Przed AZS - Kotwica: Historia lubi się powtarzać
Koszykarze AZS Koszalin przystąpią do meczu z Kotwicą Kołobrzeg z nowym, doskonale znanym polskim kibicom trenerem - Andrejem Urlepem, który po czterech porażkach z rzędu zastąpił Tomasza Herkta.
Spotkania pomiędzy AZS Koszalin i Kotwicą Kołobrzeg od zawsze cieszyły się sporą popularnością, nawet gdy oba zespoły nie występowały na najwyższym szczeblu rozgrywek. Mecze derbowe są nieprzewidywalne, więc wszelkie statystyczne przesłanki nie sprawdzały się. Jednak warto przytoczyć sytuację, która miała miejsce w sezonie 2008/2009, gdy kołobrzescy koszykarze prowadzeni wówczas przez Sebastiana Machowskiego, świetnie zaczęli rozgrywki, wygrywając trzy pierwsze spotkania. Zarząd AZS po czterech porażkach był zmuszony rozstać się z trenerem Dariuszem Szczubiałem, którego zastąpił Amerykanin z polskim paszportem - Jeff Nordgaard. Pierwszym wyzwaniem dla nowego szkoleniowca Akademików było spotkanie z niepokonaną dotąd Kotwicą. Jak łatwo się domyślić, na przekór wszystkiemu, koszykarze AZS pokonali Kotwicę Kołobrzeg 73:61.Najlepszym strzelcem spotkania był wówczas Portorykańczyk Javier Mojica, który uzbierał na swoim koncie 20 punktów. Zaraz za Mojicą, plasowali się George Reese (16 pkt.) i Igor Milicić (14 pkt.).
Kotwica gra efektowną i co najważniejsze efektywną koszykówkę. Zawodnicy trenera Tomasza Mrożka wygrali trzy z czterech spotkań (PBG Basket Poznań, Zastal Zielona Góra i PGE Turów Zgorzelec) i zajmują wysokie, piąte miejsce. Koszalinianie po wyraźnej wygranej z ŁKS Łódz, polegli w następnych czterech meczach, będąc drużyną całkowicie niepoukładaną. Sytuacja ta, jest niemalże identyczna do tej, jaka miała miejsce trzy lata temu, dlatego koszalińscy kibice liczą na powtórkę i przełamanie swojego zespołu.
- Nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowanie się do meczu. Nie mamy też czasu na poznanie się, wszystko dzieje się bardzo szybko, bo przyjechałem do Polski we wtorek. Wiem, że to spotkanie jest bardzo ważne dla Koszalina, a ja jestem dobrej myśli, bo zawodnicy są chętni do pracy. Widać, iż chcą udowodnić swoją wartość - mówi trener Andrej Urlep.
Zdecydowanie najciekawszymi pojedynkami w niedzielnym spotkaniu będą starcia rozgrywających obydwu ekip. Co ciekawe, na kolejną szansę może liczyć odsunięty od składu Marshall Strickland, który nie przekonał do siebie trenera Tomasza Herkta, a słoweński szkoleniowiec nie przekreślił jeszcze amerykańskiego rozgrywającego. W kołobrzeskim zespole na obwodzie dominują: Reginald Holmes, Oded Brandwein i Jessie Sapp - cała trójka rzuca łącznie 36 punktów na mecz. - Będę starał się grać tak agresywnie jak potrafię w obronie. Dam z siebie wszystko. Chciałbym zrobić to, co oczekuje ode mnie zespół, aby wygrać. Mam nadzieję, że będę miał swój dzień i znacznie pomogę drużynie - stwierdził Brandwein. W drużynie AZS wiele będzie zależało od trójki rozgrywających: Igor Milicić, Kamil Łączyński i Stefhon Hannah (cała trójka rzuca średnio 28 pkt. na mecz). - Z pewnością pojedynki rozgrywających obydwu ekip będą ozdobą niedzielnego spotkania, jednak my nie możemy zapominać o wysokich zawodnikach Kotwicy. Darrell Harris od kilku sezonów jest jedną z głównych postaci polskiej ligi, więc na niego także musimy zwrócić uwagę - powiedział Milicić.
Mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę, 11 grudnia w hali Gwardii, w Koszalinie. Bezpośrednią relację ze spotkania przeprowadzi Radio Koszalin.
Przed meczem powiedzieli:
Igor Milicić, rozgrywający AZS Koszalin: Kolejne derby, których teraz nie możemy przegrać, nie ma mowy o żadnej wpadce. Wiemy, że Kotwica jest na fali, gra dobrze i skutecznie. My jesteśmy natomiast w odwrotnej sytuacji po dużym zamieszaniu jakie nastąpiło po przegranej z Polpharmą. Oczywiście, na parkiet wyjdziemy z jedną myślą - tylko zwycięstwo.
Oded Brandwein, rozgrywający Kotwicy Kołobrzeg: Nie boimy się gorącej atmosfery tego spotkania. To koszykówka. To nie jest miejsce na strach. Ostatni mecz z AZS był bardzo dobrym doświadczeniem, dobrze pamiętam tamto spotkanie. Czekamy na starcie z Koszalinem. To będzie ciężkie starcie na parkiecie rywala. Solidnie się przygotowujemy i chcemy sprostać temu wyzwaniu. Osobiście nie mogę się już doczekać, atmosfera będzie niesamowita. Uwielbiam grać kiedy przychodzi wielu kibiców, chociaż dla mnie i tak najlepsi są fani Kotwicy. Mam nadzieję, że zwyciężymy w Koszalinie.
Reggie Holmes, rzucający Kotwicy Kołobrzeg: Podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego. Chcemy grać maksymalnie skoncentrowani przez 40 minut. Jeżeli będziemy grać drużynowo jak w ostatnim czasie, wszystko się ułoży po naszej myśli. Musimy dobrze się komunikować w obronie, na trybunach będzie bardzo głośno także odpowiedni kontakt będzie miał znaczenie. Presja nie będzie żadnym problemem. W karierze akademickiej przyzwyczaiłem się do spotkań z dużą widownią. Nie martwię się tym.
Grzegorz Surmacz, skrzydłowy AZS Koszalin: Mecze derbowe są dla nas niezwykle ważne. Przegraliśmy cztery spotkania z rzędu, więc tym bardziej musimy się postarać pokonać Kotwicę, która ma dwa zwycięstwa więcej. Jeżeli nie uda nam się pokonać zespołu z Kołobrzegu, to ciężko będzie zająć ósme lub szóste miejsce. Kotwica gra bardzo zespołowo. Oglądaliśmy ich ostatni mecz z Turowem, który rzucił zaledwie 50 punktów. Musimy walczyć w obronie i bić się o każdą piłkę na desce.