera. Mam nadzieję, że dalej będziemy się dobrze rozumieć i nasza współpraca zadziała na korzyść drużyny. Dru naprawdę może być mózgiem zespołu – tłumaczy Griszczuk.
Amerykanin zdobywał w poprzednim sezonie blisko siedem punktów i ponad trzy asysty w każdym meczu.