Viktor Gaddefors: Trudno było mi odejść

- Klub dał mi naprawdę solidną ofertę. Bardzo to doceniam, że torunianie pokazali, że chcą mnie zatrzymać w swoich szeregach. Ludzie z klubu traktowali mnie z szacunkiem od pierwszego dnia. Uważam, że jako drużyna osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki w ostatnim sezonie. Czułem się w Toruniu naprawdę dobrze, więc było mi bardzo trudno odejść - mówi Viktor Gaddefors, gracz Arriva Polskiego Cukru Toruń w sezonie 2024/2025.
Viktor Gaddefors zrobił prawdziwą furorę na parkietach ORLEN Basket Ligi. Na jego grę w barwach Arriva Polskiego Cukru patrzyło się z ogromną przyjemnością. Szwed był jednym z czołowych graczy toruńskiej ekipy, która okazała się rewelacją rozgrywek, zachodząc aż do ćwierćfinału, mimo że klub nie dysponował wielkim budżetem na zawodników.
Szwed imponował wszechstronnością i dużą inteligencją w grze. Łącznie wystąpił w 36 meczach, w których średnio notował 13,3 punktu, 6,3 zbiórki i 4,4 asysty. Miał sześć spotkań, w których skompletował double-double.
Torunianie podjęli próbę zatrzymania Gaddeforsa w swoich szeregach. Zaoferowali mu nową umowę na znacznie lepszych warunkach finansowych. To była jak na warunki tego klubu bardzo dobra propozycja. Szwed rozważał ją do samego końca, ale ostatecznie zdecydował się na propozycję z Azji.
Karol Wasiek: Czy to prawda, że otrzymałeś bardzo dobrą ofertę z Torunia i do samego końca brałeś ją pod uwagę w kontekście kolejnego sezonu?
Viktor Gaddefors, gracz Arriva Polskiego Cukru Toruń w sezonie 2024/2025: To prawda. Klub dał mi naprawdę solidną ofertę i bardzo trudno było mi odejść z Torunia. I bardzo to doceniam, że torunianie naprawdę pokazali, że chcą mnie zatrzymać w swoich szeregach. Ludzie z klubu traktowali mnie z miłością i szacunkiem od pierwszego dnia. Uważam, że jako drużyna osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki w ostatnim sezonie. Czułem się w Toruniu naprawdę dobrze, więc było mi bardzo trudno odejść.
Czy było zainteresowanie z innych polskich klubów?
- Zainteresowanie to dobre słowo. Słyszałem o pewnych opcjach, ale nic więcej. Nie było żadnych konkretnych ofert.
Wracasz na Tajwan. Tam grałeś w sezonie 2023/2024. Dlaczego obrałeś ten kierunek ponownie?
- Czułem się dobrze na Tajwanie przez ten krótki czas, kiedy tam byłem. Kiedy pojawiła się oferta, będąc trochę starszym, poczułem, że to właściwa droga, mimo że - tak jak mówiłem - trudno było mi opuścić Toruń.
Czy za tobą najlepszy sezon w karierze?
- To był z pewnością jeden z moich najlepszych sezonów w karierze. Wielkie podziękowania dla trenera Srdjana Suboticia za wiarę we mnie, danie mi pewności siebie, a także możliwość grania takiej koszykówki, w której czuję się najlepiej. To samo dotyczy wszystkich moich kolegów z drużyny, którzy mocno we mnie wierzyli. Cały klub pozwolił mi być jednym z liderów zespołu.