Anwil - Skyliners: Pod kontrolą
Anwil dominował przez całe spotkanie i wygrał z niemieckim D. Bank Skyliners 87:64 w 7. kolejce Pucharu ULEB.
Anwil podejmował na własnym parkiecie najsłabszy zespół w swojej grupie Skyliners Frankfurt. Goście swoją słabą postawę potwierdzali już od samego początku, kiedy to Anwil nie miał żadnego problemu z dziurawieniem kosza rywali. Gospodarze rozpoczęli od stanu 9:3, a wszystkie punkty dla Anwilu rzucali Amerykanie Dunn i Henderson, na których Niemcy nie mogli znaleźć żadnej metody.
Kiedy przy wyniku 25:15 goście zaczęli kryć strefą, wszystko wskazywało na to, że Anwil może mieć spory problem. Spowodowało to pewien zastój w grze Anwilu, który przez kilka minut nie mógł zdobyć punktów, a sam stracił swoją pewność w obronie. To już nie pierwszy raz, kiedy ten rodzaj obrony sprawia ogromne problemy włocławianom, jednak tym razem włocławianie wyszli z tego obronną ręką.
Przerwa między pierwszą a drugą częścią meczu dobrze podziałała na gospodarzy, którzy w drugiej połowie kompletnie zdominował grę na boisku. Nie tylko obrona była już na najwyższym poziomie, przez którą przedzierał się jedynie Derrick Allen, który praktycznie jako jedyny punktował w trzeciej kwarcie, ale także i ofensywa w pełni funkcjonowała po stronie Anwilu. – W drugiej części meczu Anwil zagrał bardzo dobrze i tak naprawdę pokazał na co ich stać – tłumaczył trener gości Murat Didin.
Duża w tym zasługa Alana Danielsa, który większość ze swoich 22 punktów zdobywał w niezwykle efektowny sposób. To on pierwszy biegał do kontrataków i jeżeli sam ich nie wyprowadzał, to w idealnym momencie dostawał piłkę w powietrzu i w swój ulubiony sposób kończył akcje. Amerykanin, który nie ma podpisanego kontraktu do końca sezonu, wciąż nie może być jednak pewien swojej przyszłości.
– Decyzję o pozostaniu Danielsa w zespole podejmiemy po ostatnim meczu w tym roku z Turowem Zgorzelec – mówił trener Anwilu – Ales Pipan. – Jednak musimy pamiętać, że jeśli chcemy walczyć o najwyższy cel, jakim niewątpliwie jest mistrzostwo Polski to potrzebujemy zawodnika na pozycję niskiego skrzydłowego – tłumaczył trener Pipan.
Warto podkreślić kolejny dobry mecz w wykonaniu kapitana Anwilu – Andrzeja Pluty. Rzucający włocławian bez problemów uciekał po zasłonach rywalom i celnie egzekwował rzuty z dystansu. Pięć celnych na siedem oddanych rzutów trzypunktowych Pluty, szybko podłamywało zawodników Skyliners, którym pozostało jedynie przypatrywanie się, jak Anwil kończy swoje dzieło w czwartej kwarcie.
Anwil Włocławek - D. Bank Skyliners 87:64 (22:13, 13:17, 26:18. 26:16)
Anwil: Daniels 22, Pluta 19, Henderson 16, Dunn 13, Okafor 8, Wołoszyn 4, Grudziński 3, Piechowicz 2, Koszarek 0, Raczyński 0.
Skyliners: Allen 21, McKinney 13, Archibong 9, Evtimov 7, Shtein 6, Hunt 4, De Mello 2, Garris 2, King 0, Ubaka 0.