Chris Oakes poza Energą Czarnymi
Amerykanin Chris Oakes nie jest już zawodnikiem Energi Czarnych. We wtorek jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.
Amerykanin na początku września przyjechał do Słupska na miesięczne testy sportowe, po których miała zapaść decyzja odnośnie jego ewentualnego kontraktu z Energą Czarnymi. Niestety po dwóch dniach treningów zawodnik doznał kontuzji prawego kolana, a badanie rezonansem magnetycznym wykazało uszkodzenie łękotki.
Po przejściu operacji i półtoramiesięcznej rehabilitacji 25 października ub. r. Oakes wznowił treningi. Jednak mimo wielkich chęci i ogromu włożonej pracy Amerykanin nie był w stanie dojść do optymalnej dyspozycji. – Z tego względu po otwarciu okienka transferowego rozpoczęliśmy poszukiwania nowego środkowego. Udało nam się pozyskać Ermina Jazvina i niestety dla Chrisa w tym momencie brakuje już miejsca w drużynie – nie ukrywa Marcin Sałata, generalny menedżer Energi Czarnych.
Oakes szansę na debiut w Tauron Basket Lidze otrzymał dopiero w 9. kolejce, w sumie wystąpił w zaledwie siedmiu spotkaniach swojej drużyny. Spędzając na parkiecie średnio 8,5 min. zdobywał 2,9 pkt. i 2,7 zb. na mecz. Dla urodzonego w 1987 roku środkowego jest to pierwszy sezon na zawodowych parkietach.
– Bez żadnych problemów dogadaliśmy się z Chrisem w sprawie rozwiązania kontraktu. Wiedział on, że nie jest w stanie sprostać wymaganiom sztabu szkoleniowego, choć braku ambicji nie można mu było zarzucić. Życzymy mu wszystkiego dobrego, jest to bardzo perspektywiczny zawodnik, który ma przed sobą jeszcze wiele lat gry na wysokim poziomie i może jeszcze kiedyś drogi Oakesa i Energi Czarnych się zejdą – dodaje Sałata.