Arka - Anwil (1): Co za mecz! Gdynianie na prowadzeniu
Anwil odrobił już 20 punktów straty, ale w końcówce to Arka przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gdynianie wygrali 94:91 i prowadzą 1-0 w półfinale Energa Basket Ligi. Mecz nr 2 w sobotę od 20:15 w Polsacie Sport Extra.
Wyka: Uciekliśmy spod topora | Szewczyk: Przeważyła pierwsza połowa
Twarda, wyrównana walka - takie były pierwsze minuty półfinału w Gdyni. Arka zdobywała po chwili małą przewagę dzięki akcjom 2+1 Adama Łapety i Josha Bostica. Później z dystansu zaczął trafiać Deividas Dulkys, a drużyna trenera Przemysława Frasunkiewicza prowadziła dziewięcioma punktami. Straty starał się zmniejszać Michał Ignerski, ale niesamowitymi rzutami odpowiadał na to Krzysztof Szubarga. Po 10 minutach było 33:23. Gdynianie wykonywali tytaniczną pracę w obronie w drugiej kwarcie i po trójce Dariusza Wyki mieli aż 16 punktów przewagi. Nie do zatrzymania ciągle był Bostic, a na podawaniu skupił się James Florence. Ostatecznie akcja wykończona przez Wykę ustawiła wynik spotkania po pierwszej połowie na 61:44.
Ivan Almeida i Kamil Łączyński od początku trzeciej kwarty walczyli o korzystniejszy wynik dla swojej ekipy. Gospodarze ciągle pokazywali jednak dobrą skuteczność, a w dodatku Kabowerdeńczyk dość szybko miał na swoim koncie cztery faule. Po trójce Krzysztofa Szubargi przewaga gdynian wynosiła 21 punktów. Trzy akcje z rzędu Aarona Broussarda zmieniały trochę sytuację, ale po 30 minutach było 77:63. Kolejną część meczu Anwil rozpoczął od małej serii 5:0 i zaczął ponownie wierzyć, że może odrobić jeszcze więcej strat. Rzut z dystansu Szymona Szewczyka i kolejne trafienie Broussarda sprawiły, że goście przegrywali tylko trzema punktami. Po chwili Szewczyk doprowadził do remisu! Swoje rzuty z dystansu musiał też uruchomić James Florence, ale tą samą bronią odpowiadał Chase Simon, a drużyna trenera Igora Miliicia była na prowadzeniu! Sytuacja zmieniała się jednak właściwie co akcję. Końcówka należała do gospodarzy - ważne punkty zdobywali Ginyard i Florence, a Arka wygrała ostatecznie 94:91.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Josh Bostic, który rzucił 27 punktów. W ekipie gości wyróżniał się Ivan Almeida z 24 punktami, 4 zbiórkami i 2 asystami.