1
Anwil Włocławek
43pkt
2
Trefl Sopot
40pkt
3
PGE Start Lublin
39pkt
4
Legia Warszawa
39pkt
5
King Szczecin
39pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
38pkt
7
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
38pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
36pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
35pkt
10
Dziki Warszawa
35pkt
11
Tauron GTK Gliwice
33pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
33pkt
13
AMW Arka Gdynia
33pkt
14
Orlen Zastal Zielona Góra
32pkt
15
PGE Spójnia Stargard
32pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
31pkt

Astoria – Kotwica: 5 minut

Autor:
Astoria – Kotwica: 5 minut
Przeczytasz w 2 minuty

Dokładnie tyle czasu zabrało w czwartej kwarcie bydgoszczanom rozstrzygnięcie losów meczu. Astoria wygrała 102:89.


Od początku spotkania obydwa zespoły postawiły na atak. Dobrej defensywy było jak na lekarstwo, a z czasem okazało się, że przynajmniej ze strony podopiecznych Jerzego Chudeusza musi być jej jeszcze mniej. Kluczowi gracze Davis i Ercegovic szybko łapali przewinienia i nie ułatwili zadania swojemu trenerowi, który w dodatku zespół osłabiony miał brakiem Chylińskiego i Ellisa. Młodemu Szopińskiemu Jerzy Chudeusz bał się zaufać, a Kukiełka na rozegraniu nie radził sobie. Stało się więc jasne, że aby wygrać to spotkanie trzeba postawić wszystko na jedną kartę i Davis musi grać, jedynie symulując działania obronne. Na szczęście szkoleniowiec Astorii miał pewne pole do manewru na skrzydłach, a Paweł Wiekiera nieźle poczynał sobie w roli środkowego, tak więc można było walczyć o zwycięstwo.

A końcowy sukces nie przyszedł łatwo. Kotwica bowiem narzuciła swoje warunki gry. Richardson z Arabasem postawili na szybkość i dynamikę i udało się gościom wypracować kilkupunktową przewagę. Z czasem okazało się również, że swój dzień ma Łukasz Wichniarz, który trafiał z 83 % (!) skutecznością za trzy punkty. Wydawało się zatem, że play-out dla Astorii będzie równie nieciekawy jak cała druga runda fazy zasadniczej. Tymczasem przez pierwsze pięć minut ostatniej kwarty gospodarze rozbili Kotwicę, wygrywając ten fragment gry 22:2 i tym samych rozstrzygając o końcowym wyniku spotkania. Wynik ustalił rzutem zza linii 6,25 bydgoski środkowy Ercegovic.

Rzuty za trzy to była silna broń obu zespołów. W sumie koszykarze trafili 26 trójek (po 13), a obok wspomnianego Wichniarza wyróżnił się w tym elemencie gry Arvydas Cepulis (6/8), który dopiero na koniec sezonu udowodnił, że przypisywany mu potencjał strzelecki jednak posiada. - Szkoda, że tak późno – kręcili nosami bydgoscy kibice. To właśnie bowiem Litwin najbardziej chyba rozczarował w przekroju całego sezonu. Miał być gwiazdą ligi, hitem transferowym tego sezonu, a ledwie kilka spotkań może zaliczyć do udanych.

Tak więc Astoria prawdopodobnie zakończyła już sezon 2005/06 w Bydgoszczy. Zwycięstwo na pewno cieszy kibiców, jednak trudno będzie, podsumowując rozgrywki, ukryć rozczarowanie. Powoli zatem należy wyciągać wnioski i myśleć o przyszłym sezonie. A teraz z drużyną żegnają się już Amerykanie Ellis [na zdjęciu] i Davis (wylatuje do Stanów 20 kwietnia). Nie zagrał również Chyliński, który wyjechał na turniej młodzieżowy do Hiszpanii. W przyszłym tygodniu ma wrócić do Polski, nie wiadomo jednak, czy zagra w ewentualnym wyjazdowym spotkaniu z AZS Koszalin.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

116 zdjęć7.04.2025

Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Anwil Włocławek

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych