Emocje w Dąbrowie Górniczej, MKS wygrywa!

Działo się w czwartkowym meczu ORLEN Basket Ligi w Dąbrowie Górniczej! MKS po niesamowitej końcówce pokonał Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 98:97.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, chociaż to gospodarze częściej utrzymywali się na prowadzeniu. Po późniejszych akcjach Anthony’ego Robertsa i Damiana Kuliga jednak to ostrowianie zdobywali minimalną przewagę. David Hook i Szymon Ryżek dość szybko to ponownie zmieniali, a po wsadzie Adama Łapety po 10 minutach było 24:21. W drugiej kwarcie dąbrowianie uciekali na siedem punktów po trójce Tylera Cheese’a. Goście ciągle starali się być blisko, w czym pomagali Tim Lambrecht i Paxson Wojcik. Po późniejszych rzutach wolnym Siim-Sandera Vene wracali nawet na prowadzenie! Dzięki kolejnej akcji wykończonej przez Kuliga Tasomix Rosiek Stal była już lepsza o 10 punktów. Straty zmniejszył jeszcze Aleksander Załucki, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:53.
Cobe Williams i Szymon Ryżek starali się nawiązać rywalizację zaraz po przerwie. Na początku to nie wystarczało, ale później zespół trenera Jean-Denysa Chouleta zanotował serię 15:0 i po rzucie Raya Cowelsa wychodził na prowadzenie! Teraz to ostrowianie ponownie musieli odrabiać straty. Ostatecznie po kolejnym trafieniu Cowelsa po 30 minutach było 71:67. Następna trójka Amerykanina w czwartej kwarcie oznaczała osiem punktów przewagi dąbrowian. Przyjezdni krok po kroku zbliżali się - po trójkach Jalena Rileya i Siim-Sandera Vene był już remis! Estończyk po chwili dawał nawet przewagę. Końcówka była bardzo zacięta. Ważne rzuty wolne trafił Riley, a zespół trenera Andrzeja Urbana był na prowadzeniu. Na to trójką odpowiedział Cowels, co zupełnie zmieniało sytuację! W kolejnej akcji błąd kroków popełnił Riley. Ostatecznie MKS wygrał 98:97!
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Cobe Williams z 24 punktami i 6 asystami. Siim-Sander Vene zdobył dla gości 26 punktów i 5 zbiórek.