1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

Astoria – Kotwica: 5 minut

Autor:
Astoria – Kotwica: 5 minut
Przeczytasz w 2 minuty

Dokładnie tyle czasu zabrało w czwartej kwarcie bydgoszczanom rozstrzygnięcie losów meczu. Astoria wygrała 102:89.


Od początku spotkania obydwa zespoły postawiły na atak. Dobrej defensywy było jak na lekarstwo, a z czasem okazało się, że przynajmniej ze strony podopiecznych Jerzego Chudeusza musi być jej jeszcze mniej. Kluczowi gracze Davis i Ercegovic szybko łapali przewinienia i nie ułatwili zadania swojemu trenerowi, który w dodatku zespół osłabiony miał brakiem Chylińskiego i Ellisa. Młodemu Szopińskiemu Jerzy Chudeusz bał się zaufać, a Kukiełka na rozegraniu nie radził sobie. Stało się więc jasne, że aby wygrać to spotkanie trzeba postawić wszystko na jedną kartę i Davis musi grać, jedynie symulując działania obronne. Na szczęście szkoleniowiec Astorii miał pewne pole do manewru na skrzydłach, a Paweł Wiekiera nieźle poczynał sobie w roli środkowego, tak więc można było walczyć o zwycięstwo.

A końcowy sukces nie przyszedł łatwo. Kotwica bowiem narzuciła swoje warunki gry. Richardson z Arabasem postawili na szybkość i dynamikę i udało się gościom wypracować kilkupunktową przewagę. Z czasem okazało się również, że swój dzień ma Łukasz Wichniarz, który trafiał z 83 % (!) skutecznością za trzy punkty. Wydawało się zatem, że play-out dla Astorii będzie równie nieciekawy jak cała druga runda fazy zasadniczej. Tymczasem przez pierwsze pięć minut ostatniej kwarty gospodarze rozbili Kotwicę, wygrywając ten fragment gry 22:2 i tym samych rozstrzygając o końcowym wyniku spotkania. Wynik ustalił rzutem zza linii 6,25 bydgoski środkowy Ercegovic.

Rzuty za trzy to była silna broń obu zespołów. W sumie koszykarze trafili 26 trójek (po 13), a obok wspomnianego Wichniarza wyróżnił się w tym elemencie gry Arvydas Cepulis (6/8), który dopiero na koniec sezonu udowodnił, że przypisywany mu potencjał strzelecki jednak posiada. - Szkoda, że tak późno – kręcili nosami bydgoscy kibice. To właśnie bowiem Litwin najbardziej chyba rozczarował w przekroju całego sezonu. Miał być gwiazdą ligi, hitem transferowym tego sezonu, a ledwie kilka spotkań może zaliczyć do udanych.

Tak więc Astoria prawdopodobnie zakończyła już sezon 2005/06 w Bydgoszczy. Zwycięstwo na pewno cieszy kibiców, jednak trudno będzie, podsumowując rozgrywki, ukryć rozczarowanie. Powoli zatem należy wyciągać wnioski i myśleć o przyszłym sezonie. A teraz z drużyną żegnają się już Amerykanie Ellis [na zdjęciu] i Davis (wylatuje do Stanów 20 kwietnia). Nie zagrał również Chyliński, który wyjechał na turniej młodzieżowy do Hiszpanii. W przyszłym tygodniu ma wrócić do Polski, nie wiadomo jednak, czy zagra w ewentualnym wyjazdowym spotkaniu z AZS Koszalin.

EuroBasket 2024

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

81 zdjęć17.11.2024

Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych