1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

20. kolejka: Kryzys we Włocławku

Autor:
20. kolejka: Kryzys we Włocławku
Przeczytasz w 5 minut

Polpak pokonał we Włocławku Anwil, dla którego jest to już trzecia porażka z rzędu. Polpharma rozgromiła Polonię i nadal liczy się w walce o utrzymanie. Basket sprawił kolejną sensację zwyciężając po dogrywce z Turowem w Zgorzelcu. Wygrywały także zespoły Energi Czarnych, Atlasa Stali i Prokomu.

Bobby Dixon zdobył punkty w kluczowym momencie spotkania i zapewnił Polpakowi wygraną z Anwilem 82:75. Mecz od początku był zacięty tak jak przystało na derby. W pierwszej kwarcie trwała zażarta wymiana kosz za kosz i dopiero w połowie drugiej Polpak zaczął zyskiwać przewagę. Wszystko zaczęło się od akcji 2+1 Bobby’ego Dixona, a gdy po asyście Amerykanina za trzy trafił Paweł Kikowski goście prowadził 37:29 na trzy minuty przed przerwą. Anwil miał problemy z konstruowaniem akcji, a przede wszystkim nie zastawiał własnej tablicy, dzięki czemu Polpak kilka razy mógł ponawiać swoje akcje. Ostatecznie pierwszą połowę Polpak wygrał 43:34. Prawdziwe emocje rozpoczęły się dopiero na nieco ponad sześć minut przed końcem meczu. Najpierw Zagorac wykonał akcję 2+1, a za chwilę za trzy trafił Pluta i Anwil zniwelował stratę do ośmiu punktów. Goście zaczęli popełniać błędy, a gdy na trzy minuty przed końcem Dunn zdobył punkty spod kosza Anwil przegrywał tylko 69:74. Po chwili strata wynosiła już tylko trzy punkty, ale decydującą o zwycięstwie Polpaku akcję przeprowadził Dixon trafiając z ekwilibrystycznej pozycji. Wygraną rzutami wolnymi przypieczętował Marko Brkić. Więcej o tym meczu

Presja spotkania podziałała mobilizująco na koszykarzy Polpharmy, którzy rozgromili u siebie Polonię 94:62. Polpharma rozpoczęła źle i przegrywała 2:6, ale grę gospodarzy całkowicie odmieniło wejście Tommy’ego Weedena. Amerykanin napędzał swoich kolegów, ale miał też spory udział w zdobywaniu punktów. Gdy w 14 minucie spotkania trafił trójkę Polpharma wygrywała 36:18, po chwili za trzy trafił także Dusan Bocevski powiększając przewagę gospodarzy. Polonia w tym czasie nie miała ogromne problemy ze zdobywaniem punktów nawet w najprostszych sytuacjach. Takich kłopotów nie miał Weeden, który trafiając kolejną trójkę podwyższył prowadzenie do 24 punktów. Po przerwie praktycznie nic się nie zmieniło. Polonia starała się atakować, ale tego dnia była po prostu bezradna. Koszykarze Polpharmy dobrze bronili, a na dodatek nie mylili się w ataku. Dopiero w czwartej kwarcie po dwóch trójkach Szubargi goście zniwelowali przewagę do 19 punktów, ale kontratakiem natychmiast odpowiedział Copeland, a gdy kolejną trójkę dorzucił Weeden było już wiadomo, że starogardzianie wygrają to spotkanie. Więcej o tym meczu

Kibice w Zgorzelcu przecierali oczy ze zdumienia, gdy Basket w imponującym stylu rozpoczynał drugą kwartę meczu z Turowem. Kwidzynianie zdobyli 11 punktów tracąc tylko dwa i dzięki temu wygrywali 30:21. Gospodarze jednak szybko wrócili do gry dzięki punktom Kelatiego, Logana i Scekica i jeszcze przed końcem pierwszej połowy odzyskali prowadzenie. Po przerwie gracze Turowa postawili mocniejszą obronę i od razu dało to efekt, ponieważ Basket pierwsze punkty w trzeciej kwarcie zdobył dopiero po niespełna pięciu minutach gry. Wydawało się, że Turów już kontroluje przebieg meczu, ale na kilka minut przed końcem meczu Mujo Tuljković wykonał akcję 2+1, a w kolejnych dwukrotnie rzucił za trzy i doprowadził do remisu po 67. Gracze Turowa mogli rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść jeszcze w regulaminowym czasie gry, ale Robert Witka, na kilka sekund przed końcem czasu 24 sekund, oddał zupełnie nieprzygotowany i niecelny rzut z prawie ośmiu metrów. Ostatnie sekundy należały więc do gości, ale najpierw pilnowany przez Kelatiego Tuljković nie trafił za trzy, a później spod samego kosza spudłował Hubert Mazur. Na doliczone pięć minut dogrywki trener Saso Filipovski posłał na parkiet słabo spisującego się w tym meczu Andresa Rodrigueza, który zmienił Roberta Skibniewskiego. Portorykańczyk całą czwartą kwartę przesiedział na ławce rezerwowych i chociaż w dogrywce dwukrotnie trafił z linii rzutów wolnych, to w ostatniej akcji meczu się zagubił. Więcej o tym meczu

Świetny mecz Wojciecha Szawarskiego i trójka w kluczowym momencie dały Atlasowi Stali zwycięstwo z Asco Śląskiem 73:64. Ostrowianie rozpoczęli od prowadzenia 10:0, a wrocławianie pierwsze punkty zdobyli ponad sześciu minutach gry. Nie przeszkodziło to im jednak szybko wrócić do gry i pierwszą kwartę zakończyli remisem po 12. Później mecz się wyrównał, ale gracze Asco Śląska grali konsekwentnie pod kosz i uzyskali przewagę, która w pewnym momencie wynosiła osiem punktów. Jednak gospodarze, głównie za sprawą celnych rzutów Szawarskiego zniwelowali stratę do czterech punktów. Po przerwie gra znów się wyrównała i dopiero w końcówce czwartej kwarty rozstrzygnęły się losy meczu. Na nieco ponad minutę przed końcem spotkania za trzy trafił Szawarski i Atlas Stal prowadził 65:61. Goście faulowali koszykarzy Atlasa Stali, ale Cota, Kadziulis i Szawarski bezbłędnie wykorzystywali rzuty wolne i utrzymali zwycięstwo. Więcej o tym meczu

Czarni wygrali z Górnikiem po dogrywce 73:70, ale zwycięstwo mogli zapewnić sobie już w regulaminowym czasie gry. Po wyrównanych pierwszych kilku minutach to wałbrzyszanie zaczęli przejmować inicjatywę w słupskiej hali. Dzięki punktom Zabłockiego i Montgomery\'ego wypracowali przewagę, która oscylowała wokół 6-8 punktów. Dopiero w połowie drugiej kwarty, głównie po rzutach Tarmo Kikerpila (5 celnych trójek w pierwszej połowie) gospodarze najpierw doprowadzili do remisu, a później stopniowo powiększali prowadzenia. W trzeciej kwarcie Czarni całkowicie wyłączyli z gry strzelców Górnika i zatrzymali gości na siedmiu punktach. Co prawda sami też mieli problemy ze skutecznością, ale mimo to udało im się zwiększyć prowadzenie o cztery punkty. Jednak w ostatnich minutach gospodarze zupełnie nie mogli sobie poradzić z Montgomerym, który po serii ośmiu punktów doprowadził do remisu po 63 na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania. Rzut Kudriawcewa w ostatniej akcji był niecelny i do rozstrzygnięcia wyniku potrzebna była dogrywka. Białorusin zrehabilitował się trafiając trójkę na rozpoczęcie dodatkowego czasu gry. Później obie drużyny dogrywały piłki pod kosz, ale to gospodarze wygrali próbę nerwów.Więcej o tym meczu

Prokom Trefl zagrał skuteczniej w najważniejszych momentach meczu i bez większych problemów pokonał AZS 96:81. Rozpoczęło się po myśli koszykarzy AZS, którzy po trójce DJ Thompsona prowadzili 3:0. Jednak im dłużej trwało spotkanie tym bardziej było widać przewagę graczy z Sopotu, którzy wykorzystywali swoją przewagę pod koszem i po akcjach Jovo Stanojevica (14 punktów w pierwszej połowie) powoli budowali swoje prowadzenie, które mimo nacisków ze strony gości utrzymali do końca pierwszej połowy. Koszykarze z Koszalina jednak nie rezygnowali i gdy George Reese zdobył punkty spod kosza to Prokom wygrywał tylko 56:54, ale Donatas Slanina szybko odpowiedział celną trójką. Kilka kolejnych skutecznych akcji i dwa punkty Stanojevica na koniec kwarty dały Prokomowi 12 punktów przewagi. W ostatnich minutach obie drużyny nastawiły się na grę w ofensywie, ale Prokom bez większych problemów dowiózł wygraną do końca. Więcej o tym meczu

EuroBasket 2024

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

89 zdjęć11.11.2024

Legia Warszawa - PGE Spójnia Stargard

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych