Zapowiedź: Kropka nad i
W Kołobrzegu niespełniony beniaminek, Kotwica, podejmować będzie objawienie rundy rewanżowej – tarnowską Unię.
Koszykarze Kotwicy czują duży niedosyt. Ostatnio rozegrali trzy dobre mecze, w których… doznali trzech porażek. – Kończymy z pięknymi porażkami – zapowiada Mariusz Karol, szkoleniowiec gospodarzy [na zdjęciu obok]. - Teraz pora na piękne zwycięstwo – dodaje z wyraźną nadzieją w głosie.
Atrakcją dla kibiców w Kołobrzegu będzie występ rozgrywającego Bojana Malesevica. Serb przed sezonem był przymierzany do gry w Kotwicy. Z powodu choroby ojca musiał opuścić nadmorski kurort. Po powrocie do Polski znalazł miejsce, ale w drużynie z Tarnowa. I zaczął grać jak z nut. W wygranym przez tarnowian wyjazdowym meczu z Astorią (85:74) zanotował aż 18 asyst! W ostatnim pojedynku ligowym, co prawda przegranym z warszawską Polonią (79:84), zapisał ich na swoim koncie 12. Gra Unii w dużej mierze zależy od jego dyspozycji. Malesevic świetnie rozumie się z mającym 204 centymetry Gregiem Morganem. Obok tego duetu silną stroną tarnowian jest Amerykanin Chaz Carr, który potrafi celnie rzucać z dystansu. Specjalistą od rzutów za trzy jest także Wojciech Majchrzak.
Dzięki tak wyrównanemu składowi zespół z Tarnowa zdołał w tej rundzie odnieść nie jedno, a kilka spektakularnych zwycięstw. Podopieczni trenera Ryszarda Żmudy pokonali m.in. Astorię (85:74), Polpak (90:83), AZS Gaz Ziemny (100:93), a także Erę Śląsk (84:81) i zapracowali na miano objawienia rundy. W miniony wtorek jednak ulegli (79:84) po dramatycznym pojedynku z dogrywką warszawskiej Polonii. Piętą achillesową tarnowian jest ich nierówne tempo gry. Potrafią mieć znakomite okresy walki, ale zdarzają im się również przestoje. Tak było w Warszawie. Tarnowianie wygrywali do przerwy już 19 punktami, by później roztrwonić tę przewagę. Podobnie gra Kotwica. – To nie tak, że mamy momenty słabszej gry – wyjaśnia trener Karol. – Po prostu brakuje nam jeszcze jednego pełnowartościowego zmiennika. Drużyny, z którymi ostatnio walczyliśmy, dysponowały znacznie mocniejszym kadrowo składem rezerwowych. Dlatego szczególnie w końcówkach tych pojedynków moi zawodnicy grali już ostatkami sił – dodaje Karol.
Teraz może to się zmienić. Do drużyny bowiem powraca po kontuzji stawu skokowego rozgrywający Corneillus Richardson. Do sił po grypie powrócił także środkowy Marko Djurić. – Wystąpimy w najsilniejszym składzie i będziemy się twardo bić – zapewnia Karol. – Może są tacy, którzy dziwią się, że nie mając szans gry w play-offach, Kotwica podejmuje walkę. Po co oni się tak żyłują? – pytają. - A my mamy po co się żyłować. Gramy przecież dla kibiców i sponsorów. Ponadto zawodnicy już teraz swoją postawą na parkiecie muszą zdobywać atuty do kolejnych rozmów kontraktowych – wyjaśnia kołobrzeski szkoleniowiec.
Na dodatek ostatnio w świetnej dyspozycji znajdują się rzucający Krzysztof Sidor i Grzegorz Arabas. Do wysokiej formy wraca wreszcie Tomasz Mrożek, a znakomity mecz w Koszalinie z AZS (118:121) rozegrał nieoczekiwanie Marcin Juszczak. Jeżeli do tego dodamy uczestników Meczu Gwiazd, skrzydłowego Blake’a Hamiltona i rzucającego Pawła Kikowskiego, to wniosek jest jeden: skład Kotwicy obecnie jest zrównoważony.
Z tej przedmeczowej analizy trudno wskazać faworyta. Tarnowianie co prawda mają w swoim dorobku dwa punkty więcej i w ligowej tabeli plasują się tuż nad kołobrzeżanami, ale za to Kotwica grać będzie we własnej hali.
W Tarnowie dość niespodziewanie wygrała Kotwica 62:58. O losach meczu zadecydował wówczas celny rzut trzypunktowy Grzegorza Arabasa. W ekipie „Jaskółek” najwartościowszym zawodnikiem był rzucający Iwo Kitzinger, który do zdobytych 13 punktów dołożył 3 zbiórki i 4 asysty. Mecz Kotwicy z Azotami rozegrany zostanie w sobotę. Początek o godz. 18.00.
Przed meczem powiedzieli:
Marko Djuric, środkowy Kotwicy Kołobrzeg: Od kilku meczów gramy już widowiskowo. Brakuje tylko kropki na „i”, czyli zwycięstwa. Mamy nadzieję, że teraz ją postawimy. Nie musimy się stresować walką o miejsce w czołowej ósemce zespołów, a oni także z pewnością nie będą w jakieś depresji po porażce z Polonią. Dlatego moim zdaniem w Kołobrzegu gracze obu zespołów pozbawieni już presji pokażą widzom swoje najlepsze zagrania i akcje