AZS - PBG Basket: Przerwali złą serię
AZS Koszalin przerwał pasmo siedmiu przegranych wygrywając u siebie z PBG Basketem
Przed kilkoma dniami trener Mariusz Karol stwierdził, że przyczyną siedmiu porażek z rzędu AZS jest brak szybkości. - O ile kondycyjnie zespół do sezonu przygotowany jest rewelacyjnie, to z szybkością zauważyłem tu ogromny problem. I nad tym elementem w najbliższym czasie musimy popracować – tłumaczył szkoleniowiec koszalińskiego zespołu.
Trener AZS dotrzymał słowa, bowiem jego zawodnicy grali o wiele szybszą koszykówkę niż tą, jaką prezentowali, gdy trenerem zespołu był Rade Mijanović. Co ciekawe w pierwszej piątce na parkiet wyszedł Sebastian Balcerzak, który za czasów Mijanovicia w ośmiu meczach na boisku spędził zaledwie minutę. Skrzydłowy AZS nie zmarnował szansy, jaką otrzymał od trenera Karola. Balcerzak trafił cztery razy za trzy punkty i z dorobkiem 12 oczek był jednym z wyróżniających się zawodników swojego zespołu – Cierpliwość popłaca – powiedział skromnie popularny „Balcer” tuż po zakończeniu meczu.
Gospodarze dominowali od samego początku. Już po 90 sekundach gry na tablicy było 7:0. Koszykarze PBG Basketu Poznań razili nieskutecznością. Przy linii bocznej w dość żywiołowy sposób na poczynania swojego zespołu reagował Eugeniusz Kijewski. Na nic to jednak się nie zdało, ponieważ po celnym rzucie za trzy Kueblera przewaga AZS wynosiła już 13 punktów (16:3). – Już w pierwszej kwarcie pozwoliliśmy odskoczyć rywalom na kilkanaście punktów i później grało się naprawdę ciężko – skomentował szkoleniowiec PBG, Eugeniusz Kijowski.
Najbardziej efektownym momentem spotkania była trzecia kwarta, w której gospodarze urządzili prawdziwy festiwal rzutów za trzy punkty. W tej części meczu także koszalinianie osiągnęli najwyższe prowadzenie. Po celnym rzucie za trzy Balcerzaka AZS prowadził już 56:36. W sumie w trzeciej kwarcie podopieczni Mariusza Karola trafili sześć razy zza linii 6.25 m. – AZS w bezlitosny sposób wykorzystywał nasze błędy w obronie – tłumaczył po meczu Paweł Mowlik, rzucający obrońca Basketu Poznań.
Zawodnicy z Koszalina najwyraźniej za szybko poczuli, że nikt już nie odbierze im zwycięstwa. W ostatnich dziesięciu minutach meczu w ich grę wkradło się rozluźnienie. Na parkiecie dwoił się i troił natomiast tercet Białek – Duvnjak – Maye, po których punktach strata PBG Basketu do AZS wynosiła już tylko 10 punktów. Chwile później za trzy trafił Szawarski i było już 77:70. – Dopiero w końcówce zaczęliśmy grać swoją koszykówkę. Zabrakło niestety czasu – mówił po meczu Eugeniusz Kijewski, trener poznańskiej drużyny.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 81:72. Dzięki temu zwycięstwu AZS przerwał serie siedmiu porażek z rzędu. Dzisiejsza wygrana jest także szczególna dla Mariusza Karola, szkoleniowca koszalińskiej drużyny, który odniósł pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. – Cieszę się z wygranej, ale bardziej z tego, że nasza gra uległa znaczącej poprawie. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale jeszcze wiele ciężkiej pracy przed nami – stwierdził po meczu Mariusz Karol.
Warto podkreślić także znakomitą grę rozgrywających AZS, którzy zanotowali aż 17 asyst (Swanson – 8, Milicić – 9). – Dzisiejszą wygraną dedykujemy naszym kibicom. Przechodziliśmy ostatnio bardzo trudny okres, jednak na każdym kroku spotykaliśmy się z ogromnym wsparciem ze strony naszych fanów. Dziękujemy… - powiedział po meczu Sebastian Balcerzak, skrzydłowy AZS.
Z racji tego, że mecz odbył się w Mikołajki AZS Koszalin S.A. przeprowadził zbiórkę słodyczy. W sumie udało się zebrać kilkanaście kilogramów słodyczy, które powędrują do podopiecznych Domu Dziecka w Mielnie (miejscowość oddalona o kilkanaście kilometrów od Koszalina – red.).