Stelmet Enea - Rosa: Wyzwanie dla mistrzów
Forma mistrzów Polski w ostatnich tygodniach to mała zagadka. Rosa z kolei radziła sobie świetnie w kluczowych momentach sezonu Energa Basket Ligi. Jak będzie to wyglądało w bezpośredniej rywalizacji w play-off?
Terminarz:
mecz 1 (Zielona Góra) - czwartek, 26 kwietnia, godz. 17.45 - transmisja w Polsacie Sport
mecz 2 (Zielona Góra) - sobota, 28 kwietnia, godz. 17.45 - transmisja na Emocje.TV
mecz 3 (Radom) - wtorek, 1 maja, godz. 17.45 - transmisja w Polsacie Sport
ew. mecz 4 (Radom) - czwartek, 3 maja, godz. 20.00 - transmisja na Emocje.TV
ew. mecz 5 (Zielona Góra) - niedziela, 6 maja
Bilans w sezonie zasadniczym: 1-1 (80:72 dla Stelmetu Enei w Radomiu, 91:88 dla Rosy w Zielonej Górze)
Średnia zdobywanych punktów: Stelmet Enea - 87,7; Rosa - 85,1
Średnia traconych punktów: Stelmet Enea - 80,8; Rosa - 81,7
Najważniejsze pojedynki: Przemysław Zamojski kontra Michał Sokołowski; Vladimir Dragicević kontra Michael Fraser
Liderzy: Stelmet Enea - Vladimir Dragicević (17,3 punktu na mecz); Rosa - A.J. English (17,9 punktu na mecz)
Przewagi Stelmetu Enei: Ogromne doświadczenie i długa ławka. Mistrzowie Polski to z pewnością jeden z najbardziej doświadczonych zespołów w całej Energa Basket Lidze. Nie tylko utrzymują trzon skład od kilku sezonów, ale mają w składzie reprezentantów kraju, którzy prezentowali się na EuroBasketach i w europejskich pucharach. Faza play-off często nazywana jest “czasem weteranów” - czy to sprawdzi się w tym przypadku? Stelmet Enea ma w dodatku bardzo długą ławkę rezerwowych. Co prawda kontuzji doznał Thomas Kelati, ale trener Andrej Urlep ciągle może korzystać z aż 11 koszykarzy! W długich seriach, gdy nie ma czasu na odpoczynek, właśnie to może okazać się kluczowe.
Przewagi Rosy: Dobra forma zespołu i ciekawe indywidualności. Radomianie wygrali dziewięć z dziesięciu ostatnich meczów w Energa Basket Lidze - to dzięki tej zwyżkowej formie awansowali do play-off aż z piątego miejsca, chociaż w pewnym momencie wydawało się, że w ogóle mogą w tej fazie nie zagrać! Nie byłoby tego sukcesu bez sporych indywidualności - przede wszystkim Michała Sokołowskiego, który w decydującym momencie sezonu wszedł na bardzo wysoki poziom. Gdy drużynę opuszczał Kevin Punter, pojawiło się dużo znaków zapytania, ale trenerski nos Wojciecha Kamińskiego ponownie nie zawiódł - A.J. English okazał się godnym następcą Amerykanina.