Polonia SPEC – Unia: Na luzie
Niespodzianki być nie mogło. Polonia rozgromiła w Warszawie Unię 109:60, a kolejny świetny mecz zanotował Grady Reynolds.
Polonia bardzo szybko osiągnęła wysoką przewagę i było jasne, że odniesie wysokie i efektowne zwycięstwo nad tarnowską Unią. Trener Polonii Wojciech Kamiński potraktował ten mecz bardzo poważnie bo od samego początku desygnował do gry swoich najlepszych zawodników, którzy już po kilku minutach gry wypracowali 18 punktów przewagi. Grady Reynolds jak na zwycięzcę konkursu wsadów przystało miał w tym meczu aż sześć takich zagrań.
Najbardziej efektownie było w trzeciej kwarcie, w której na 14 minut przed końcem Polonia miała już dwa razy więcej punktów niż goście (64:32). Wtedy też właśnie kilka razy błysnął Reynolds, który najpierw z impetem umieścił piłkę w koszu po niecelnym rzucie wolnym. A za chwilę z końcowej linii boiska otrzymał podanie nad obręcz od Ryan’a Lorthridge\'a i także efektownie ją wpakował do kosza.
- Każdy kto był na meczu widział jaki prezentujemy poziom. Niestety nasza drużyna to jest zlepek ludzi. Nie obrażając nikogo. To czy wystartujemy w I lidze, okaże się w tym tygodniu – mówił po meczu drugi trener Unii, Stanisław Zgłobicki, który w tym meczu zastąpił Krzysztofa Kocoła na ławce trenerskiej. Pierwszy szkoleniowiec Unii nie przyjechał do Warszawy, ponieważ jest nauczycielem i musiał zostać w szkole w czasie matur.
- Na początku sezonu startowaliśmy z podobnego pułapu jak Unia. Nam się udało z tych kłopotów i długów wyjść. Za to dziękuję wszystkim w klubie – mówił po meczu Kamiński. – W przyszłym sezonie będziemy walczyć o wyższe cele – dodał.
Pierwsze punkty w lidze zdobył Konrad Opalski z Polonii po celnym rzucie osobistym. – Te punkty dedykuje mojemu tacie, który zmarł trzy lata temu – mówił po meczu rozgrywający „Czarnych Koszul”. Opalski później dodał jeszcze kolejne dwa punkty po bardzo ładnym manewrze pod koszem.
Najlepszymi zawodnikami Polonii byli jednak Amerykanine. Reynolds zdobył 22 punkty, Lorthidge rzucił ich 18, ale miał też 7 asyst. Warto też wspomnieć o Tomaszu Pisarczyku, który zebrał 14 piłek.
Stanisław Zgłobicki po meczu z Polonią
Wojciech Kamiński po meczu z Unią