Duże emocje w Gliwicach! GTK wygrało pierwszy raz u siebie
O wyniku wtorkowego meczu Energa Basket Ligi w Gliwicach musiała zadecydować dogrywka! Ostatecznie GTK pokonało Legię Warszawa 95:94 po rzucie Duke’a Mondy’ego. To pierwsze zwycięstwo tej drużyny przed własną publicznością w obecnym sezonie.
Po wyrównanym początku spotkania, to Legia zaczęła budować przewagę. Po akcjach Filipa Matczaka i Sebastiana Kowalczyka goście uciekali najpierw na trzy, a później na pięć punktów. Odpowiadali na to głównie Joe Furstinger oraz Duke Mondy, natomiast w końcówce tej części meczu trójka Brandona Tabba zmniejszyła straty do stanu 23:26. W drugiej kwarcie GTK ciągle było bardzo blisko, a po trójce Paytona Hensona był już remis! Późniejszy kolejny rzut z dystansu Tabba dał ekipie trenera Pawła Turkiewicza minimalną przewagę. W pewnym momencie uciekli nawet na pięć punktów, ale trafienia Michalaka oraz Matczaka sprawiły, że po pierwszej połowie było tylko 49:48.
Na początku trzeciej kwarty nie do zatrzymania był Filip Matczak, a zespół trenera Tane Spaseva zdobywał cztery punkty przewagi. Później Legia grała jeszcze lepiej, a dzięki trójce Romarica Belemene było już 67:57. Straty zmniejszali jeszcze Mateusz Szlachetka oraz Brandon Tabb, a po 30 minutach utrzymywał się korzystny dla gości wynik 71:67. To wszystko oznaczało, że kolejna część gry była bardzo wyrównana, a sytuacja zmieniała się właściwie co akcję. Głównie dzięki Milivoje Mijoviciowi to gliwiczanie uciekali na cztery punkty. To nie wystarczyło, bo do remisu rzutami wolnymi do remisu doprowadził Michalak. W ostatniej akcji bohaterem mógł zostać Keanu Pinder, ale do kosza trafił już po czasie, a to oznaczało dogrywkę!
W dodatkowym czasie gry GTK miało już cztery punkty przewagi, ale trójki Matczaka i Belemene zmieniały wszystko na korzyść gości. Na cztery sekundy przed końcem indywidualne zagranie Duke’a Mondy’ego dało minimalną przewagę gliwiczanom. W ostatniej akcji nie trafiali Matczak oraz Pinder, a to oznaczało zwycięstwo GTK 95:94!
Najlepszym graczem gospodarzy był Milivoje Mijović z 23 punktami i 11 zbiórkami. 24 punkty i 9 zbiórek dla gości zanotował Filip Matczak.