Wyka: Trzeba wyjść i powalczyć
- Faktycznie, w drużynie jest straszna dekoncentracja, no ale jakoś trzeba się skoncentrować, trzeba wyjść i powalczyć - mówił po zwycięstwie z ŁKS skrzydłowy Siarki Jezioro Tarnobrzeg Dariusz Wyka.
Witold Piątkowski: Gratuluję zwycięstwa w meczu. Proszę powiedzieć jak się gra w takim spotkaniu, które praktycznie o niczym nie decyduje?
Dariusz Wyka: Dziękuję. No rzeczywiście te mecze już się za bardzo nie liczą, nie mają zbyt dużego znaczenia. Faktycznie, w drużynie jest straszna dekoncentracja, no ale jakoś trzeba się skoncentrować, trzeba wyjść i powalczyć.
Pan nie miał dziś problemów z koncentracją. 17 zdobytych punktów - czy to był Pana najlepszy mecz w historii występów w ekstraklasie?
- Tak to był najlepszy mecz w moim wykonaniu w ekstraklasie. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję na jak najwięcej takich spotkań.
Co w Pana opinii zadecydowało o Waszym zwycięstwie?
- Wydaje mi się, że kluczem do zwycięstwa była bardzo ostra walka w obronie. Próbowaliśmy ograniczyć graczy wysokich, tak aby nie mieli zbyt wielu zbiórek. Dodatkowo nie chcieliśmy pozwolić małym zawodnikom rzucać. Mieli dużo czystych pozycji, no ale w ekipie ŁKS zawiodła skuteczność i wydaje mi się, że to był klucz do zwycięstwa.
Jednak łodzianie zdecydowanie wygrali walkę na tablicach, ale chyba nie do końca potrafili to wykorzystać?
- Faktycznie przegraliśmy dzisiaj zbiórkę. Decydował o tym przede wszystkim brak zastawienia i takie zwykłe gapiostwo. Podobnie było dwa dni temu, kiedy zagraliśmy bardzo słabe zawody, ale cieszę się, że się odbudowaliśmy i że udało nam się wygrać.
Przed Pana zespołem jeszcze dwa spotkania: ze Śląskiem Wrocław i z AZS Politechniką Warszawską. Powalczycie?
- Jak najbardziej, będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym z tych spotkań. Walczymy o jak najlepszą pozycję na koniec sezonu, a także o sympatię kibiców w naszym mieście.