1
Anwil Włocławek
10pkt
2
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
9pkt
3
Trefl Sopot
8pkt
4
Tauron GTK Gliwice
8pkt
5
King Szczecin
7pkt
6
Legia Warszawa
7pkt
7
Polski Cukier Start Lublin
7pkt
8
Arriva Polski Cukier Toruń
7pkt
9
Dziki Warszawa
7pkt
10
PGE Spójnia Stargard
7pkt
11
MKS Dąbrowa Górnicza
6pkt
12
Zastal Zielona Góra
6pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
6pkt
14
AMW Arka Gdynia
6pkt
15
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
5pkt
16
WKS Śląsk Wrocław
5pkt

(PP) Prokom Trefl – Anwil: W rytmie bębnów

Autor:
(PP) Prokom Trefl – Anwil: W rytmie bębnów
Przeczytasz w 3 minuty

Świetna pierwsza kwarta zapewniła Prokomowi grę w finale Pucharu Polski. Sopocianie rozgromili Anwil 92:62.

Mistrzowie Polski od pierwszych minut starali się pokazać, że sytuacja z zeszłego sezonu, kiedy przegrali w finale Pucharu Polski z Anwilem, w tym roku się nie powtórzy. Prokom był dodatkowo umotywowany po porażce we własnej hali sprzed miesiąca, która odebrała sopocianom pierwsze miejsce przed play-off. Gospodarze zaczęli mecz od serii 17:0. Anwil pierwszy punkt zdobył dopiero po 5 minutach, po rzutach wolnych Alexa Dunna. Świetnie w tym okresie grali Gurović i Sow, którzy zdobyli po 6 punktów. Potem świetnie się włączyli Dylewicz i Slanina, a Prokom po pierwszej kwarcie prowadził 30:6.

Łukasz Koszarek wychodząc na drugą kwartę z niedowierzaniem spojrzał na tablicę wyników. Anwil nie zaczął jednak grać lepiej. Wciąż miał ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, nawet, gdy już udało się wypracować czystą pozycję. Włocławianie poprawili nieco obronę, dzięki czemu Prokom także miał problemy ze zdobywaniem punktów, ale przy braku punktów ze strony gości wysoka przewaga mistrzów Polski utrzymywała się. W końcówce kwarty trener Pacesas zaczął oszczędzać graczy na finał, gdyż na parkiecie pojawili się Przemysław Zamojski i Adam Łapeta. Prowadzeni przez Shakura sopocianie powiększyli jeszcze przewagę i do przerwy było już 50:19.

W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Sopocianie wyszli co prawda nieco zdekoncentrowani i stracili kilka punktów z rzędu, ale trener Pacesas szybko poprosił o czas i opanował sytuację. Anwil wciąż nie potrafił odnaleźć swojego rytmu. Punkty głównie zdobywał po błędach w obronie sopocian, bądź przy okazji rzutów osobistych. Wynik wciąż oscylował jednak wokół trzydziestu punktów przewagi dla gospodarzy. Po 30 minutach było już 67:35.

Czwarta kwarta to już popis graczy rezerwowych. Na parkiecie pojawił się nawet Christos Harissis, nieco zapomniany przez trenera przez trzy kwarty. Podstawowym graczem był jednak Przemysław Zamojski, przez którego przechodziło większość piłek. Skrzydłowy Prokomu Trefl zdobył w tej części 14 punktów, większość po odważnych wejściach pod kosz. Dwóch punktów zabrakło mu, aby zostać najskuteczniejszym graczem spotkania.

Zawodnikom bardzo pomógł także doping kibiców. Fani sopockiego zespołu podczas Pucharu Polski zorganizowali akcję pod nazwą „Wiara Walka Puchar Mistrzostwo”, która ma na celu zachęcić kibiców do aktywniejszego dopingu podczas meczu, a graczy do większego zaangażowania na boisku. Były okazjonalne koszulki, a jedna , ogromna zawisła na jednej ze ścian w hali. Zabawa spodobała się zawodnikom na tyle, że Pape Sow wybijał na ławce rezerwowych nowe rytmy prezentowane przez bębniarzy Sopockiego Stowarzyszenia Sympatyków Koszykówki.

Najskuteczniejszym graczem meczu został Donatas Slanina, który większość swoich punktów zdobył w pierwszej połowie. Litwin zanotował ich na swoim koncie 17. 16 punktów dodał Przemysław Zamojski, a 10 Filip Dylewicz. Najlepszy w zespole gości był Alex Dunn. Środkowy Anwilu zakończył spotkanie z 13 punktami i 8 zbiórkami.

Sopocianie zagrają więc w niedzielnym finale, w którym zmierzą się z ASCO Śląskiem. Początek spotkania o godzinie 17:30.

Więcej informacji na oficjalnej stronie Pucharu Polski

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

83 zdjęć27.10.2024

Arriva Polski Cukier Toruń - Energa Icon Sea Czarni Słupsk

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych