Wyrównany mecz w Gliwicach dla Trefla
Po niezwykle wyrównanym spotkaniu ORLEN Basket Ligi Trefl Sopot pokonał Tauron GTK Gliwice 80:79.
Trochę lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy po trójce Chrisa Czerapowicza byli lepsi o cztery punkty. Dość szybko do remisu swoimi akcjami doprowadzał Geoffrey Groselle. Po późniejszym zagraniu Aarona Besta to przyjezdni mieli cztery punkty przewagi. Odpowiadali na to Kadre Gray i Koby McEwen - po trójce tego drugiego po 10 minutach było tylko 21:22. McEwen zaraz na początku drugiej kwarty ponownie dawał przewagę gliwiczanom. Dopiero po kilku chwilach do kolejnego remisu doprowadzał Jarosław Zyskowski. Jak się okazało - tylko na moment, bo później swoje punkty zdobywali Gray oraz Bender. Ostatecznie głównie dzięki Zyskowskiemu pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:41.
W trzeciej kwarcie drużyna trenera Żana Tabaka uciekała na siedem punktów po serii rzutów wolnych Jakuba Schenka i Aarona Besta. Martina Laksa oraz Koby McEwen sprawiali jednak, że gospodarze cały czas byli w grze. Mimo niezłej gry Geoffreya Groselle’a po 30 minutach i akcji 2+1 McEwena było tylko 58:59. Kolejną część meczu przyjezdni rozpoczęli od małej serii 0:7 i zaczęli kontrolować wydarzenia na parkiecie. Później jednak Tauron GTK zbliżyło się jeszcze na trzy punkty po serii rzutów wolnym Kadre Graya. To nie był koniec - na dwie minuty przed końcem trójka tego samego zawodnika dawała przewagę zespołowi trenera Pawła Turkiewicza. Jeszcze na 16 sekund przed końcem był remis. Faulowany w kolejnej akcji Groselle trafił jeden rzut wolny, a rywale nie zdążyli już w czasie oddać rzutu. To oznaczało zwycięstwo Trefla 80:79.
Najlepszym strzelcem gości był Jarosław Zyskowski z 17 punktami i 2 asystami. Koby McEwen zdobył dla gospodarzy 20 punktów, 4 zbiórki i 2 asysty.