Krajobraz po sezonie: Polpharma Starogard
Polpharma Starogard Gdański zdobywając brązowe medale Tauron Basket Ligi osiągnęła swój największy sukces w historii występów w koszykarskiej ekstraklasie. Udało się to przy stosunkowo niskim budżecie i postawieniu na trenera-debiutanta, jakim praktycznie był Serb Milija Bogicević.
Czytaj także: Rozmowa z prezesem Jarosławem Poziemskim
- Myślę, że ten sezon będzie jeszcze lepszym sezonem dla Polpharmy niż poprzedni. Wielu ludzi słucha tego z niedowierzaniem, uśmiechem na twarzy. A ja w to wierzę – mówił w lipcu zeszłego roku Jarosław Poziemski, prezes starogardzkiego klubu. Jego słowa okazały się prorocze – Polpharma po świetnym sezonie 2008/2009, kiedy to zajęła szóste miejsce, wspięła się jeszcze wyżej i zdobyła brązowy medal TBL.
Starogardzki klub zaczął te rozgrywki bardzo wcześnie i nietypowo. Pierwszy etap treningów pod okiem nowego trenera rozpoczął się już pod koniec maja i trwał do 20 czerwca. Brali w nim udział wyłącznie polscy zawodnicy oraz testowani kandydaci do gry w Polpharmie. Skład budowany był racjonalnie, bez zbędnych eksperymentów. Postawiono na graczy już wcześniej znanych w Starogardzie, takich jak Patrick Okafor, Tony Weeden czy Łukasz Majewski. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – kibice nie musieli szukać nowych idoli, bo już ich dokładnie znali. Trener Bogicević wiedział na co ich stać i był pewny, że poradzą sobie w polskiej lidze. Tak rzeczywiście było – Okafor i Weeden byli gwiazdami zespołu, a Majewski rozegrał chyba swój najlepszy sezon w karierze.
Ważnym elementem sukcesu starogardzian była mała ilość zmian w składzie. Co prawda na początku sezonu zrezygnowano z Jacka Jareckiego i Łukasza Żytki, a później z Artura Grygiela i Mitara Trivunovicia, ale w porównaniu do innych ekip zmiany te były wyłącznie kosmetyczne. Zawodnicy, którzy ich zastąpili, czyli Łukasz Wiśniewski i Piotr Dąbrowski świetnie wkomponowali się w zespół, a trakcie play-off odgrywali kluczowe role. Brody Angley i Uros Mirković, czyli nowe twarze w polskich realiach nie zawiedli. Amerykanin co prawda nie zagrał w play-off z powodu kontuzji, ale jego wkład w sukces drużyny jest nieoceniony. Mirković przeplatał lepsze mecze ze słabszymi, ale w decydujących momentach sezonu pokazał swoją wartość.
Polpharma nie zakładała na początku sezonu aż tak dobrego rezultatu. Wszystko odbywało się stopniowo, bez żadnej presji. Na początku myślano o utrzymaniu się w lidze, potem o zajęciu miejsca gwarantującego play-off, a następnie o pierwszej czwórce. Gdy po sezonie zasadniczym Kociewskim Diabłom udało się zająć trzecie miejsce pojawił się nowy cel – walka o medale. Brąz udało się zdobyć mimo ogromnego pecha – kontuzji Angleya i Damiana Kuliga. Obydwaj byli graczami pierwszej piątki, więc serbski trener bardzo szybko musiał znaleźć nowe rozwiązania taktyczne dla swojego zespołu. To się udało – Weeden grał często jako rozgrywający, a Majewski na pozycji silnego skrzydłowego.
Zdobycie trzeciego miejsca wiąże się z możliwością gry w europejskich pucharach. Tymi jednak główny sponsor i udziałowiec, czyli Zakłady Farmaceutyczne Polpharma raczej nie będzie zainteresowany. Starogardzki klub będzie miał również problemy z utrzymaniem Bogicevicia w roli pierwszego trenera zespołu. Po tak świetnym sezonie Serb otrzymał mnóstwo ofert od znacznie bogatszych klubów. Wiadomo, że jeszcze nie podjął decyzji co do swojej przyszłości, a do Polpharmy spływają trenerskie oferty od agentów. – Na stole mamy oferty takich bardzo wielu szkoleniowców, także tych, którzy w przeszłości prowadzili zespół Polpharmy – zdradza Jarosław Poziemski. Sporo zagadek dotyczących przyszłego sezonu może wyjaśnić zebranie Rady Nadzorczej klubu, które odbędzie się 21 czerwca. – Oceniona zostanie na nim praca zarządu w ostatnim sezonie oraz zostaną postawione przed klubem nowe cele. Zakłady Farmaceutyczne Polpharma i Gmina Miejska Starogard Gdański, czyli główni udziałowcy ustalą także wtedy założenia i priorytety dotyczące nowego sezonu – tłumaczy Poziemski.
Dopiero wtedy można będzie się spodziewać pierwszych decyzji dotyczących nowego trenera i zawodników, którzy wzmocnią starogardzką ekipę w przyszłym sezonie. – Jesteśmy w kontakcie z wszystkimi graczami z zeszłego sezonu. Decyzje co do ich zatrudnienia podejmie jednak trener, który będzie prowadził Polpharmę w kolejnym sezonie – mówi prezes Poziemski.