1
AMW Arka Gdynia
16pkt
2
Energa Trefl Sopot
16pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
15pkt
4
WKS Śląsk Wrocław
15pkt
5
King Szczecin
15pkt
6
Legia Warszawa
15pkt
7
Dziki Warszawa
14pkt
8
Anwil Włocławek
14pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
13pkt
10
Zastal Zielona Góra
13pkt
11
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
13pkt
12
Energa Czarni Słupsk
13pkt
13
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń
12pkt
14
PGE Start Lublin
11pkt
15
Tauron GTK Gliwice
11pkt
16
Miasto Szkła Krosno
10pkt

Sokołów Znicz - Victoria Górnik: Udany powrót do elity

Autor:
Sokołów Znicz - Victoria Górnik: Udany powrót do elity
Przeczytasz w 3 minuty

Koszykarze Znicza wygrywając z Górnikiem 87:80 odnieśli pierwsze zwycięstwo po rocznej przerwie z ekstraklasą.

Goście wygrywali tylko raz, na samym początku, gdy punkty zdobył Maciej Raczyński. Później inicjatywę przejęli gracze Sokołowa Znicza. Na prowadzenie koszykarzom trenera Stanisława Gierczaka pozwoliły wyjść dwa wolne Tomasza Celeja i trójka Marka Miszczuka. W pierwszych minutach dla drużyny z Wałbrzycha trafiał tylko Raczyński, który szybko uzbierał na swoim koncie 9 punktów i w końcowym rozrachunku okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Górnika. – Niestety nie zmienia to faktu, że wracamy do domu z porażką. Zdecydowanie za dużo koszy straciliśmy w pierwszej połowie. Potem zaczęliśmy lepiej bronić, doszliśmy nawet na dwa punkty, ale gospodarze też robili swoje – mówił po końcowej syrenie rozgrywający wałbrzyskiej ekipy. – Powinniśmy wygrać. Spotkanie było ważne, bo ze Zniczem będziemy bić się raczej o utrzymanie. Dlatego w rewanżu zamierzamy odrobić straty z nawiązką – dodał Tomasz Zabłocki, skrzydłowy Górnika.

Rzeczywiście, tylko w dwóch kwartach Sokołów Znicz nawrzucał Górnikowi ponad 50 punktów. – To rzadko się zdarza. Obawialiśmy się tego spotkania. Pamiętajmy, że przygotowania do sezonu zaczynaliśmy w opóźnieniu i tak naprawdę drużyna dopiero się zgrywa – oceniał zadowolony trener Gierczak. Nietęgą minę miał natomiast Jerzy Chudeusz. – Wiadomo było, że Znicz będzie mocno zmotywowany, przecież wraca do ligi po roku nieobecności. Jarosławianie zagrali na dobrej skuteczności. My mieliśmy problemy z ich strefą, nie radziliśmy sobie na deskach. Na dodatek w 20 minut daliśmy się rozstrzelać Celejowi i nie upilnowaliśmy Grady’ego Reynoldsa – wymieniał przyczyny porażki szkoleniowiec gości.

Celej pokazał klasę w drugiej kwarcie po tym jak trójką do remisu po 39 doprowadził Zabłocki. Skrzydłowy Znicza dwukrotnie zaaplikował rywalom po dwie trójki z rzędu i gospodarze wygrywali 53:42, co było ich najwyższym prowadzeniem w tym spotkaniu. – Chcąc pozostać w ekstraklasie na dłużej, takie mecze u siebie musimy wygrywać. W trzeciej części meczu mieliśmy przestój, a Górnik zdobywał punkty po dobitkach i zrobiła się nerwówka. Na szczęście w porę opanowaliśmy sytuację i możemy cieszyć się ze zwycięstwa – komentował Celej. Zaś Amerykanin Grady Reynolds potwierdził, że jest prawdziwym liderem drużyny i zodbył dla niej 23 punkty, zaliczając przy tym 15 zbiórek. – Najważniejsze, że wygraliśmy i dobrze zaczynamy sezon – skwitował.

Nerwowe momenty, o których wspominał Celej pojawiły się dopiero w ostatnich minutach mecz. Po akcji Adama Waczyńskiego Górnik tracił do miejscowych tylko trzy punkty (70:67), a gdy za moment jednego osobistego trafił Markus Carr przewaga jarosławian stopniała do jedynie dwóch. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Marcin Ecka, dla którego był to debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Najpierw efektownie powstrzymał szarżującego Waczyńskiego, później, dwa razy odważnie poszedł na kosz i Sokołów Znicz znowu odskoczył na dość bezpieczną przewagę, a na koniec wykorzystywał osobiste. – Cieszę, się z tego, że wytrzymaliśmy. W ostatniej kwarcie niepotrzebnie daliśmy gościom trochę nadziei – tłumaczył Ecka

W zespole Górnika zabrakło Ousmane Barro i Chadda Barnesa. W obu przypadkach PZKosz na czas nie otrzymał - odpowiednio z federacji senegalskiej i wenezuelskiej - tak zwanego „listu czystości”. W Sokołowie Zniczu nie grał kontuzjowany Tomasz Przewrocki, a w meczu z kłopotami zmagać musieli się Kamil Nowak (boląca stopa), Tomasz Celej (kontuzja pleców) i Marcin Ecka (uraz palca).

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

98 zdjęć24.11.2025

Energa Trefl Sopot - King Szczecin

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych