King lepszy od torunian
Ofensywnie grający King Szczecin wygrał z Arriva Polskim Cukrem 107:95 w piątkowym spotkaniu ORLEN Basket Ligi.
Gospodarze bardzo dobrze weszli w to spotkanie i po trójkach Jamesa Woodarda oraz Kassima Nicholsona prowadzili sześcioma punktami. Spotkanie szybko się wyrównało, a do remisu doprowadził Grzegorz Kamiński. Obie ekipy grały dość ofensywnie, a ostatecznie dzięki trójce Mateusza Kostrzewskiego po 10 minutach było 29:25. W drugiej kwarcie Isaiah Whitehead i Kostrzewski utrzymywali przewagę szczecinian. Po późniejszym trafieniu z dystansu Nicholsona różnica wynosiła już nawet 10 punktów. W swoim specyficznym stylu rzucał też debiutujący Jovan Novak. Wsad Nicholsona dawał nawet 13 punktów przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 60:45.
Zaraz po przerwie dość szybko przewaga zespołu trenera Arkadiusza Miłoszewskiego urosła do 21 po wsadzie Jamesa Woodarda. Torunianie nie zamierzali się poddawać - trafienia Grzegorza Kamińskiego i Michaela Ertela powoli zmniejszały straty. Szymon Wójcik i Jovan Novak nie pozwalali jednak na zbyt wiele - gospodarze ciągle kontrolowali sytuację. Po wsadzie Wójcika po 30 minutach było 92:71. W czwartej kwarcie świetne trójki trafiał z kolei Dominik Wilczek, a ekipa trenera Srdjana Suboticia zbliżyła się na 12 punktów. Szczecinianie z kolei nie do końca potrafili wrócić do swojego rytmu z wcześniejszych części spotkania. Arriva Polski Cukier potrafił zmniejszyć straty nawet do dziewięciu punktów. Ostatecznie jednak King zwyciężył jednak 107:95.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Szymon Wójcik z 18 punktami i 3 zbiórkami. Viktor Gaddefors zdobył dla gości 17 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty.