1
Legia Warszawa
12pkt
2
Energa Trefl Sopot
11pkt
3
King Szczecin
11pkt
4
Energa Czarni Słupsk
10pkt
5
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
10pkt
6
AMW Arka Gdynia
10pkt
7
Anwil Włocławek
9pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
9pkt
9
Dziki Warszawa
9pkt
10
Zastal Zielona Góra
8pkt
11
PGE Start Lublin
8pkt
12
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń
8pkt
13
MKS Dąbrowa Górnicza
8pkt
14
Miasto Szkła Krosno
7pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
7pkt
16
Tauron GTK Gliwice
7pkt

Courtney Ramey: Wierzę w siebie

Autor:
Courtney Ramey: Wierzę w siebie
Przeczytasz w 3 minuty

- Wiem, że mam dużą rolę w tym zespole, a za tym idą większe oczekiwania. Mam tego świadomość. Staram się zachować pewność siebie i racjonalne podejście. Wierzę w siebie bez względu na wszystko. Nie chcę popadać w samozachwyt po dobrych meczach, a biczować się po słabszych występach - mówi Courtney Ramey, zawodnik AMW Arki Gdynia.

Amerykanin Courtney Ramey był jednym z bohaterów 46. Derbów Trójmiasta rozgrywanych w Ergo Arenie. AMW Arka Gdynia pokonała Energę Trefla Sopot 85:83.

Trener Mantas Cesnauskis w kluczowym momencie meczu zaufał zawodnikowi, który na swoim koncie miał… 0 punktów.

Amerykanin, który po meczu z Dzikami był krytykowany za swoją pasywność w grze, udowodnił, że warto było zachować cierpliwość. Koszykarz odwdzięczył się trenerowi za zaufanie, zdobywając… 12 ostatnich punktów dla gdyńskiego zespołu. To on wymusił przewinienie Jakuba Schenka na 0,8 sekundy przed końcową syreną.

- Wiem, że mecz przez dłuższy czas nie układał się po mojej myśli, ale siedząc na ławce, powtarzałem sobie, że jeśli tylko wrócę do gry, to po prostu spróbuję coś zrobić. Myślałem sobie: “jeśli uda mi się zostawić po sobie ślad pod koniec, to właśnie o tym ludzie będą mówić najbardziej”. Wszystko zaczęło się od obrony. Udało mi się przechwycić piłkę, co dodało mi pewności siebie - wspomina Courtney Ramey.

- Wierzę w siebie bez względu na wszystko. Trener Cesnauskis świetnie wykonał swoją pracę, zachowując wiarę we mnie do samego końca. Jestem mu za to wdzięczny. Chcę pochwalić Mike'a Okauru, który zagrał bardzo dobrze i trzymał drużynę w meczu. Nie ukrywam, że nie chciałem zawieść kolegów z zespołu, dlatego cieszę się, że piłka w końcu wpadła do kosza i finalnie wygraliśmy mecz na bardzo trudnym terenie - przyznaje Amerykanin.

Ramey do Gdyni trafił po sezonie spędzonym w PGE Starcie Lublin. Tam spisywał się bardzo dobrze w roli zadaniowca, który był w cieniu gwiazd: Lecomte’a, Browna czy De Lattibeaudiere’a. Latem podpisał umowę za dużo większe pieniądze, by być jedną z gwiazd gdyńskiego zespołu. W AMW Arce mają względem niego duże oczekiwania, dlatego słowa krytyki po dwóch ostatnich słabych meczach nie mogły dziwić.

- Wiem, że mam dużą rolę w tym zespole, a za tym idą większe oczekiwania. Mam tego świadomość. Staram się zachować pewność siebie i racjonalne podejście: “never too high, never too low”. Od zawsze mam takie podejście do życia i sportu. Nie chcę popadać w samozachwyt po dobrych meczach, a biczować się po słabszych występach. Nie lubię oceniać swoich umiejętności na podstawie jednego dobrego lub złego meczu - zaznacza Courtney Ramey.

Trener AMW Arki nie ukrywa, że po porażce z Dzikami w słabym stylu odbyły się męskie rozmowy w gdyńskiej szatni, a także podczas wideo-meetingów. Mantas Cesnauskis zwracał uwagę na to, że zawodnicy nie mogą tak szybko zwieszać głów, gdy wynik i gra nie idą po myśli zespołu.

- Wszyscy musieliśmy spojrzeć w lustro. Jako drużyna pokazaliśmy, że potrafimy się odbić od dna w starciu z naprawdę dobrą drużyną - podkreśla zawodnik.

AMW z bilansem 4-2 jest w górnej części tabeli ORLEN Basket Ligi. W niedzielę gdynianie zagrają z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych.

 

 

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

98 zdjęć10.11.2025

Energa Trefl Sopot - AMW Arka Gdynia

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych