1
Anwil Włocławek
28pkt
2
Trefl Sopot
26pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
25pkt
4
PGE Start Lublin
24pkt
5
Legia Warszawa
23pkt
6
King Szczecin
23pkt
7
Dziki Warszawa
23pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
22pkt
9
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
22pkt
10
Arriva Polski Cukier Toruń
21pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
21pkt
12
AMW Arka Gdynia
21pkt
13
PGE Spójnia Stargard
21pkt
14
Tauron GTK Gliwice
21pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
21pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
18pkt

Gipsar Stal – Polpak: Lepszy obwód

Autor:
Gipsar Stal – Polpak: Lepszy obwód
Przeczytasz w 4 minuty

Świetna gra Akinsa i Szawarskiego spowodowała, że Gipsar Stal gładko pokonał Polpak Świecie 77:66.

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie od konsekwentnego odgrywania piłek do graczy podkoszowych, a że nie przyniosło to efektów szybko sprawy w swoje ręce wzięli gracze obwodowi. Ze strony Polpaku za trzy trafiali Moss i Skibniewski, w Gipsiarze z dystansu rzucał Erdmann. Szkoleniowiec Polpaku Kostas Felvarakis już przed meczem założył sobie, że głównym zadaniem w obronie będzie zmęczenie gracza na pozycji rozgrywającego i od pierwszych minut na całym boisku przy wyprowadzaniu piłek Akinsowi przeszkadzał Skibniewski. Amerykańskiego rozgrywającego Stali wspomagał jednak Nate Erdmann, który świetnie panował nad piłką i pomagał swojemu koledze z zespołu. – Szukałem takiego gracza jak Erdmann. Teraz było widać jaki spokój wniósł ten zawodnik w poczynania zespołu. Wcześniej w takich momentach bardzo często się gubiliśmy – chwalił swojego nowego gracza trener Andrzej Kowalczyk. W piątej minucie przy stanie 7:6 dla gospodarzy za trzy punkty zaczął trafiać Tony Akins, który praktycznie się nie mylił i jego zespół dość szybko odskoczył na kilka punktów. W końcowych fragmentach kwarty rzutami z dystansu odpowiedzieli Hamilton i Skibniewski, dzięki czemu Polpak zdołał ponownie dogonić rywala.

Początek drugiej kwarty to ponownie gra kosz za kosz. Zza linii 6,25 ponownie trafił Akins, po stronie Polpaku Moss indywidualnymi akcjami próbował odrabiać straty, jednak faulowany pudłował rzuty osobiste. Podobne problemy mieli także inni zawodnicy Polpaku. Mimo to nadal wynik oscylował wokół remisu. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy na parkiecie pojawił się Jewgienij Olejnik i Jacek Krzykała. Ten pierwszy wychodząc nieco na obwód dogrywał skutecznie do niższych graczy, którzy dzięki temu mieli więcej miejsca do gry jeden na jednego. Olejnik poza dobrą grą w ataku, bardzo dobrze prezentował się w obronie. Dzięki jego zagraniom szybkie kontrataki wyprowadzał Krzykała, które kończył Obazuaye i Szawarski. Dzięki szybszej grze Gipsar odskoczył na kilkanaście punktów. Zespół Polpaku kompletnie się zaciął i od tego momentu nie mógł znaleźć sposobu na grę rywala. – Bardzo dobrze prezentowaliśmy się w pierwszych minutach spotkania, jednak pod koniec pierwszej połowy coś się z nami stało. Słabo graliśmy w ataku jak i w obronie. W dodatku nie wykorzystywaliśmy rzutów osobistych, co na tym poziomie nie może się nam zdarzać – tłumaczył na pomeczowej konferencji trener Polpaku – Kostas Felvarakis.

Po zmianie stron Gipsar kontynuował, dobrą, a przede wszystkim zespołową grę, która przynosiła korzyści (12:3 w asystach do przerwy). Swą dobrą dyspozycję strzelecką kontynuował Tony Akins, który kolejnymi trójkami, a także dokładnymi podaniami do kolegów pomógł swojemu zespołowi wyjść na bezpieczne prowadzenie. Z dystansu wstrzelił się także Szawarski, a Gipsar miał już czternaście punktów przewagi. Grecki szkoleniowiec Polpaku postanowił na ławce posadzić podstawowych graczy, co przez moment przyniosło korzyści bo Kowalczuk, Skibniewski, Wiśniewski i debiutujący Hall zdobyli sześć punktów przy zerowej zdobyczy rywala. Na długo jednak nie kazał na siebie czekać Akins i w ważnym momencie trafił po raz szósty za trzy. Dodatkowo w obronie świetnie grał Erdmann, który miał kilka przechwytów i Polpak znów zatrzymał się w miejscu. Gipsar w samej końcówce zdobył jeszcze kilka punktów spod kosza i dzięki temu wygrał trzecią kwartę dość zdecydowanie, bo 20:12.

W ostatniej kwarcie Gipsar już tylko powiększał przewagę. Cały czas imponująco grał duet Akins – Szawarski. Nawet jeśli nie każda piłka była w koszu to bardzo dobrze na obu tablicach grali Żurawski i Brunins. Na pięć minut przed końcem spotkania za pięć fauli spadł z boiska Thomas, a chwilę później Wiśniewski i przy osiemnastopunktowej przewadze gospodarzy losy spotkania były przesądzone. W ostatnich dwóch minutach rozprężeni gracze Stali dali zbliżyć się rywalom na dziesięć punktów co strasznie rozzłościło trenera Kowalczyka. – W życiu nie jestem minimalistą i byłem niesamowicie zły w momencie kiedy przy przewadze osiemnastu punktów nagle w samej końcówce zaczynamy grać jak juniorzy o oddajemy pole rywalowi. Tak być nie może gdyż, aby rywalizować o play off trzeba myśleć o małych punktach i bezpośredniej rywalizacji – tłumaczył zaniepokojony tą sytuacją, ale zadowolony z wyniku trener Gipsaru Andrzej Kowalczyk.

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

88 zdjęć20.01.2025

Legia Warszawa - King Szczecin

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych