1
Anwil Włocławek
28pkt
2
Trefl Sopot
26pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
25pkt
4
PGE Start Lublin
24pkt
5
Legia Warszawa
23pkt
6
King Szczecin
23pkt
7
Dziki Warszawa
23pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
22pkt
9
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
22pkt
10
Arriva Polski Cukier Toruń
21pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
21pkt
12
AMW Arka Gdynia
21pkt
13
PGE Spójnia Stargard
21pkt
14
Tauron GTK Gliwice
21pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
21pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
18pkt

PGE Turów - Energa Czarni: Niesamowity zwrot akcji

Autor:
PGE Turów - Energa Czarni: Niesamowity zwrot akcji
Przeczytasz w 3 minuty

Energa Czarni w trzeciej kwarcie przegrywali już 21 punktami, ale wygrali po dogrywce z PGE Turowem 99:98!

Od pierwszych minut w obu zespołach widać było sporo nerwowości i odrobinę chaosu, co przejawiało się w nieskutecznych akcjach. Po wyrównanym początku i remisie 12:12 w połowie pierwszej kwarty wszystko wskazywało na to, że będzie to mecz walki i przede wszystkim obrony.

Koszykarze PGE Turowa wypracowali sobie jednak kilkupunktowe prowadzenie. Nie do zatrzymania pod koszem był Chris Daniels, który w kilka minut gry zapisał na swoim koncie aż siedem zbiórek. Amerykanin pod koszem dostał świetne wsparcie od Dragisy Drobnjaka i zgorzelczanie mieli wiele okazji do ponawiania akcji w ataku. Skutecznością zachwycał Krzysztof Roszyk i PGE Turów tuż przed przerwą prowadził już 45:35.

Na początku trzeciej kwarty zgorzelczanie zdecydowanie przyspieszyli, a ich skuteczna i zespołowa gra sprawiła, że prowadzili nawet różnicą 21 punktów. Słupszczanie momentami byli bezradni i nie potrafili zatrzymać niezwykle szybkich kontrataków gospodarzy. Gasper Okorn, szkoleniowiec gości, szybko skorzystał z dwóch przerw na żądanie, a na domiar złego swój czwarty faul popełnił Antonio Burks.

Kiedy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, goście zaatakowali raz jeszcze i tym razem udanie. Po trójce Demetrica Bennetta, któremu ani centymetra wolnej przestrzeni nie pozostawiał Roszyk, Energa Czarni przegrywali jedynie 66:73. To był jednak początek popisów Amerykanina. Kilka minut później po kilku akcjach Bennetta goście tracili do rywali dwa punkty (76:78).

- W tym spotkaniu zagraliśmy jak dwie zupełnie różne drużyny. W pierwszej połowie byliśmy bardzo skoncentrowani, ale po zmianie stron straciliśmy koncentrację i popełniliśmy zbyt wiele błędów, których powinniśmy uniknąć - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Alex Harris, rzucający PGE Turowa.

- To jest faza play-off i tutaj nie można nikogo lekceważyć. Można odrobić nawet 21 punktów straty. Nie można być zdekoncentrowanym - mówił po meczu Paweł Turkiewicz. - Być może moi zawodnicy zbyt wcześnie uwierzyli, że jest już po meczu i - jak pokazała to końcówka meczu - wszystko jest możliwe - dodał szkoleniowiec gospodarzy.

Obie drużyny wdały się w koszykarską bitwę, ale zakończyła się ona zwycięsko dla Energi Czarnych. Pry stanie 79:84 najpierw za trzy trafił Antonio Burks, a później świetnie wypatrzył wolnego pod koszem Chrisa Bookera, a ten trafiając spod kosza doprowadził do remisu po 84. Zgorzelczanie mieli jeszcze osiemnaście sekund, by przesądzić o wygranej, ale nie potrafili umieścić piłki w koszu i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

- Odrabiając straty pokazaliśmy charakter, że nawet taką stratę można zniwelować i odnieść zwycięstwo. Mieliśmy jednak trochę szczęścia, bo mogliśmy wygrać jakością pojedynczych graczy, bo niektóre rzuty, które nam wpadały były niesamowite – uczciwie przyznał tuż po spotkaniu Gasper Okorn, szkoleniowiec Czarnych.

Na początku dodatkowego czasu gry słupszczanie osiągnęli pięć punktów przewagi, a o czas poprosił Paweł Turkiewicz. Zgorzelczanie błyskawicznie obrobili stratę, jednak do akcji wkroczył Antonio Burks, który zdobył pięć punktów z rzędu. W ostatnich sekundach meczu wicemistrzowie Polski mieli dwukrotnie szansę na wygranie spotkaniu, lub chociażby doprowadzenie do remisu. Ale najpierw dwóch rzutów wolnych, po faulu niesportowym Burksa, nie trafił Chris Daniels, a później jednego Bryan Bailey. Tym samym słupszczanie wygrali 99:98 i w serii do czterech zwycięstw prowadzą 1:0, a kolejny mecz odbędzie się we wtorek, także w Zgorzelcu. - Popełniliśmy zbyt dużo błędów wynikających z braku koncentracji i pozostawiliśmy rywalom zbyt dużo otwartych pozycji - zakończył trener Turkiewicz.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

69 zdjęć21.01.2025

Losowanie Pekao S.A. Pucharu Polski

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych