Krajobraz po sezonie: Anwil Włocławek
Po trzech latach nieobecności w finale Anwil wywalczył srebrny medal Mistrzostw Polski. Dla klubu z Włocławka to duży sukces, który zaowocuje występami w europejskich pucharach i nową, trzyletnią umową z głównym sponsorem, Anwilem S.A.
Czytaj także: Rozmowa z prezesem Zbigniewem Polatowskim
- Był to jeden z najlepszych sezonów w dotychczasowej historii naszego klubu. W rundzie zasadniczej przegraliśmy tylko cztery mecze i ani razu nie ulegliśmy rywalowi w dwóch spotkaniach z rzędu – mówi prezes Anwilu, Zbigniew Polatowski. Włocławski klub trzyletniej przerwie powrócił do finału rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki i stoczył fantastyczny bój z Asseco Prokomem Gdynia, który jednak mistrzowie Polski wygrali 4-0, ale łącznie zdobyli zaledwie 18 punktów więcej od Anwilu.
Bój o końcowy sukces Anwil rozpoczął pozostawiając na ławce trenerskiej Igora Griszczuka. Wywalczony przez niego brązowy medal w rozgrywkach 2008/09 przyjęty został we Włocławku z dużą radością, bowiem przerwał dwuletni rozbrat Anwilu z medalami. W tym sezonie Griszczuk miał ten komfort, którego zabrakło mu rok wcześniej. Mógł sam dobrać sobie zawodników, a nie przejmował koszykarzy po innym trenerze.
- Jeżeli to ja byłbym od początku sezonu to skład byłby zdecydowanie inny. Niektórych zawodników w ogóle by tutaj nie było – mówił o swoim pierwszym sezonie na ławce trenerskiej Griszczuk. Białorusin z polskim paszportem od początku tych rozgrywek dobrał sobie taki skład, który w lidze był niemal niepokonany. Doświadczony Polak w osobie Andrzeja Pluty, zespół napędzany przez przebojowego Krzysztofa Szubargę, dobre wprowadzenie się w drużynę przez Mujo Tuljkovicia, nad wyraz skuteczny Nikola Jovanović oraz efektowny i efektywny Rashard Sullivan – to charakteryzowało Anwil 2009/2010.
Drużyna z Włocławka przez rundę zasadniczą przeszła jak burza. Przegrała tylko cztery mecze i już kilka kolejek przed zakończeniem sezonu regularnego zapewniła sobie drugie miejsce przed play-off, co nie udało się w trzech poprzednich sezonach. - Dobrze przepracowany okres przygotowawczy spowodował to, że drużyna świetnie wytrzymywała kondycyjnie, u żadnego z koszykarzy nie było widać zmęczenia, a gdy trener zauważył takie objawy to odpowiednio regulował obciążenie treningowe. To wszystko sprawiło, że w sferze sportowej drużyna osiągnęła tak dobry wynik – tłumaczy prezes Polatowski.
Anwil w pierwszej rundzie play-off trafił na zdziesiątkowaną Polonię Azbud, którą ogrywał różnicą średnio 25 punktów. Później przypadł bój z Polpharmą Starogard Gdański, która urwała Anwilowi jedno spotkanie i w finale znalazł się klub z Włocławka, co na Kujawach okrzyknięto sporym sukcesem.
Finał z Asseco Prokomem, mimo że przegrany 0-4, był bardzo wyrównaną rywalizacją. - Mecze były bardzo zacięte i stały na bardzo wysokim poziomie. O wyniku w każdym spotkaniu decydowały szczegóły. Do żadnego z zawodników nikt nie miał pretensji o porażkę 0-4. Ja, prezydent miasta, prezes Anwilu S.A. i wszyscy gratulowali drużynie postawy i nikt nie robił nikomu żadnych wyrzutów – chwali swoich zawodników prezes Anwilu.
Sukces w postaci srebrnego medalu szybko przełożył się na nową umowę dla trenera Igora Griszczuka. – Umowa była taka, że jeżeli będzie sukces, będzie nowa umowa, nie będzie dobrego wyniku, nie będzie nowego kontraktu. Nie było więc powodu, dla którego mielibyśmy nie podpisywać nowej umowy z trenerem Griszczukiem – tłumaczy Polatowski.
Z zawodników, którzy wywalczyli dla Anwilu ósme srebro w historii w drużynie na pewno pozostanie Bartłomiej Wołoszyn, który ma z klubem ważny kontrakt. Nowym koszykarzem, który reprezentować będzie barwy włocławian został Dardan Berisha, drugi najskuteczniejszy Polak poprzednich rozgrywek i objawienie sezonu z Polonii 2011 Warszawa. Z pozostałymi zawodnikami zarząd Anwilu prowadzi negocjacje, a najmniejsze szanse na pozostanie we Włocławku mają Brett Winkelman i Mujo Tuljović.
Drugie miejsce w Polsce uprawiania Anwil do gry w europejskich pucharach. Włocławianie na pewno mają zapewniony udział w Eurocup, jednak, jeśli będzie taka możliwość, powalczą także o grę w Eurolidze. - Z materiałów, które PLK otrzymało mamy na pewno zapewniony udział w EuroCup, natomiast waży się także kwestia naszego ewentualnego udziału w eliminacjach do Euroligi. To powinno się rozstrzygnąć do 26 czerwca. Jeśli będzie taka możliwość na pewno powalczymy o najlepsze rozgrywki na Starym Kontynencie – mówi prezes Zbigniew Polatowski.
Niemal tak ważnym dla klubu jak wywalczenie srebrnego medalu jest podpisanie nowej, trzyletniej umowy z głównym sponsorem chluby Włocławka, firmą Anwil S.A. Umowa ta zapewnia spokojny byt tego klubu do końca sezonu 2013/2014 i możliwość podpisywanie długoterminowych kontraktów, jak tan trzyletni z Dardanem Berishą. Budżet klubu będzie kształtował się na podobnym poziomie jak dotychczas, co oznacza, że Anwil nadal pozostanie w czołówce polskich klubów.