1
Anwil Włocławek
43pkt
2
PGE Start Lublin
40pkt
3
Trefl Sopot
40pkt
4
Legia Warszawa
39pkt
5
King Szczecin
39pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
38pkt
7
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
38pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
36pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
35pkt
10
Dziki Warszawa
35pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
34pkt
12
Tauron GTK Gliwice
33pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
33pkt
14
AMW Arka Gdynia
33pkt
15
PGE Spójnia Stargard
32pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
31pkt

Anwil - Bank BPS Basket: Lubeck - cichy zabójca

Autor:
Anwil - Bank BPS Basket: Lubeck - cichy zabójca
Przeczytasz w 3 minuty

Trójka Briana Lubecka w ostatnich sekundach meczu dała Basketowi zwycięstwo we Włocławku nad Anwilem 81:79.

To już drugi raz w tym sezonie kiedy Lubeck daje zwycięstwo swojej drużynie trójką w końcowych sekundach. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w meczu z Turowem. Paradoksalnie w zeszłym sezonie, jeszcze kiedy Amerykanin grał w barwach Polpharmy, także zadecydował o jej zwycięstwie we Włocławku nad Anwilem, trafiając rzut wolny w ostatniej sekundzie meczu.

Anwil rozpoczął mecz chaotycznie, ale z czasem przejmował nad nim kontrolę. Już w pierwszej kwarcie wypracował sobie kilka punktów przewagi, które goście zdołali zniwelować. Nie zdołali jednak przeciwstawić się włocławianom w pierwszych minutach drugiej części meczu, kiedy to zawodnicy gospodarzy seryjnie trafiali za trzy. Aż sześć takich rzutów znalazło drogę do kosza, a wynik 17:2 w początkowej fazie tej części gry i aż 49 rzuconych punktów przez 15 minut mogło załamać rywali, którzy przegrywali już 25 punktami!

- Wyszliśmy na parkiet kompletnie nie przygotowani do gry, tak jakbyśmy nie mieli przed sobą meczu do rozegrania. Pudłowaliśmy wiele prostych rzutów, w tym aż dziesięć za trzy, a także kiepsko spisywaliśmy się w obronie – tłumaczył po meczu Brian Lubeck. –Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie, nie dawaliśmy rywalom zdobywać punktów i graliśmy dobrze szybkim atakiem. Widocznie tak wysokie prowadzenie spowodowało, że za szybko uwierzyliśmy w zwycięstwo – mówił trener Anwilu, Igor Griszczuk.

Anwil zbyt szybko uwierzył w zwycięstwo, a z kolei zawodnicy z Kwidzyna wyszli po przerwie na boisko odmienieni. Goście szybko odrobili część strat do Anwilu i rozpoczęli drugą połowę od wyniku 14:4. Włocławianie kompletnie zatracili swój rytm i pierwsze punkty z gry trafili dopiero po sześciu minutach tej części spotkania. Dodatkowo nie mogli poradzić sobie z obroną drużyny przyjezdnej, przez co popełniali dużo prostych błędów, a Bank BPS Basket zaczął coraz bardziej zbliżać się do Anwilu.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało nam się wrócić do tego meczu po tak fatalnej pierwszej połowie. Zupełnie inaczej zagraliśmy w drugiej części meczu, w której nasza obrona zaczęła funkcjonować tak, jak należy – przekonywał trener gości, Andrej Urlep. – Już drugi raz w tym sezonie zbyt wcześnie zaczęliśmy myśleć, że jest już po meczu. Podobnie było w meczu z Atlasem Stalą Ostrów – mówił trener Griszczuk.

Wszystko jednak rozstrzygnęło się w ostatnich minutach, w których drużyna trenera Urlepa goniła gospodarzy i to na tyle skutecznie, że po punktach Radosława Hyżego na 80 sekund przed końcem spotkania doprowadziła do remisu 76:76. Trójką jednak odpowiedział Tommy Adams i Anwil znów prowadził 79:76. Włocławianie jednak nie zdołali utrzymać tej przewagi do ostatniego gwizdka.

Zaczęli popełniać proste błędy przy wyprowadzaniu piłki z boku boiska. Najpierw źle podał Milos Paravinja, dla którego był to pierwszy mecz we Włocławku po kontuzji, i punkty zdobył Michael Kuebler, a później stratę zaliczył Adams i Bank BPS Basket przy wyniku 79:78 dla Anwilu miał nieco ponad 24 sekundy na rozegranie ostatniej akcji. Chris Garner minął Łukasza Koszarka i podał na obwód do Briana Lubecka, który z zimną krwią zaaplikował włocławianom celną trójkę. Ostatnia akcja Anwilu także zakończyła się stratą.

- Czułem się naprawdę świetnie, kiedy trafiłem ten rzut. To była wielką radość, trafić w takim momencie, gdy twój rzut decyduje o wygranej własnego zespołu. W zeszłym roku z Polpharmą również trafiłem, ale rzut wolny i wygraliśmy na koniec, więc mogę powiedzieć, że lubię grać we Włocławku – z uśmiechem mówił bohater spotkania, Brian Lubeck.

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

93 zdjęć5.04.2025

Trefl Sopot - PGE Start Lublin

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych