1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Zastal Zielona Góra
15pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
13
Tauron GTK Gliwice
14pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
15
Arriva Polski Cukier Toruń
13pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

Niespodzianka! Asseco wygrywa w Zielonej Górze

Autor:
Niespodzianka! Asseco wygrywa w Zielonej Górze
Przeczytasz w 5 minut

Niespodzianka w Zielonej Górze - Asseco Gdynia pokonało Stelmet Eneę BC 93:86! Legia Warszawa wygrała swój trzeci mecz w tym sezonie - pokonała Polpharmę Starogard Gdański 105:101. Ważne zwycięstwo odniósł też TBV Start Lublin, który okazał się lepszy od Trefla Sopot (84:72). Polski Cukier Toruń pokonał GTK Gliwice aż 117:65, a Rosa Radom ograła Miasto Szkłą Krosno 92:80 w innych niedzielnych spotkaniach Energa Basket Ligi. 

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Asseco Gdynia 86:93

Najważniejsze wydarzenia: Początek spotkania należał do gospodarzy, ale później bardzo dobrze radziło sobie Asseco - po trafieniu Marcela Ponitki wychodziło nawet na prowadzenie. Gospodarze opanowali jednak sytuację - po trójce Thomasa Kelatiego wygrywali 25:23 po 10 minutach gry. Druga część meczu była bardzo podobna - pod tym względem, że zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza trzymał się bardzo blisko rywali. Ważne akcje kończyli Adam Hrycaniuk oraz Boris Savović, ale dzięki trójce Mikołaja Witlińskiego goście przegrywali tylko punktem po pierwszej połowie. Trzecią kwartę gdynianie rozpoczęli od pięciu punktów z rzędu i zdobyli przewagę. W pewnym momencie urosła ona nawet do stanu 63:57. Po 30 minutach różnica wynosiła aż dziewięć punktów. W czwartej kwarcie mistrzowie musieli gonić wynik. Duży wpływ miał na to James Florence - to ciągle było jednak za mało. Ostatecznie Asseco zwyciężyło 93:86.

Najlepsi strzelcy: Najlepszym strzelcem gości był Jakub Garbacz z 18 punktami. Tyle samo punktów dla gospodarzy rzucił Vladimir Dragicević.

Ciekawostka: Vladimir Dragicević nie pojawił się na parkiecie w pierwszej połowie. Był już na parkiecie w trzeciej kwarcie. Ostatecznie spędził na boisku 14 minut.

Statystyka: Goście rzucili aż o pięć trójek więcej niż mistrzowie - to mogło mieć kluczowy wpływ na wynik.

 

 

TBV Start Lublin - Trefl Sopot 84:72

Najważniejsze wydarzenia: Lepiej w ten mecz weszli gospodarze, którzy po trójkach Chavaughna Lewisa oraz Jamesa Washingtona prowadzili 8:3. Trefl później zaczął grać lepiej, głównie dzięki Filipowi Dylewiczowi. Po 10 minutach było jednak 22:18 dla gospodarzy. Początek drugiej kwarty ponownie układał się po myśli TBV Startu, ale sopocianie dość szybko starali się zbliżać. Później ponownie sprawy w swoje ręce brali Lewis oraz Washington, a drużyna trenera Davida Dedka po pierwszej połowie wygrywała 48:35. Jakub Karolak i Steve Zack również w trzeciej kwarcie starali się zmieniać sytuację Trefla, ale lublinianie ciągle byli lepsi. Dzięki trafieniu Darryla Reynoldsa gospodarze prowadzili po 30 minutach 63:54. Czwartą kwartę zespół trenera Marcina Klozińskiego rozpoczął od serii 11:0 i po trójce Karolaka zdobył długo wyczekiwaną przewagę. Bardzo dobrze odpowiadali na to jednak Uros Mirković oraz Marcin Dutkiewicz. To głównie dzięki nim TBV Start zwyciężył ostatecznie 84:72.

Najlepsi strzelcy: Aż 22 punkty i 12 asyst zanotował w tym meczu James Washington. 22 punkty, 6 zbiórek i 3 asysty dla gości zdobył Filip Dylewicz.

Ciekawostka: James Washington rozdał w tym meczu aż 12 asyst - to wyrównanie jego najlepszego osiągnięcia w tym względzie z października zeszłego roku.

Statystyka: Gospodarze rzucili w tym meczu aż 16 trójek. Najskuteczniejszy był Marcin Dutkiewicz (6/7).


 


Polpharma Starogard Gdański - Legia Warszawa 101:105

Najważniejsze wydarzenia: Legia na początku potrafiła zaskakiwać i zdobywała nawet przewagę po rzucie Michała Kołodzieja. Polpharma starała się gonić, ale ciągle lepiej spisywali się gracze trenera Tane Spaseva. Dopiero dzięki akcji 2+1 Joe Thomassona starogardzianie prowadzili po 10 minutach 26:25. W drugiej kwarcie ekipa z Warszawy pokazała świetną skuteczność z dystansu - trudne rzuty trafiał nie tylko Anthony Beane, ale też Jobi Wall. Ostatecznie po pierwszej połowie goście wygrywali aż 61:48. W trzeciej kwarcie gospodarze robili wszystko, aby odrabiać straty, ale goście ciągle grali lepiej - sporo dawał Adam Linowski. Polpharma nie była w stanie dogonić rywali i po 30 minutach przegrywała 66:81. W ostatniej kwarcie drużyna trenera Miliji Bogicevicia nie zamierzała się poddawać i krok po kroku zbliżała się do przeciwników. Ostatecznie zmniejszyła straty do zaledwie czterech punktów, ale na więcej nie wystarczyło czasu. Legia odniosła trzecie zwycięstwo w sezonie 105:101.

Najlepsi strzelcy: Najlepszym strzelcem gospodarzy był Marcin Flieger z 29 punktami. Jobi Wall rzucił dla gości 24 punkty.

Ciekawostka: Grzegorz Kukiełka (Legia) to były zawodnik drużyny ze Starogardu Gdańskiego. W tym spotkaniu nie zdobył jednak punktów.

Statystyka: Legia trafiła 15 trójek przy skuteczności 55 proc. - to właśnie dzięki temu elementowi potrafiła uciekać rywalom.


 


Rosa Radom - Miasto Szkła Krosno 92:80

Najważniejsze wydarzenia: Mimo starań ekipy z Krosna, to Rosa w pierwszych minutach była stroną przeważającą - po kolejnej trójce A.J. Englisha prowadziła sześcioma punktami. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 25:19. Druga część meczu była bardzo podobna - zespół trenera Wojciecha Kamińskiego mógł liczyć na Patrika Audę i Igora Zajcewa, którzy powiększali przewagę. Po pierwszej połowie było już 55:34. W trzeciej kwarcie straty właściwie w pojedynkę starał się odrabiać Jayvaughn Pinkston, ale prowadzenie Rosy ciągle było bezpieczne. Po 30 minutach było 78:64. Ostatnią kwartę radomianie rozpoczęli od serii 7:0 i kwestia zwycięstwa w tym spotkaniu była już właściwie przesądzona. Rosa wygrała 92:80.

Najlepsi strzelcy: Michał Sokołowski zdobył dla gospodarzy 19 punktów i 6 asyst. Jayvaughn Pinkston zanotował 22 punkty i 5 zbiórek dla gości.

Ciekawostka: Filip Zegzuła rzucił w tym meczu 14 punktów - to jego najlepszy występ pod tym względem w obecnym sezonie.

Statystyka: Rosa zdobyła w tym meczu 23 asysty, a goście o 9 mniej. Po 6 mieli na swoim koncie Michał Sokołowski i Ryan Harrow.

Polski Cukier Toruń - GTK Gliwice 117:65

Najważniejsze wydarzenia: Początek spotkania układał się po myśli gospodarzy, którzy m.in. po kontrze Karola Gruszeckiego prowadzili 13:6. W ekipie gości nieźle spisywał się Jonathan Williams, ale po 10 minutach gry było 21:14. W drugiej części meczu Polski Cukier powiększał swoją przewagę - głównie dzięki Cheikhowi Mbodjowi i Glennowi Coseyowi wynosiła ona nawet 15 punktów. Po pierwszej połowie było już 50:31. Trzecia kwarta niczego nie zmieniła, oprócz tego, że prowadzenie gospodarzy rosło. Ważne rzuty trafiał Aaron Cel, a swoje dodawał Aleksander Perka. Ostatecznie po 30 minutach gry było już 80:50. Zespół z Gliwic również w ostatniej części meczu nie był w stanie nawiązać rywalizacji z wicemistrzami Polski. Setny punkt dla gospodarzy rzucił Tomasz Śnieg, a ofensywa tej ekipy ciągle wyglądała świetnie. Ostatecznie Polski Cukier zwyciężył aż 117:65.

Najlepsi strzelcy: Cheikh Mbodj zdobył dla gospodarzy 21 punktów i 11 zbiórek. Jonathan Williams rzucił 18 punktów dla gości.

Ciekawostka: W obydwu drużynach punktowali wszyscy zawodnicy - łącznie aż 23 koszykarzy.

Statystyka: Polski Cukier rywalizację o zbiórki wygrał aż 45:19 - to było potwierdzenie podkoszowej dominacji tego zespołu.

 

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

146 zdjęć17.12.2024

MKS Dąbrowa Górnicza - Dziki Warszawa

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych