Polpak – Polonia: Gwiazdka z nieba
Czyja gwiazda rozbłyśnie w sobotę? Nowego trenera i środkowego Polpaku, a może Kennego Walkera z Polonii?
O nowym trenerze Polpaku napisano już wiele. Niewielu jest takich, którzy nie kiwają z uznaniem w komentarzu do posunięcia prezesa Medeńskiego. Grek Flevarakis to ma być gwiazda trenerska w naszej lidze. Nie wiemy jeszcze jakie dalekosiężne cele ma szef Polpaku, wiemy jednak co świeżo upieczony szkoleniowiec zespołu z Kociewia musi zrobić w pierwszej kolejności. Powinien sprawić, by w drużynie pojawił się nowy duch, który sprawi, że zaciąg dobrych indywidualności zacznie tworzyć zgraną ekipę. Ma być to zespół, w których wyraźnie będą rozpisane role.
Poprzednik Greka, Białorusin Aleksander Krutikow, popełnił ten sam błąd co przed kilkoma laty w Bydgoszczy, kiedy prowadził Astorię. Próbował sklecić drużynę z indywidualności, które go przerosły i które nie pasowały do jego koncepcji gry. Krutikow niestety nie skorzystał z mądrości, która mówi o tym by uczyć się na błędach. Wypada mieć nadzieję, że trzeci raz taka historia się nie powtórzy, bo pomimo tego niepowodzenia, jest to trener który ma naprawdę spory warsztat i olbrzymią wiedzę o koszykówce, którą warto wykorzystać.
Krutikowa nie ma, jest Flevarakis, są nowe nadzieje. Grek w dwa dni cudu nie zrobi i może jedynie koszykarsko przedstawić się swoim podopiecznym, ale wątpliwe by w tak krótkim czasie zrozumieli oni w pełni nawet to słowo wstępne. Najciekawsza, szczególnie w kontekście nie najlepszej dyspozycji zespołu ze Świecia w ataku, będzie decyzja odnośnie do roli pierwszego rozgrywającego w zespole. Kto na tym wygra a kto straci? Czy McSwine wykorzysta szansę, czy wreszcie otworzy się Skibniewski, czy i tak wszystko pozostanie w rękach Hamiltona? No i wreszcie odpowiedź na kluczowe pytanie: czy Polpak będzie potrafił zagrać cokolwiek przeciwko strefie? No i co pokaże nowy center, zagadkowy Kostarykańczyk Hernol Gardener Hall.
Cały czas jest też w Polpaku problem z kontuzjami. David Moss nie może uporać się ze starymi kontuzjami. Trenował, a nawet grał w ostatnim spotkaniu, w przeciwieństwie do niego Steve Thomas, ale paradoksalnie jego sytuacja w drużynie jest jeszcze bardziej niepewna. Wydawało się, że po nieudanym epizodzie włoskim wraca on do pełni formy właśnie w Świeciu, a tymczasem wróciły jego problemy z kolanami. Po ostatnim meczu z Polpharmą opowiadał mi o nich wyraźnie załamany i, choć jak zwykle starał się uśmiechać do fanów i uprzejmie spełniać ich prośby o zdjęcia czy autografy, było jednak widać na jego twarzy ból z którym się zmaga. Poza tym problemy ze zdrowiem mają też Harding Nana i Robert Skibniewski, a nie do końca znana jest dyspozycja rekonwalescenta Rafała Franka.
Z wielkim zainteresowaniem przyglądać się w sobotę będziemy Kenny Walkerowi. Zawodnik ten przymierzany był do Świecia przed sezonem jednak ostatecznie wylądował w ekipie warszawskiej. Dlaczego stało się tak a nie inaczej to już zagadka dla dociekliwych i wytrwałych bowiem dwie strony prezentują zupełnie odmienne zdanie na ten temat. W każdym razie trener Krutikow mówił później, że przypadek Walkera nauczył go tego by nie zdradzać mediom informacji na temat warunków testowania i kontraktowania poszczególnych zawodników.
Wiemy jak gra Polonia. Czasami nieskutecznie, ma problemy ze skompletowaniem składu, a jednak w każdym spotkaniu tego zespołu można odnaleźć piękno w niezwykle widowiskowych akcjach trójki amerykańskich muszkieterów. Nie mamy za to zielonego pojęcia jak zaprezentuje się „nowy” Polpak, ale i tak w hali w Grudziądzu zapowiada się przednia koszykarska uczta.
Mecz Polpaku z Polonią zostanie rozegrany w sobotę, w hali Lotnisko (Nauczycielska 19) w Grudziądzu. Początek spotkania o 18.00, a bilety (w cenie 10 i 20 zł), jak zwykle w Grudziądzu w przypadku spotkań Polpaku cieszących się ogromnym zainteresowaniem, być może będą jeszcze do nabycia w hali przed meczem.