Andrzej Urban: Mały krok w kierunku półfinału
- Trzeba oddać Grupa Sierleccy Czarnym, że zagrali naprawdę dobre zawody, wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Na dużo pozwoliliśmy rywalom, którzy mieli sporo wolnych pozycji. Źle broniliśmy Davida DiLeo, który był fantastycznie dysponowany. Mamy nad czym pracować - mówi Andrzej Urban, trener BM Stali.
BM Stal Ostrów Wielkopolski wykonała krok w kierunku półfinału Energa Basket Ligi. Podopieczni Andrzeja Urbana pokonali w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk 95:85. Mecz był bardzo ofensywny i mógł się podobać kibicom. Z przebiegu spotkania nie byli jednak zadowoleni przedstawiciele 6. zespołu rundy zasadniczej.
Trener Mantas Cesnauskis przed serią mówił, że jeśli Grupa Sierleccy Czarni chcą sprawić niespodziankę, to nie mogą pójść z BM Stalą na wymianę ciosów. W niedzielę doszło do prawdziwej strzelaniny, która lepiej - co nie jest wielkim zaskoczeniem - skończyła się dla ostrowian.
- Niepotrzebnie weszliśmy w wymianę ciosów z BM Stalą, co nie było naszym zamiarem przed meczem. Ostrowianie mają ogromny potencjał w ataku, są w stanie przerzucać rywali. Myślę, że mamy wiele elementów do poprawienia. Chcemy narzucić swój styl gry w następnym spotkaniu - mówi Michał Chyliński, rzucający słupskiego zespołu.
- BM Stal zagrała bardzo dobry mecz w ofensywie. Rywale wciągnęli nas w taką grę, a tego właśnie chcieliśmy uniknąć. W ataku graliśmy nieźle, dobrze dzieliliśmy się piłką, realizowaliśmy założenia, ale obrona nie była na takim poziomie, jakim to sobie planowaliśmy. Nie ukrywam, że nie chcieliśmy takiej ofensywnej koszykówki. Uważam, że nie mamy szans z BM Stalą, jeśli będziemy grali na tak wysokim wyniku punktowym - komentuje Mantas Cesnauskis.
Ostrowianie zagrali na znakomitej, 53-procentowej skuteczności z gry. Ciekawostką jest fakt, że wszyscy gracze, którzy pojawili się na parkiecie, wpisali się na listę strzelców. Najwięcej (24) punktów zdobył Michał Michalak, który trafił 7 z 11 rzutów z gry. 18 dołożył Ojars Sillins, a double-double skompletował Damian Kulig (10 pkt, 14 zbiórek).
Problemem Grupa Sierleccy Czarnych była również zbiórka. Gospodarze zebrali aż 16 piłek w ofensywie. Nawet jak nie trafiali, to byli w stanie ponawiać swoje ataki. To frustrowało gości ze Słupska.
- BM Stal czytała naszą obronę, wykorzystywała błędy i skutecznie punktowała. Musimy wrócić do swojej gry - dodaje szkoleniowiec Grupa Sierleccy Czarnych.
Nie sposób jednak nie wspomnieć o fenomenalnym występie Amerykanina Davida DiLeo, który rzucił aż dziewięć trójek (skuteczność 9/14 za trzy). Warto dodać, że rekord celnych rzutów z dystansu w koszykarskiej ekstraklasie (od 1998 roku, kiedy wprowadzono oficjalne statystyki) to 11 - tyle mieli Kenny Williams (w sezonie 1998/1999 dla Prokomu Trefla Sopot) oraz Drażen Tankosić (2000/2001, Pogoń Ruda Śląska). Występ DiLeo mocno komplementuje trener BM Stali Andrzej Urban, choć nie ukrywa, że jego zawodnicy popełnili kilka błędów w obronie.
- Zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku półfinału, choć trzeba oddać rywalom, że zagrali naprawdę dobre zawody, wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Na dużo pozwoliliśmy Grupa Sierleccy Czarnym, którzy mieli sporo wolnych pozycji. Źle broniliśmy Davida DiLeo, który trafił mnóstwo rzutów. Do tego słaba obrona na Jakubie Schenku, który dobrze dyrygował drużyną. Miał do przerwy aż osiem asyst. Mamy nad czym pracować przed kolejnym spotkaniem - komentuje.
"Czy Grupa Sierleccy Czarni czymś zaskoczyli?" - pytamy szkoleniowca ostrowskiego zespołu.
- Na pewno zaskoczyli mnie skutecznością w rzutach za trzy punkty. 17 celnych rzutów - to nawet przy słabej obronie - jest trudno trafić - nie ukrywa.
Warto też wspomnieć, że dla Andrzeja Urbana było to pierwsze spotkanie w roli trenera na poziomie play-off. Wcześniej pełnił on funkcję asystenta u doświadczonych szkoleniowców - m. in. Igora Milicicia, Wojciecha Kamińskiego czy Jacka Winnickiego. "Czy w związku z tym odczuwał pan dodatkowe emocje i stres?" - podpytuje go Jacek Mazurek z serwisu "Polskikosz".
- Przed spotkaniem towarzyszyły mi większe emocje, ale udało mi się odpowiednio zareagować. Nie ukrywam, że wykonałem sporą pracę pod względem mentalnym. Jak mecz się zaczął, to nie czułem już żadnych emocji i nerwów. Byłem skupiony na wydarzeniach na parkiecie - zaznacza Andrzej Urban.
Spotkanie nr 2 we wtorek o godz. 20:00. Transmisja w Polsat Sport Extra.