PGE Start lepszy po dogrywce!

PGE Start Lublin potrzebował dogrywki, aby pokonać we własnej hali Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń 90:85 w ramach 4. kolejki ORLEN Basket Ligi.
Przyjezdni świetnie weszli w to spotkanie - po trafieniach Noaha Thomassona i Arika Smitha było 0:7. Straty dość szybko odrabiał aktywny Elijah Hawkins, a ważnym graczem był też Jordan Wright. Ten pierwszy później najpierw doprowadził do remisu, a następnie dawał lublinianom prowadzenie. Ostatecznie po 10 minutach było 18:17. Drugą kwartę Arriva Lotto Twarde Pierniki znowu rozpoczęły od serii - tym razem 0:11 - po rzutach Mateusza Szlachetki były już lepsze o 10 punktów. Dopiero po ponad trzech minutach przerwał to Quincy Ford. Torunianie ciągle byli jednak stroną przeważającą - po trójce Smitha różnica wzrosła aż do 13 punktów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:43.
Ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego od początku trzeciej kwarty pokazywała inną energię. Po serii 6:0 i trafieniu Quincy’ego Forda przegrywała już tylko dwoma punktami. Przyjezdni zareagowali na to siedmioma punktami z rzędu i znowu pokazywali zdecydowanie lepszą koszykówkę. Obie drużyny grały ciągle falami. W końcu do kolejnego remisu doprowadził Elijah Hawkins. Po 30 minutach było 57:56. W czwartej kwarcie sytuacja nadal była wyrównana. Jeszcze na półtorej minuty przed końcem po zagraniu Aleksandara Langovicia goście byli jednak lepsi o cztery punkty. Do kolejnego wyrównania - a tym samym dogrywki - doprowadził jeszcze Tevin Mack! Bohaterem mógł zostać Lapornik, ale nie trafił.
W dodatkowym czasie gry ważną trójkę rzucił Jordan Wright, a rzuty wolne dołożył Elijah Hawkins. Ekipa trenera Srdjana Suboticia nie była w stanie już na to zareagować. Ostatecznie to PGE Start zwyciężył 90:85.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Elijah Hawkins z 25 punktami i 4 asystami. Arik Smith rzucił dla gości 18 punktów.