Końcówka w Ostrowie dla Arriva Polskiego Cukru

Tasomix Rosiek Stal już dogoniła rywali, ale ostatecznie w Ostrowie Wielkopolskim dzięki świetnej końcówce to Arriva Polski Cukier Toruń wygrał 93:87.
Torunianie na początku mogli liczyć na Wojciecha Tomaszewskiego i Grzegorza Kamińskiego, a po rzucie wolnym Divine’a Mylesa było już 2:10. Siim-Sander Vene starał się na to reagować, ale jego akcje zdecydowanie nie wystarczały. Świetny był za to Kamiński - po jego wsadzie różnica wzrosła do 15 punktów. Po 10 minutach było 18:29. Aktywność Viktora Gaddeforsa w drugiej kwarcie pozwalała torunianom na kontrolowanie wydarzeń na parkiecie. Na jego akcje odpowiadali co prawda Damian Kulig i Adas Juskevicius, ale to było za mało. Dopiero późniejsze zagranie Vene lekko zmniejszyło straty. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:48.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Srdjana Suboticia miał nawet 11 punktów przewagi po trójce Grzegorza Kamińskiego. Rewelacyjnie zaczął jednak trafiać z dystansu Paxson Wojcik, a po rzutach wolnych Maxa Egnera był już remis! Teraz spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Akcje Dominika Wilczka i Michaela Ertela pozwoliły przyjezdnym prowadzić po 30 minutach 70:71. W kolejnej części meczu drużyna trenera Andrzeja Urbana zdobywała przewagę po rzutach wolnych Egnera. Szybko sytuację opanował jednak Ertel, a po chwili rewelacyjne trójki trafiali Wilczek i Kamiński. W końcówce torunianie zachowali zimną krew na linii rzutów wolnych. Ostatecznie Arriva Polski Cukier wygrał 93:87.
Po 21 punktów dla gości rzucili Grzegorz Kamiński i Viktor Gaddefors. 16 punktów i 18 zbiórek dla gospodarzy zdobył Tim Lambrecht.