Emocje do końca! King wygrywa we Wrocławiu

Spore emocje w sobotnim meczu ORLEN Basket Ligi we Wrocławiu! Ostatecznie King Szczecin pokonał WKS Śląsk Wrocław 83:80.
Szczecinianie weszli w to spotkanie z ogromną energią - dzięki akcjom Nemanji Popovicia oraz Tomasza Gielo prowadzili sześcioma punktami. Tymoteusz Sternicki i Noah Kirkwood starali się nawiązać rywalizację, ale nie do końca się to udawało. Kolejne zagrania Ondreja Hustaka i Popovicia sprawiły, że po 10 minutach było 16:21. Zaraz na początku drugiej kwarty po trafieniu Stefana Djordjevicia wrocławianie zbliżyli się na zaledwie punkt. Następnie jednak kolejne trójki trafiał Hustak, a goście utrzymywali się na prowadzeniu. W pewnym momencie ta różnica wynosiła nawet 12 punktów po akcji 2+1 Gielo. Straty zmniejszyli jeszcze Jared Coleman-Jones oraz Jakub Urbaniak. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:42.
Po przerwie Jeremy Roach utrzymywał przewagę drużyny trenera Macieja Majcherka. Kadre Gray wraz z Jakubem Niziołem starali się zmniejszać dystans, ale nie było to łatwe zadanie. Dopiero po późniejszym zagraniu Noaha Kirkwooda gospodarze zbliżyli się na dwa punkty. Ostatecznie dzięki zagraniu Przemysława Żołnierewicza po 30 minutach było 57:61. W kolejnej części meczu ekipa trenera Ainarsa Bagatskisa ciągle była blisko po trójkach Błażeja Kulikowskiego i Kadre Graya. Po chwili do ofensywy dołączył też ponownie Kirkwood - najpierw zbliżył swój zespół na punktu, a następnie dawał już prowadzenie! Odpowiadali na to niesamowity Jeremy Roach, a także Nemanja Popović. W samej końcówce do dogrywki mógł doprowadzić Sanon, ale nie trafił, co oznaczało zwycięstwo Kinga 83:80.
Po 24 punkty dla gości rzucili Jeremy Roach oraz Tomasz Gielo. Noah Kirkwood zdobył dla gospodarzy 23 punkty i 4 zbiórki.









































