Górnik - BC Brno: Odrobili straty
Koszykarze Górnika wygrywając z BC Brno 81:67 odrobili 12 punktów straty z pierwszego meczu i zajęli 7. miejsce w CEBL.
Decydujące dla losów dwumeczu punkty zdobył rzutem z ośmiu metrów Tomasz Zabłocki na minutę przed końcem spotkania. - Zagraliśmy akurat taką akcję, dostałem piłkę, miałem wolna pozycję, więc nie było co się zastanawiać – skomentował po meczu skrzydłowy Górnika. - Po prostu oddałem rzut, tak jak na treningach. Wpadło i cieszę się bardzo, że wygraliśmy większą różnica niż 12 punktów - dodał Zabłocki.
Gospodarze zaczęli jednak spotkanie bardzo sennie, co skrzętnie wykorzystali goście, którzy na mecz wyszli wprost z autokaru. Mimo tego grali bardzo skutecznie w pierwszej kwarcie, zdobywając w niej aż 33 punkt, przy zaledwie 10 gospodarzy. - To, co zagraliśmy w pierwszej kwarcie było naprawdę żałosne - ocenił postawę swojej drużyny Zabłocki. - Może było to spowodowane też i tym, że czekaliśmy ponad pół godziny na rywali i byliśmy nie dość rozgrzani. Niemniej rozgrzaliśmy się w tej pierwszej części i później było już tak jak zakładaliśmy przed meczem – wyjaśniał skrzydłowy Górnika.
Letarg gospodarzy trwał tylko 10 minut. Od drugiej kwarty zgromadzeni w hali kibice oglądali zupełnie odmienioną drużynę. Górnik grał bardzo skutecznie zarówno w obronie jak i w ataku i zdecydowanie wygrał trzy kolejne części meczu. Na prowadzenie beniaminek DBE wyszedł jednak dopiero w 34 minucie po punktach najskuteczniejszego w ekipie wałbrzyszan Montgomerego. Dwunastopunktową stratę z Brna udało się odrobić na dwie minuty przed końcem spotkania.
- Wiedziałem, że jesteśmy lepszym zespołem od Czechów i przy pełnym zaangażowaniu musimy wygrać to spotkanie - powiedział trener Górnika, Radosław Czerniak. - Nie panikowałem po pierwszej kwarcie, lecz zapytałem moich graczy, czy chcą się skompromitować na oczach dość licznie zgromadzonych w hali kibiców. To przynisko efekt i w ciągu ostatnich trzydziestu minut gracze gości zdobyli tylko punkt więcej niż w pierwszych dziesięciu - wyjaśnił Czerniak.
- Czujemy pewien niedosyt po występach w lidze CEBL, bo mogliśmy zająć wyższe miejsce – podsumował występ Górnika na europejskich parkietach Tomasz Zabłocki. - Przyszły kontuzje, trener też chciał, żeby zawodnicy, którzy mniej grają w lidze ogrywali się w CELB i stąd zaledwie siódma lokata - nie krył rozczarowania skrzydłowy beniaminka.
Górnik Wałbrzych – BC Brno 81:67 (10:33, 26:15, 19:9, 26:10)
Górnik: Montgomery 24, Wichniarz 17, Zabłocki 15, Glapiński 11, Oduok 6, Ercegović 4, Pieloch 4, Archie 0, Saran 0.
BC Brno: Norwa 16, Nowotny 11, Vrubl 8, Benda 8, Prachar 7, Machać 5, Wiedner 4, Auda 3, Sismilich 3, Kysela 2, Soucek 0.