Będzie gorąco
Mało kto mógł spodziewał się przed sezonem, że mecz wicemistrza Polski z drużyną Stali Ostrów, która w w lidze zdostała dzięki „dzikiej karcie” przyniesie tyle emocji. Po siedmiu ligowych kolejkach to właśnie Stal zajmuje wyższe miejsce w tabeli i przyjeżdża do Włocławka z realną szansą na odniesie zwycięstwa.
Na Kujawach trwa szukanie winnych, bo siedem porażek od rozpoczęcia sezonu to najgorszy start w historii klubu. W efekcie listy domagające się wyjaśnień takiego stanu rzeczy pisali już nie tylko kibice, ale także prezydent miasta. Atmosfera jest naprawdę gorąca i kolejna porażka nie wchodzi już w grę. –Musi być dobrze- zapowiada kapitan drużyn Robert Witka, choć zdaje sobie sprawę, że łatwo z pewnością nie będzie. Do drużyny wrócił po kontuzji Gintaras Kadziulis, za to ze składu na tydzień wypadł Hubert Radke, który doznał infekcji stopy. Na domiar złego nowi gracze spóźniają się. Centem D’or Fischer będzie w piątek, ale już obrońcy Carlos Escalera i Nate Erdmann dotrą do Włocławka dopiero w dniu meczu. Tylko od Urlepa będzie zależało, czy któryś z nich zagra w sobotnim spotkaniu.
O wiele spokojniej jest w Stali, gdzie trener Kowalczyk dokonuje jedynie niezbędnych korekt w składzie. Miała być rewolucja, lecz sensacyjne zwycięstwo w Zgorzelcu zapewniło większości zawodnikom spokojny byt. Z Ostrowem pożegnali się jedynie Piotr Szczotka i Uldis Rudzitis, którzy według trenera nie podołali powierzonym im zadaniom. Za słaby dla Stali okazał się także Maris Citskovskis, ale ten w Ostrowie przebywał zaledwie kilka dni i zagrał tylko w jednym meczu. Strzałem w dziesiątkę okazało się jednak zakontraktowanie dobrze znanego z występów w Polpharmie George’a Reese, który wraz ze swoim rodakiem Gregiem Morganem zdominowali podkoszową grę swojej drużyny. Razem zdobywają ponad 30 punktów i mają ponad 15 zbiórek w każdym meczu. Efektem dobrej gry Amerykanów są trzy kolejne zwycięstwa Stali- kolejno z Kotwicą, Turowem i Notecią.
Na parkiecie nie powinno więc zabraknąć emocji. Rozgrywający obydwu drużyn Ed Scott i Edmunds Gabrans przeplatają dobre występy słabymi i ciekawym jest jak zaprezentują się przeciwko sobie. Dobre występy w meczach pucharu ULEB Cup odnotował Seid Hajrić i w wyniku nieobecności Huberta Radke, to on będzie odpowiedzialny za upilnowanie Morgana. Najwięcej emocji powinien przynieść jednak pojedynek Michała Ignerskiego z George’m Reese’m. Od obydwu bardzo dużo zależy w grze każdego zespołu i są nieformalnie uważani są za liderów Anwilu i Stali. Zagadką pozostaje forma Gintarasa Kadziulisa, pod którego ustawionych jest większość ofensywnych akcji włocławskiej drużyny.
Przed meczem powiedzieli:
Arkadiusz Lewandowski(kierownik drużyny Anwilu): W sobotę z drużyną powinni być wszyscy nowi zawodnicy Anwilu, ale pewny jest na razie występ jedynie Fischera. Co do Escalary i Erdmanna to decyzja o występie któregoś w meczu, będzie decyzją trenera. Bardzo potrzebujemy dopingu włocławskiej publiczności i liczę, że w sobotę wszyscy pokażemy, że jesteśmy z Włocławka i drużynie z tego miasta kibicujemy.
Andrzej Kowalczyk (trener Stali): Jedziemy do Włocławka po dwa punkty, ale nie można powiedzieć, że jesteśmy faworytem tej rywalizacji. Anwil mimo prblemów akie ostatnio przeżywa jest nadal bardzo silną drużyną, także wynik jest sprawą otwartą.