1
PGE Start Lublin
0pkt
2
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt
3
Legia Warszawa
0pkt
4
King Szczecin
0pkt
5
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
0pkt
6
Energa Czarni Słupsk
0pkt
7
Dziki Warszawa
0pkt
8
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
9
Anwil Włocławek
0pkt
10
AMW Arka Gdynia
0pkt
11
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
12
Miasto Szkła Krosno
0pkt
13
Tauron GTK Gliwice
0pkt
14
Trefl Sopot
0pkt
15
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
16
Zastal Zielona Góra
0pkt

Andrzej Adamek: Zielona herbata i 1-1 z Legią

Autor:
Andrzej Adamek: Zielona herbata i 1-1 z Legią
Przeczytasz w 2 minuty

- W pierwszym meczu z Legią w ogóle nie poznawałem swojej drużyny. Zacząłem się zastanawiać, czy jesteśmy tacy słabi, czy może powietrze z nas zeszło. W drugim spotkaniu zagraliśmy dużo twardziej w obronie. Tak to powinno wyglądać w fazie play-off. Jest remis 1-1 i gra toczy się dalej - mówi Andrzej Adamek, trener Górnika Zamek Książ Wałbrzych.

Górnik Zamek Książ Wałbrzych zagrał dwa różne mecze w Warszawie na otwarcie fazy play-off. Beniaminek w pierwszym spotkaniu przegrał różnicą 31 punktów (55:86), by dwa dni później wziąć rewanż na Legii, wygrywając 62:59. Decydującą akcję na wagę zwycięstwa wykonał Toddrick Gotcher, który w kontrataku przymierzył z dystansu.

- Jest remis 1-1 i gra toczy się dalej. Chciałbym pochwalić swoją drużynę za waleczność. Zawodnicy starali się realizować to, co sobie założyliśmy. Wykonali kawał dobrej pracy na tablicy atakowanej. Mieliśmy gorszą skuteczność, dlatego też pojawiło się tyle zbiórek. Uważam, że tak mecze play-offowe powinni wyglądać: z taką zawziętością i z taką chęcią zwycięstwa - mówi Andrzej Adamek.

Trener Górnika Zamek Książ Wałbrzych nie ukrywa, że poznawał swojej drużyny w pierwszym meczu. Ta miała zaledwie 31-procentową skuteczność z gry, notując też 15 strat. Tylko jeden gracz miał 10 i więcej punktów. To był koszmarny występ wałbrzyszan.

- W pierwszym meczu z Legią w ogóle nie poznawałem swojej drużyny. Zacząłem się zastanawiać, czy jesteśmy tacy słabi, czy może powietrze z nas zeszło. Sam musiałem odreagować i poszedłem na zieloną herbatę - uśmiecha się Andrzej Adamek.

W drugim meczu w Warszawie widzieliśmy inną twarz wałbrzyskiego zespołu, który mocno postawił się Legii. Nie dał sobie narzucić warunków gospodarzy, tak jak to było w pierwszym meczu. Beniaminek OBL zagrał dużo twardziej i odważniej po obu stronach parkietu.

- W tym drugim meczu zagraliśmy dużo lepiej w obronie. Dużo twardziej. W poprzednim spotkaniu daliśmy sobie narzucić warunki gry gospodarzom i zostaliśmy zdemolowani. Nie ma szans wygrać w fazie play-off , jeśli nie przeciwstawisz się pod względem fizycznym. W tym drugim meczu była wyraźna różnica - podkreśla polski szkoleniowiec.

- Energia była inna. Mam nadzieję, że ten mecz da nam trochę więcej wiary w siebie. Zawodnicy pokazali, że dalej chcą grać w tym play-offie - dodaje.

W szeregach wałbrzyszan do gry wrócił Alterique Gilbert, który w ostatnich tygodniach zmagał się z urazem nogi. Nie trenował, bo odczuwał ból. Wrócił do gry prosto na serię z Legią. Jego dyspozycja nie jest jeszcze na najwyższym poziomie.

- Musimy pamiętać, że Gilbert przez trzy tygodnie nie trenował. Trudno wymagać od zawodnika, by od razu wskoczył na wysokie obroty. Wszyscy wiemy, że stać go na jeszcze więcej. Pytanie, czy tak szybko zdoła wrócić do swojej normalnej dyspozycji - zaznacza Andrzej Adamek.

Trzecie spotkanie pomiędzy tymi drużynami odbędzie się we wtorek. Początek transmisji o 17:30 w Polsacie Sport 1.

 

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

61 zdjęć8.07.2025

Konferencja prasowa w Sosnowcu

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych