1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Zastal Zielona Góra
15pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
13
Tauron GTK Gliwice
14pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
15
Arriva Polski Cukier Toruń
13pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

Play-Off: Faworyci wykorzystują atuty

Autor:
Play-Off: Faworyci wykorzystują atuty
Przeczytasz w 3 minuty

Anwil udowodnił, że środowa wygrana nie była przypadkiem i w drugim meczu zdecydowanie ograł Polpak.

PGE Turów i Prokom Trefl także wygrali drugie spotkania ćwierćfinału i te trzy drużyny prowadzą w serii do trzech zwycięstw 2:0. Asco Śląsk pokonując Atlas Stal doprowadził do remisu 1:1.

Anwil nie powtórzył błędu z pierwszego meczu i tym razem doskonale rozegrał drugą połowę zwyciężając Polpak 74:56 Włocławianie zagrali doskonałą obronę strefową i dzięki temu goście trafili jedynie cztery rzuty za dwa w całej pierwszej połowie! Gracze Anwilu znów całkowicie wyłączyli z gry duet Dixon-Hicks, a do tego świetnie grali w ataku, gdzie brylował Andrzej Pluta, który po 20 minutach miał na swoim koncie 14 punktów. Anwil spokojnie i konsekwentnie budował swoją przewagę, która oscylowała w granicach 10-12 punktów. W drugiej połowie oba zespołu prowadziły walkę kosz za kosz, ale Anwil nie popełnił błędu z pierwszego spotkania i nie dał się dogonić rywalowi. Tym samym włocławianie wygrali drugi mecz z rzędu i chyba wymazali już z pamięci fatalną grę jaką prezentowali w drugiej rundzie sezonu zasadniczego i Pucharze Polski. Więcej o tym meczu

Koszykarze Prokomu Trefla w drugim meczu nie dali szans AZS wygrywając bez żadnych problemów 84:65. Koszalinianie dobrze rozpoczęli mecz i już po chwili prowadzili 11:5. Dobra passa goście nie trwała jednak długo. Koszykarze Prokomu szybko ustawili obronę, poprawili także grę w ataku i już pod koniec drugiej kwarty po rzucie Simonasa Serapinasa prowadzili 39:18. Ta przewaga utrzymywała się praktycznie przez pozostałą część spotkania. Dopiero pod koniec trzeciej kwarty AZS zniwelował stratę do 14 punktów, ale wtedy Serapinas trafił dwukrotnie za trzy, kilka punktów dorzucili jego koledzy i prowadzenie momentalnie wzrosło do 25 punktów. W ostatnich minutach AZS był w stanie jedynie zmniejszyć rozmiary porażki, ale tego dnia gracze Dariusza Szczubiała nie mogli zrobić niczego złego Prokomowi. Więcej o tym meczu

Trzy trójki w kluczowym momencie ostatniej kwarty dały Turowowi zwycięstwo nad Kotwicą 69:62. Turów osłabiony brakiem Roberta Witki i Davida Logana od początku miał spore problemy z graczami Kotwicy, ale mimo wszystko wicemistrzom Polski udawało się utrzymywać kilka punktów prowadzenia. W końcu dzięki doskonałej grze Seftona Baretta Kotwica zaczęła przejmować inicjatywę i trzeciej kwarcie prowadziła nawet dziewięcioma punktami. Jednak po trójce Hardinga Nany i punktach Marko Scekica przewaga zmalała do czterech punktów. Kluczowy moment nastąpił w połowie ostatniej części gry, kiedy Kotwica prowadziła 49:45. Wtedy najpierw za trzy trafił Thomas Kelati, po chwili to samo powtórzył Marko Scekić, a za moment znów z dystansu punkty zdobył Kelati i Turów objął prowadzenie 54:51. Goście kompletnie się pogubili, a przede wszystkim trener Sebastian Machowski, który posłał na parkiet sześciu graczy. Za to Kotwica otrzymała przewinienie technicznie, a dwa wolne trafił Kelati, po chwili dorzucił także dwie trójki i było jasne, że zgorzelczanie zakończą ten mecz zwycięsko. Więcej o tym meczu

Atlas odrabiał straty praktycznie przez cały mecz, ale nie był w stanie dogonić Asco Śląska i przegrał 75:84. Koszykarze Asco Śląska doskonale rozpoczęli spotkanie i już w 12 minucie prowadzili 32:18. Wydawało się, że wrocławianie spokojnie będą kontrolowali przebieg spotkania. Ale wtedy trzykrotnie za trzy trafił Marcin Sroka, a gdy kilka chwil później punkty spod kosza zdobył John Oden to ostrowianie przegrywali jedynie 38:34. Jednak gracze Asco Śląska nie dopuścili by Atlas doprowadził do remisu i szybko powiększyli prowadzenie. Goście nie rezygnowali z walki i co chwilę zbliżali się do gospodarzy, którzy mimo to wciąż utrzymywali się na prowadzeniu. Tak było na niespełna pięć minut przed końcem meczu, gdy za trzy trafił Szawarski i Atlas przegrywał jedynie 73:68, ale to była ostatnia szansa ostrowian na zwycięstwo. Wrocławianie mądrze rozegrali końcówkę, trafiali rzuty wolne i doprowadzili do remisu w rywalizacji. Więcej o tym meczu

EuroBasket 2025

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

146 zdjęć17.12.2024

MKS Dąbrowa Górnicza - Dziki Warszawa

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych