1
Legia Warszawa
0pkt
2
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
3
Anwil Włocławek
0pkt
4
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
5
Trefl Sopot
0pkt
6
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
0pkt
7
Zastal Zielona Góra
0pkt
8
King Szczecin
0pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
10
PGE Spójnia Stargard
0pkt
11
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
12
Dziki Warszawa
0pkt
13
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
14
GTK Gliwice
0pkt
15
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
0pkt
16
Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt

Romański o finale: To jeszcze nie koniec

Romański o finale: To jeszcze nie koniec
Przeczytasz w 2 minuty

Czy PGE Turów Zgorzelec za czwartym razem wykorzysta szansę na złoto w ekstraklasie koszykarzy? Co może jeszcze zrobić w finale Stelmet Zielona Góra? Co powie po meczu piątym J.P. Prince? O zagadkach finału Tauron Basket Ligi przed niedzielnym meczem numer 5. pisze Adam Romański, komentator Polsatu Sport.

W finałowej rywalizacji PGE Turowa Zgorzelec ze Stelmetem Zielona Góra jest 3:1 dla zgorzelczan. W niedzielę od 19.30 w Polsacie Sport News transmisja z meczu 5. Gra się do czterech wygranych, więc to może być - ale wcale nie musi - mecz ostatni.

To finał szczególny, na wysokim poziomie, z wieloma ciekawymi postaciami i efektownymi akcjami. Tego nie trzeba nawet pisać, to już wszyscy kibice wiedzą. Zastanówmy się jednak, co może się stać w meczu 5.

Do czterech razy sztuka?

Najpierw aspekt historyczny, a może nawet osobisty trochę. Turów już trzy razy był bardzo blisko mistrzostwa Polski. Jako komentator Polsatu Sport byłem na meczu nr 7. finału w 2008 roku. To był pamiętny finał pełen emocji, w którym Milan Gurović z Prokomu Trefla Sopot zaatakował podczas meczu Thomasa Kelatiego z Turowa. Przy stanie 3:2 dla sopocian, Turów wygrał mecz w Sopocie i w Zgorzelcu szykowano się na wielką fetę. Pamiętam zwłaszcza konferencję prasową przygotowaną przy upale w pięknej scenerii na świeżym powietrzu. Niestety dla zgorzelczan, to była konferencja zwycięska dla Prokomu, gdyż obrońcy tytułu wygrali w Zgorzelcu 76:70, a Gurović zdobył w tamtym meczu 36 punktów.

Trzy lata później jako pracownik PLK uczestniczyłem w przygotowaniach do ceremonii wręczenia medali po finale Turowa z Asseco Prokomem Gdynia. Byliśmy gotowi na mecz numer 6 w Zgorzelcu, bo w piątym meczu w Gdyni zespół Jacka Winnickiego wygrał po dogrywce i prowadził 3:2. Jednak w hali przy ulicy Maratońskiej ceremonii nie było, gdyż Asseco wygrało 72:64. Trzy dni później w siódmym meczu u siebie obroniło mistrzostwo, wygrywając 76:71, a Turów znów był wicemistrzem.

Można też przypomnieć, że klub ze Zgorzelca w 2008 roku (finał z Guroviciem) i w 2013 roku był w finale wyżej rozstawiony i miał przewagę własnego boiska. Jak to się skończyło rok temu, wszyscy pamiętają - 0:4 było dla Turowa mocno bolesne. Teraz też Turów był "jedynką" przed play-off, ale różnica jest taka, że w tym sezonie zgorzelczanie u siebie przegrali zaledwie trzy razy (z Anwilem, Śląskiem i Treflem), a ostatni raz w pierwszym meczu szóstek, czyli na początku kwietnia. A z finałowym rywalem z Zielonej Góry mają bilans 6-2, z czego w finale przegrali po dogrywce po pamiętnym faulu Prince'a na Koszarku niemal równo z syreną końcową.

Czy te historyczne dywagacje mają jakieś znaczenie? Niewielkie, ale warto przypomnieć, że Turów ma naprawdę pewien historyczny ciężar do zrzucenia. Pięć przegranych finałów i trzy przegrane mecze, które wystarczyło wygrać, żeby zostać mistrzem…

Czytaj całość na stronie polsatsport.pl

 

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

25 zdjęć30.09.2024

Ceremonia Pekao S. A. Superpucharu Polski

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych