Puchar Polski: PBG Basket wygrywa
Mająca kłopoty z kontuzjami Siarka Tarnobrzeg, przegrała we własnej hali z PBG Basket Poznań 76:90 w 4. kolejce spotkań grupowych pucharu Polski. Zwycięstwo gościom zapewnił Eddie Miller, trafiający trójki w ważnych momentach.
Trener Siarki Bogdan Pamuła przed środowym spotkaniem pucharowym nie ukrywał, że ten mecz będzie dla jego zespołu okazją do przećwiczenia nowych założeń taktycznych. Miał też pozwolić oszczędzić siły zawodników, którzy odczuwali urazy po niedzielnym spotkaniu ligowym. Mowa tutaj o Stanleyu Pringle, który w ostatnim meczu wybił sobie palec. Louis Truscott zaś ma problemy z bolącym barkiem. Obaj zagrali w środę, jednak odczuwane dolegliwości wyraźnie wpływały na ich postawę na boisku. Nie wystąpił w ogóle Kevin Goffney, który leczy poważniejszy uraz. Goście zagrali bez Patricka Okafora i Bartosza Diduszki.
Początek spotkania to seria trójek w wykonaniu gospodarzy. Trafił najpierw dwa razy Michael Deloach, później za trzy i za dwa Daniel Wall i po niespełna trzech minutach było 11:3 dla Siarki. Później zawodnicy gospodarzy zaczęli mieć problemy z faulami. Już w pierwszej kwarcie Bartosz Krupa miał ich cztery, a Marek Miszczuk trzy. - Tam nie było specjalnego nacisku. Normalna gra. Doszukali się przewinień i to też ustawiło nam grę. Oni rzucali w pierwszej połowie 21 rzutów wolnych, z czego trafili 16, a my mieliśmy siedem na pięć. Ta przewaga z tego wynikała - tłumaczył po meczu trener Siarki Bogdan Pamuła.
W drugiej kwarcie po trójce Piotra Stelmacha był remis 24:24. Od tego momentu goście zaczęli powiększać przewagę. Działo się to głównie za sprawą świetnie dysponowanego tego dnia Eddiego Millera. Siarka przez cały mecz nie znalazła odpowiedzi na jego celne rzuty z dystansu.
- Był taki moment, że musieliśmy uruchomić rotację składu. Bartek Krupa był z trzema faulami, parę błędów w obronie zrobił Michael Deloach, który miał za zadanie odcinać Millera. Były trzy sytuacje, gdzie mu uciekł. Jest to taki gracz, który kiedy ma dzień, to potrafi trafiać seriami i dziś to potwierdził. To on trzymał wynik - mówił później trener Pamuła.
W trzeciej kwarcie obraz gry w zasadzie nie ulegał zmianie. Goście powiększali przewagę do 12-15 punktów. Potem był zryw Siarki. Następnie znów celne rzuty z dystansu gości. W tym okresie gry ważne pięć kolejnych punktów zdobył Piotr Dąbrowski (siedem w całym meczu). - Trochę nam Siarka odskoczyła trójkami na początku. Chcieliśmy pokazać, że możemy grać zespołowo i twardą obronę. Mimo tego słabego początku chcieliśmy jak najlepiej zagrać i to się udało - krótko ocenił przebieg meczu Dąbrowski. W końcówce meczu tempo gry wyraźnie spadło i spotkanie zakończyło się zwycięstwem PBG Basketu 76:90.
Siarka Tarnobrzeg – PBG Basket Poznań 76:90. Kwarty: 24:19, 12:30, 19:25, 21:16.
Siarka: Wall 24, Deloach 12, Krupa 12, Pringle 11, Miszczuk 9, Juniak 3, Taylor 3, Truscott 2, Pisarczyk 0.
PBG Basket: Miller 26, Stelmach 14, Kulig 11, Tica 11, Dąbrowski 7,Hawkins 7, Ochońko 7, Surmacz 7.