Zacięta końcówka dla Trefla
Emocje w Sopocie do samego końca! Ostatecznie Trefl pokonał PGE Spójnię Stargard 68:64 w piątkowym meczu Energa Basket Ligi.
Trafienia Raymonda Cowelsa oraz Justina Tuoyo sprawiały, że po pierwszych minutach to zespół ze Stargardu wychodził na trzypunktowe prowadzenie. W Treflu aktywny był Paweł Leończyk, ale to PGE Spójnia imponowała w ataku. M.in. dzięki serii 9:0 i akcji Tomasza Śniega po 10 minutach było 22:14. W drugiej kwarcie zawodnicy trenera Marcina Stefańskiego nadal nie mogli znaleźć rytmu w ataku, a to oznaczało, że stargardzianie kontrolowali sytuację. Swoje robili Mateusz Kostrzewski oraz Kacper Młynarski, a kolejne trafienie Śniega sprawiło, że po pierwszej połowie było 27:38.
W trzeciej kwarcie gospodarze zaczęli gonić. Po serii 9:0 i trafieniu Carlosa Medlocka zbliżyli się na zaledwie punkt do rywali i tak naprawdę wszystko rozpoczynało się do początku. PGE Spójnia długo nie chciała pozwolić na nic więcej i dopiero po kilku minutach oraz akcji Pawła Leończyka to sopocianie zdobywali przewagę. Trafienie Tomasza Śniega oznaczało remis po 50 na koniec tej części meczu. W kolejnej kwarcie goście znowu uciekali, ale już tylko na pięć punktów. Trefl oczywiście potrafił doprowadzić jeszcze do wyrównania, a całe spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w końcówce. Kluczowe akcje kończyli Cameron Ayers i Nana Foulland, a Leończyk rzutami wolnymi ustawił wynik spotkania na 68:64 dla sopocian!
Nana Foulland był najlepszym graczem gospodarzy - zdobył 17 punktów, 17 zbiórek i 2 bloki. Mateusz Kostrzewski zanotował 16 punktów i 9 zbiórek dla gości.