1
Legia Warszawa
0pkt
2
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
3
Anwil Włocławek
0pkt
4
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
5
Trefl Sopot
0pkt
6
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
0pkt
7
Zastal Zielona Góra
0pkt
8
King Szczecin
0pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
10
PGE Spójnia Stargard
0pkt
11
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
12
Dziki Warszawa
0pkt
13
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
14
GTK Gliwice
0pkt
15
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
0pkt
16
Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt

Prokom Trefl - Polpharma: Zwycięstwo bez skuteczności

Autor:
Prokom Trefl - Polpharma: Zwycięstwo bez skuteczności
Przeczytasz w 3 minuty

Sopocianie od początku spotkania mieli problemy z trafianiem do kosza, ale i tak gładko wygrali z Polpharmą 79:60.

Takiej niemocy rzutowej kibice w Sopocie dawno nie widzieli. Tim Kisner wykonywał dobrą robotę, rozrzucając obronę gości. Piłki trafiały do odpowiednich osób w odpowiednim czasie, ale sopocianie i tak nie potrafili ich umieścić jej w koszu. W pierwszej kwarcie zdołali zdobyć zaledwie siedem punktów, co biorąc pod uwagę przeciwnika i fakt grania we własnej hali, jest wynikiem bardzo słabym.

Mistrzowie Polski obudzili się dopiero w drugiej kwarcie, po pojawieniu się na parkiecie Igora Milicica. Chorwat zmienił fatalnie grającego w tym meczu Christosa Harissisa, a Prokom momentalnie odskoczył na 10 punktów. Od tej chwili zespół trenera Pacesasa kontrolował już wydarzenia na parkiecie. Goście co prawda pod koniec trzeciej kwarty dzięki dwóm trójkom Tony’ego Weedena przegrywali tylko pięcioma punktami, ale nas więcej nie było ich tego dnia stać. Sopocianie w ostatnich minutach znacznie poprawili grę w obronie, a także skuteczność w ataku i po trójce Gurovica na cztery minuty przed końcem meczu prowadzili 69:51. Później Prokom już tylko powiększał przewagę, ale wynik meczu celną trójką ustalił Kamil Zakrzewski.

Nie do zatrzymania pod koszami był w tym meczu Jovo Stanojević. Serb zaliczył 21 punktów trafiając 10 z 12 rzutów z gry. Na swoim koncie zapisał także 11 zbiórek. Co ciekawe bardzo krótko grał przeciwko niemu najlepszy podkoszowy gracz Polpharmy, Hernol Hall, ale i on nie był w stanie poradzić sobie z środkowym Prokomu.

Double double zaliczył w tym meczu także Milan Gurović. Skrzydłowy sopocian fatalnie pudłował w tym meczu rzuty z gry (2/13), ale był za to prawie bezbłędny z linii rzutów wolnych. A że był dość często faulowany to mógł je wykonywać w tym meczu 10 razy, z czego 9 wykorzystał. Serb zaliczył także 13 zbiórek. Donatas Slanina oprócz 10 punktami, mógł pochwalić się także 7 asystami.

Goście w statystykach rzutowych wypadli jeszcze gorzej niż Prokom. Szczególnie w rzutach z dystansu wyglądało to fatalnie. Polpharma oddała aż 32 rzuty za trzy punkty, z czego tylko 6 znalazło drogę do kosza, co daje zaledwie 18% skuteczność. Byłaby ona jeszcze gorsza gdyby nie dwie trójki trafione w końcówce meczu praktycznie bez obrony.

W zespole trenera Prabuckiego tradycyjnie najlepszym graczem okazał się Donald Copeland. Amerykanin w pojedynkę nie był jednak w stanie wygrać z całym Prokomem. W całym spotkaniu zdobył 16 punktów i miał 3 asysty. Być może w statystykach wyglądałby jeszcze lepiej, gdyby nie spięcie w trzeciej kwarcie z Harissisem. Od tego momentu rozgrywający Polpharmy więcej czasu poświęcał rozmowom z Grekiem niż grze. 13 punktów dla przyjezdnych dorzucił Weeden, a 11 Zakrzewski.

EuroBasket 2024

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

25 zdjęć30.09.2024

Ceremonia Pekao S. A. Superpucharu Polski

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych