AZS Koszalin: Muszą awansować
Akademicy z Koszalina chcą zakończyć rywalizację w eliminacjach play-off po dwóch meczach. Ich rywalem będzie Stal Stalowa Wola.
Informacje z obozu Stali Stalowa Wola
Obecny sezon dla AZS jest wyjątkowo udany. Podopieczni Mariusza Karola zajęli szóste miejsce na zakończenie rundy zasadniczej, co było celem wyznaczonym przez zarząd klubu, i wiele wskazuje na to, że Akademicy z Koszalina tę lokatę utrzymają na koniec sezonu. Aby tak się stało zawodnicy AZS muszą pokonać w rywalizacji do dwóch zwycięstw Stal Stalowa Wola.
Warto jednak przypomnieć słowa Mariusza Karola, którzy przychodząc do Koszalina stwierdził: - Każdy zarząd przed sezonem wyznacza swoim pracownikom określony cel. Zadaniem trenera i drużyny jest ten cel osiągnąć, a najlepiej, jeżeli uzyska się wynik lepszy od wymaganego – mówił wówczas trener AZS. Teraz natomiast szkoleniowiec koszalińskiego zespołu mówi wprost, że chciałby, aby jego zespół awansował do najlepszej czwórki Polskiej Ligi Koszykówki. – Zdobyliśmy Puchar Polski pokonując po drodze mistrzów i wicemistrzów kraju. Przed nami decydująca faza sezonu. Jesteśmy do niej dobrze przygotowani – zaznacza trener AZS.
Trener Mariusz Karol w ostatnim meczu ligowym postanowił dać odpocząć trójce: Swanson, Reese, Tica. – Mam nadzieję, że niektórzy zawodnicy po meczu w Jarosławiu odblokują się psychicznie – mówi trener koszalińskiego zespołu. Można jedynie przypuszczać, że Mariusz Karol miał tu w szczególności na myśli Grzegorza Arabasa [na zdjęciu], który zanotował najlepszy występ w obecnym sezonie (20 punktów). Cieszyć może także dobra postawa Adama Metelskiego, który w Jarosławiu zagrał rewelacyjne zawody. – Każdy dobry występ sprawia, że zawodnik nabiera pewności siebie. Szkoda, że złapałem w Jarosławiu pięć fauli, bo może udałoby mi się zebrać kilka piłek więcej, jednak 14 zbiórek w jednym meczu to jak na razie mój rekord – mówi wyraźnie zadowolony ze swojej postawy środkowy AZS, Adam Metelski.
Zakładając, że Arabas i Metelski utrzymają wysoką formę AZS stanie się wówczas jeszcze silniejszym zespołem niż dotychczas. – To był dla mnie trudny sezon, jednak ciężko pracuje nad powrotem do optymalnej dyspozycji – stwierdził Arabas. Wszyscy jednak w Koszalinie liczą na to, że Polak odblokuje się i zacznie grać na swoim najwyższym poziomie, a wielu przekonało się już jak groźne są rzuty za trzy punkty tego zawodnika.
Sztab szkoleniowy oraz koszykarze koszalińskiego klubu nie ukrywają, że chcieliby zakończyć rywalizacje ze Stalą w dwóch spotkaniach. – Im szybciej skończymy tę rywalizację tym więcej będziemy mieli czasu, aby przygotować się do meczu z Polpharmą. Oczywiście zakładając, że to my awansujemy do dalszej fazy rozgrywek – mówi Grzegorz Arabas. Co zrobić oraz jak zagrać, aby awansować dalej? – Myślę, że musimy po prostu grać swoją koszykówkę. Nie mogę oczywiście zdradzić, jaką taktykę na mecze ze Stalą przygotował nasz trener, jednak pamiętać należy także o tym, że klub ze Stalowej Woli ma w swoich szeregach takich graczy jak Marek Miszczuk czy też David Godbold. Będziemy musieli na nich na pewno uważać – twierdzi Arabas.
Mimo, że AZS wydaje się bez wątpienia faworytem tej rywalizacji trener Karol twierdzi, że nie można lekceważyć żadnego rywala i najważniejsza będzie koncentracja. Stal zagra bowiem na przysłowiowym luzie, ponieważ już odkąd było wiadomo, że Stalowa Wola utrzyma się w lidze działacze tego klubu mówili otwarcie, że osiągnęli to co zamierzali. Na AZS ciąży natomiast presja, że inny wynik niż łatwa wygrana w rywalizacji będzie dużą sensacją. – Nie ma innej możliwości. Musimy awansować do dalszej fazy rozgrywek – podkreśla Krzysztof Szumski, wiceprezes zarządu AZS Koszalin S.A.
Pierwszy mecz pary AZS Koszalin - Stal Stalowa Wola rozpocznie się w poniedziałek 19 kwietnia o godzinie 18 w hali Gwardii w Koszalinie. Dzień później drugi mecz także w tym samym miejscu o godzinie 18.