Enea Zastal - PGE Spójnia (2): Mistrzowie blisko półfinału
Enea Zastal BC Zielona Góra po raz drugi pokonał PGE Spójnię Stargard w ćwierćfinale Energa Basket Ligi - tym razem 89:74. To oznacza, że mistrzom brakuje tylko jednego zwycięstwa do awansu do półfinału.
Początek spotkania był nerwowy, ale jednocześnie wyrównany. Po późniejszej akcji Raymonda Cowelsa PGE Spójnia miała cztery punkty przewagi, chociaż po zaledwie chwili Łukasz Koszarek doprowadził do wyrównania. Stargardzianie nie dawali za wygraną i mogli liczyć na skuteczność Filipa Matczaka. Ostatecznie dzięki trafieniu Jaya Threatta przyjezdni prowadzili już 23:15. W drugiej kwarcie obie drużyny miały małe problemy z konstruowaniem akcji w ataku, a to była dobra sytuacja dla stargardzian. M.in. dzięki zagraniom Nicka Fausta różnica wynosiła aż 10 punktów. Następnie nie do zatrzymania był także Jay Threatt - po jego akcji pierwsza połowa zakończyła się niespodzianką i prowadzeniem PGE Spójni 42:30.
Od początku trzeciej kwarty bardzo aktywni byli Geoffrey Groselle oraz Skyler Bowlin, co pozwoliło gospodarzom trochę zmniejszyć straty. Po późniejszej kontrze wykończonej przez Rolandsa Freimanisa Enea Zastal przegrywał już tylko czterema punktami. Skończyło się na serii 13:0, a po trójkach Richarda zespół trenera Żana Tabaka miał już przewagę. Faust i Matczak zmieniali jeszcze sytuację, ale kolejny rzut z dystansu Richarda dał remis 57:57 po 30 minutach. W czwartej kwarcie zielonogórzanie zanotowali serię 10:0 - można powiedzieć, że był to przełomowy fragment spotkania. Po późniejszej trójce Koszarka przewaga tej ekipy urosła aż do 15 punktów. Drużyna trenera Marka Łukomskiego z kolei całkowicie zatrzymała się w ataku i w obronie, nie było w stanie nawiązać już rywalizacji. Mistrzowie zwyciężyli ostatecznie 89:74.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Kris Richard z 19 punktami, 6 zbiórkami i 5 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Jay Threatt - zdobył 16 punktów, 8 asyst i 7 zbiórek.
Enea Zastal BC Zielona Góra prowadzi z PGE Spójnią Stargard 2-0 w serii do trzech zwycięstw. Mecz nr 3 w poniedziałek od 20:00 w serwisie Emocje.TV.