Emocje w Słupsku! Końcówka dla WKS Śląska
Spore emocje w sobotnim spotkaniu Energa Basket Ligi w Słupsku! Ostatecznie WKS Śląsk Wrocław pokonał Grupa Sierleccy Czarnych 77:75.
Od początku meczu to WKS Śląsk starał się narzucić swoje tempo gry. Po kolejnych akcjach Conora Morgana oraz Jeremiah Martina miał osiem punktów przewagi. Później różnica wzrosła nawet do 12 punktów, a ciągle pierwsze skrzypce grał Martin. Pojedyncze akcje Zacka Bryanta nie wystarczały do odrabiania strat. Po 10 minutach było 17:27. Drugą kwartę zespół trenera Andreja Urlepa rozpoczął od serii 9:0, znacznie powiększając swoją przewagę. Dopiero późniejsze rzuty Shavona Colemana i Michała Chylińskiego pozwoliły Grupa Sierleccy Czarnym nawiązać rywalizację. Aktywny był jednak Łukasz Kolenda, a trójka Morgana ustaliła wynik po pierwszej połowie na 30:45.
W trzeciej kwarcie gra gospodarzy wyglądała lepiej, ale to WKS Śląsk ciągle kontrolował wydarzenia na parkiecie. Znowu ważnym graczem był Jeremiah Martin, a trójkę dołożył też Jakub Nizioł. Później jednak słupszczanie odrabiali straty. Po trójce Colemana przegrywali już tylko ośmioma punktami. Dzięki zagraniu Martina po 30 minutach było 47:57. W kolejnej części meczu niewiele się zmieniało - mistrzowie Polski nie pozwalali na zbyt wiele ekipie trenera Mantasa Cesnauskisa. Gospodarze w końcówce walczyli jednak o zwycięstwo! Po akcjach Watkinsa i Bryanta przegrywali tylko trzema punktami! Watkins po chwili doprowadził do wyrównania, a prowadzenie dawał Witliński. Ostatnie sekundy należały do WKS Śląska! Kluczowe akcje kończył Martin, a decydujący blok należał do Dziewy. Ostatecznie wrocławianie wygrali 77:75.
Najlepszym graczem gości był Jeremiah Martin z 23 punktami, 8 zbiórkami, 5 asystami i 3 przechwytami. Shavon Coleman zdobył dla gospodarzy 15 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty.