Wyrównany mecz w Gdyni dla Anwilu
Anwil Włocławek po zaciętym spotkaniu 29. kolejki Energa Basket Ligi pokonał na wyjeździe Asseco Arkę Gdynia 84:80.
Osłabiona Asseco Arka od początku miała problemy ze skutecznością. Dzięki trafieniom Kyndalla Dykesa oraz Wojciecha Tomaszewskiego goście prowadzili 12:6. Straty starał się później odrabiać Mateusz Kaszowski, ale to było w tym momencie za mało. Dzięki akcji Curtisa Jerrellsa po 10 minutach było 19:13 dla gości. W drugiej kwarcie gdynianie zaczęli grać lepiej w ataku, a dzięki rzutom Marcina Kowalczyka zdobywała przewagę! Później sytuację ponownie zmieniali Dykes oraz Jerrells, ale tylko na chwilę. Nieźle prezentował się Filip Dylewicz, a trójka Mateusza Kaszowskiego ustawiła wynik po pierwszej połowie na 31:30 dla gospodarzy.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana, toczyła się w rytmie kosz za kosz. Trójki trafiali m.in. James Washington i Krzysztof Szubarga, ale żadna z ekip nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dopiero po późniejszej akcji Wojciecha Tomaszewskiego Anwil uciekał na pięć punktów. Różnicę zmniejszał jednak Jakub Kobel - po 30 minutach było 54:57. W kolejnej części spotkania do remisu doprowadzał Mateusz Kaszowski. Po serii 8:0, w której wyróżniał się Przemysław Zamojski, włocławianie ponownie odskoczyli rywalom. Asseco Arka się nie poddawała i potrafiła jeszcze nawiązać rywalizację. Na 45 sekund przed końcem rzut z dystansu Szubargi dawał kolejny remis! Kluczową trójkę trafił później Zamojski, a na linii rzutów wolnych skuteczny był następnie Washington. Anwil wygrał ostatecznie 84:80.
Najlepszym zawodnikiem gości był Kyndall Dykes z 20 punktami i 14 zbiórkami. Filip Dylewicz zdobył dla gospodarzy 18 punktów i 14 zbiórek.