Superpuchar dla Anwilu!
Mimo słabego początku Anwil Włocławek odrobił straty i wygrał po dogrywce z Prokomem Treflem Sopot 103:100.
Mecz rozpoczął się od świetnych akcji Travisa Besta, który zdobył siedem pierwszych punktów dla Prokomu, a już po kilku minutach sopocianie prowadzili 20:5 i wydawało się, że Superpuchar Polski zdobędą bez większego wysiłku. Już w drugiej kwarcie Anwil zagrał zdecydowanie skuteczniej, ale to wciąż mistrzowie Polski utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie.
Jednak na koniec trzeciej kwarty Gerrod Henderson trafił za trzy, a po chwili Amerykanin rzutami wolnymi zniwelował stratę do czterech punktów i zaczęły się wielkie emocje. Na ponad siedem minut przed zakończeniem spotkania Łukasz Koszarek trafił za trzy i doprowadził do remisu po 73, W następnej akcji piłkę przechwycił Zbigniew Białek i spokojnie trafiając po wejściu na kosz wyprowadził Anwil na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Po chwili Białek dobił niecelny rzut Okafora i Anwil prowadził 77:73.
Prokom się nie poddawał i szybko doprowadził do remisu po 77, ale wtedy pięć punktów z rzędu zdobył Łukasz Koszarek, a gdy po jego asyście spod kosza trafił także Alex Dunn Anwil wygrywał 84:79 na niespełna dwie minuty przed końcem. Prokom jednak się nie poddawał, a w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry Gurović trafił trójkę dającą dogrywkę.
Dogrywkę fantastycznie rozpoczął Białek, trzykrotnie dziurawiąc kosz Prokomu zza linii rzutów za trzy. Mimo bardzo wyrównanej końcówki to Anwil okazał się lepszy, a tym razem Gurović pomylił się w ostatnim rzucie i to Anwil zdobył Superpuchar Polski. - Bardzo cieszy nasza forma przed nadchodzącym sezonem. Jestem zadowolony też z tego, że u nas Polacy zdobyli ponad 60 punktów, a w Prokomie jedynie 2 - mówi Zbigniew Białek, bohater dogrywki.
- W porównaniu do gospodarzy popełniliśmy zbyt dużo strat. W zasadzie już po pierwszej połowie mogliśmy wyżej prowadzić, ale z naszej strony było za dużo błędów i dlatego to się tak skończyło - tłumaczy trener Prokomu, Eugeniusz Kijewski.
Anwil Włocławek - Prokom Trefl Sopot 103:100 (16:26, 15:14, 31:27, 26:21, 15:12)
Anwil: Henderson 24, Koszarek 24, Białek 23, Okafor 10, Wołoszyn 9, Grudziński 6, Dunn 5, Vasylius 2,
Prokom: Gurović 35, van den Spiegel 23, Wagner 19, Best 14, Masiulis 4, Slanina 3, Dylewicz 2.
Konferencja prasowa
Janusz Wierzbowski prezes PLK po meczu o Superpuchar
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu po meczu o Superpuchar
Ales Pipan, trener Anwilu po meczu o Superpuchar