Unia – Stal: Pełna rehabilitacja
Show Bojana Malesevicia w pierwszej i Chaza Carra w drugiej połowie. Unia wygrywa ze Stalą 102:72. \r
Przed meczem tarnowianie zapowiadali, że na spotkanie ze Stalą wyjdą maksymalnie skoncentrowani i zagrają dla swoich kibiców. I tak się właśnie stało. Na początku spotkania zawodnicy Stali chcieli odciąć Bojana Malesevicia od podań, więc dawali mu wolne pozycje do rzutów. A Serb zaskoczył wszystkich i trafiał rzut za rzutem. Nie zabrakło także jego bardzo efektownych podań do Grega Morgana. W drużynie gości bardzo dobrze grał Mike Ansley, który przyzwyczaił już tarnowskich kibiców, że w hali Jaskółka zawsze jest groźny. To właśnie dzięki dobrej grze Amerykanina koszykarze Stali zachowywali bezpieczny dystans do drużyny gospodarzy w pierwszej kwarcie. Jednak bardzo dobra gra Wojciecha Żurawskiego i Iwo Kitzingera sprawiła, że przewaga tarnowian po pierwszej połowie wzrosła do dwunastu punktów.
W czasie pierwszej połowy wszyscy kibice zgromadzeni w hali Jaskółka zastanawiali się, dlaczego trener Żmuda nie wpuszcza na boisko Chaza Carra [na zdjęciu]. Amerykanin pojawił się dopiero w drugiej połowie i wtedy rozpoczął swój show. W tej części meczu zdobył aż 29 punktów, trafiając przy tym wszystkie osiem rzutów za dwa punkty. Przed meczem trenerzy i zawodnicy Unii zapowiadali, że jednym z kluczy do zwycięstwa będzie zatrzymanie gwiazdy drużyny z Ostrowa – Amerykanina George’a Reese’a. I udało im się dopiąć celu, a bardzo dobrze w obronie przeciwko Amerykaninowi, podobnie jak w pierwszym meczu w Ostrowie, zagrał Piotr Szczotka. Reese trafił zaledwie trzy rzuty z 12 oddanych, zapisując ostatecznie na swoim koncie jedynie siedem punktów. Słabiej zagrał także rozgrywający Stali Greg Harrigton, u którego było widać skutki niedawnej kontuzji.
W czwartej kwarcie Stal nie podjęła już walki, a tarnowianie raz po raz popisywali się efektownymi akcjami. Na pięć minut przed końcem Unia prowadziła różnicą 25 punktów, dlatego też trener Żmuda postanowił dać pograć wszystkim swoim zawodnikom. Na boisku pojawili się Rafał Dygutowicz oraz młodzi Rafał Górgól i Łukasz Grys. Ostatecznie koszykarze DGP Azoty Unia Tarnów pokonali Stal Ostrów Wlkp. 102:72, w pełni rehabilitując się za ostatnie dwa słabsze spotkania.