Środa w PLK: TBV Start po dogrywce, wygrana torunian
Ogromne emocje w Lublinie! TBV Start wygrał po dogrywce z Rosą Radom 101:97. W innym meczu Polski Cukier Toruń pokonał w Starogardzie Gdańskim Polpharmę 93:78.
TBV Start Lublin - Rosa Radom 101:97 (po dogrywce)
Świetny początek spotkania dla Rosy, która po trójce Kevina Puntera prowadziła już 8:1. Mimo że gospodarze rozpoczęli odrabianie strat, to dzięki akcjom Daniela Szymkiewicza przewaga rywali wzrastała do 10 punktów. Później skuteczni byli Chavaughn Lewis oraz Michael Gospodarek, a lublinianie zbliżali się do wyniku 14:18. Do ataku włączył się jednak też Ryan Harrow i to Rosa po 10 minutach prowadziła 26:18. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego w drugiej kwarcie nadal był stroną przeważającą, a dzięki akcjom Audy i Szymkiewicza miał ponownie 10 punktów przewagi. TBV Start się nie poddawał i zanotował świetny zryw - serię 10:0 - po zagraniu 2+1 Jamesa Washingtona mieliśmy więc remis. Późniejsze kolejne trafienie rozgrywającego oznaczało, że po pierwszej połowie było 44:42 dla ekipy trenera Davida Dedka.
Na początku trzeciej kwarty lublinianie zdobywali pięciopunktową przewagę po rzucie Urosa Mirkovicia. Rosa nie pozwalała jednak na więcej i ciągle trzymała się bardzo blisko. Później, po trójce Igora Zajcewa, goście zdobyli nawet małą przewagę. Nie utrzymali jej jednak długo, bo nie do zatrzymania był Chavaughn Lewis. Ostatecznie po 30 minutach rywalizacji był remis po 65. W czwartej kwarcie radomianom udało się wyjść na prowadzenie, a spora w tym zasługa Michała Sokołowskiego i Ryana Harrowa. Ekipa trenera Davida Dedka miała spore problemy ze skutecznością, choć sytuację starał się ratować Marcin Dutkiewicz. Późniejszy wsad Darryla Reynoldsa oznaczał kolejny remis. W najważniejszych momentach lublinianie mogli liczyć na Dutkiewicza i Washingtona, dzięki czemu ciągle utrzymywali niską przewagę. W samej końcówce trójkę trafił jednak Kevin Punter, a to oznaczało dogrywkę! W dodatkowym czasie gry kluczowe akcje kończyli Lewis oraz Washington i mimo walki Sokołowskiego i Puntera Rosa nie była w stanie dogonić rywali. Ostatecznie TBV Start zwyciężył 101:97.
Najlepszym graczem gospodarzy był Chavaughn Lewis, który tym razem zanotował 25 punktów, 12 zbiórek i 5 asyst. Michał Sokołowski zdobył 22 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst dla gości.
Polpharma Starogard Gdański - Polski Cukier Toruń 78:93
Pierwsze minuty spotkania można uznać za bardzo wyrównane, ze wskazaniem na gospodarzy, którzy byli nieco skuteczniejsi - po trafieniu Marcina Fliegera prowadzili pięcioma punktami. Polski Cukier szybko zmniejszał straty, a po trójce Bartosza Diduszki doprowadził do remisu. Dzięki akcjom Glenna Coseya torunianie po 10 minutach gry prowadzili 25:24. Początek drugiej kwarty znowu był zacięty, ale po rzucie Aleksandra Perki to ekipa trenera Dejana Mihevca miała sześć punktów przewagi. Goście się nie zatrzymywali i kolejny rzut Cheikha Mbodja dawał wynik 43:30. Polpharma starała się zmniejszać te straty, ale to goście mieli sytuację pod kontrolą. Po pierwszej połowie Polski Cukier wygrywał 48:38.
Trzecią kwartę gospodarze rozpoczęli z większą energią i odrobili część strat. Torunianie robili jednak swoje, choć po kontrze wykończonej przez Przemysława Szymańskiego Polpharma zbliżyła się na pięć punktów. Zmieniał to jednak Bartosz Diduszko - po jego rzutach goście znowu prowadzili 60:50. Ostatecznie po 30 minutach rywalizacji było 67:56. Czwartą kwartę Polski Cukier zaczął od świetnej serii 11:0 i dzięki trójce Aleksandra Perki miał już 22 punkty przewagi. To był kluczowy moment meczu, a zespół trenera Miliji Bogicevicia, mimo ambitnej postawy, nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Polski Cukier zwyciężył 93:78.
W ekipie gości wyróżniali się Glenn Cosey i Bartosz Diduszko, którzy rzucili po 18 punktów. W zespole gospodarzy najlepszy był Ameen Tanksley z 25 punktami, trzema zbiórkami i czterema asystami.