1
Anwil Włocławek
43pkt
2
PGE Start Lublin
40pkt
3
Trefl Sopot
40pkt
4
Legia Warszawa
39pkt
5
King Szczecin
39pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
38pkt
7
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
38pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
36pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
35pkt
10
Dziki Warszawa
35pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
34pkt
12
Tauron GTK Gliwice
33pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
33pkt
14
AMW Arka Gdynia
33pkt
15
PGE Spójnia Stargard
32pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
31pkt

PGE Turów - Energa Czarni: Niesamowity zwrot akcji

Autor:
PGE Turów - Energa Czarni: Niesamowity zwrot akcji
Przeczytasz w 3 minuty

Energa Czarni w trzeciej kwarcie przegrywali już 21 punktami, ale wygrali po dogrywce z PGE Turowem 99:98!

Od pierwszych minut w obu zespołach widać było sporo nerwowości i odrobinę chaosu, co przejawiało się w nieskutecznych akcjach. Po wyrównanym początku i remisie 12:12 w połowie pierwszej kwarty wszystko wskazywało na to, że będzie to mecz walki i przede wszystkim obrony.

Koszykarze PGE Turowa wypracowali sobie jednak kilkupunktowe prowadzenie. Nie do zatrzymania pod koszem był Chris Daniels, który w kilka minut gry zapisał na swoim koncie aż siedem zbiórek. Amerykanin pod koszem dostał świetne wsparcie od Dragisy Drobnjaka i zgorzelczanie mieli wiele okazji do ponawiania akcji w ataku. Skutecznością zachwycał Krzysztof Roszyk i PGE Turów tuż przed przerwą prowadził już 45:35.

Na początku trzeciej kwarty zgorzelczanie zdecydowanie przyspieszyli, a ich skuteczna i zespołowa gra sprawiła, że prowadzili nawet różnicą 21 punktów. Słupszczanie momentami byli bezradni i nie potrafili zatrzymać niezwykle szybkich kontrataków gospodarzy. Gasper Okorn, szkoleniowiec gości, szybko skorzystał z dwóch przerw na żądanie, a na domiar złego swój czwarty faul popełnił Antonio Burks.

Kiedy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, goście zaatakowali raz jeszcze i tym razem udanie. Po trójce Demetrica Bennetta, któremu ani centymetra wolnej przestrzeni nie pozostawiał Roszyk, Energa Czarni przegrywali jedynie 66:73. To był jednak początek popisów Amerykanina. Kilka minut później po kilku akcjach Bennetta goście tracili do rywali dwa punkty (76:78).

- W tym spotkaniu zagraliśmy jak dwie zupełnie różne drużyny. W pierwszej połowie byliśmy bardzo skoncentrowani, ale po zmianie stron straciliśmy koncentrację i popełniliśmy zbyt wiele błędów, których powinniśmy uniknąć - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Alex Harris, rzucający PGE Turowa.

- To jest faza play-off i tutaj nie można nikogo lekceważyć. Można odrobić nawet 21 punktów straty. Nie można być zdekoncentrowanym - mówił po meczu Paweł Turkiewicz. - Być może moi zawodnicy zbyt wcześnie uwierzyli, że jest już po meczu i - jak pokazała to końcówka meczu - wszystko jest możliwe - dodał szkoleniowiec gospodarzy.

Obie drużyny wdały się w koszykarską bitwę, ale zakończyła się ona zwycięsko dla Energi Czarnych. Pry stanie 79:84 najpierw za trzy trafił Antonio Burks, a później świetnie wypatrzył wolnego pod koszem Chrisa Bookera, a ten trafiając spod kosza doprowadził do remisu po 84. Zgorzelczanie mieli jeszcze osiemnaście sekund, by przesądzić o wygranej, ale nie potrafili umieścić piłki w koszu i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

- Odrabiając straty pokazaliśmy charakter, że nawet taką stratę można zniwelować i odnieść zwycięstwo. Mieliśmy jednak trochę szczęścia, bo mogliśmy wygrać jakością pojedynczych graczy, bo niektóre rzuty, które nam wpadały były niesamowite – uczciwie przyznał tuż po spotkaniu Gasper Okorn, szkoleniowiec Czarnych.

Na początku dodatkowego czasu gry słupszczanie osiągnęli pięć punktów przewagi, a o czas poprosił Paweł Turkiewicz. Zgorzelczanie błyskawicznie obrobili stratę, jednak do akcji wkroczył Antonio Burks, który zdobył pięć punktów z rzędu. W ostatnich sekundach meczu wicemistrzowie Polski mieli dwukrotnie szansę na wygranie spotkaniu, lub chociażby doprowadzenie do remisu. Ale najpierw dwóch rzutów wolnych, po faulu niesportowym Burksa, nie trafił Chris Daniels, a później jednego Bryan Bailey. Tym samym słupszczanie wygrali 99:98 i w serii do czterech zwycięstw prowadzą 1:0, a kolejny mecz odbędzie się we wtorek, także w Zgorzelcu. - Popełniliśmy zbyt dużo błędów wynikających z braku koncentracji i pozostawiliśmy rywalom zbyt dużo otwartych pozycji - zakończył trener Turkiewicz.

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

91 zdjęć30.03.2025

Anwil Włocławek - Legia Warszawa

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych