Puchar Polski: Polpharma bez problemów
Polpharma Starogard Gdański bez większych problemów pokonała Żurawia King Oscar Gniewino 88:65 w II rundzie Pucharu Polski.
Polpharma Starogard Gdański do Gniewina przyjechała w najsilniejszym składzie, tym samym potwierdzając, że bardzo poważnie traktuje rozgrywki Pucharu Polski. Co prawda w pierwszej piątce wyszli Marcin Dutkiewicz i Karol Szpyrka, ale wcale nie oznaczało to, że starogardzianie grali słabiej. Polpharma wygrała jak na razie tylko dwa mecze ligowe, więc zwycięstwo z drugoligowym Żurawiem King Oscar Gniewino na pewno poprawiło humory w ekipie ze stolicy Kociewia.
Trójka Dutkiewicza w drugiej minucie meczu wyprowadziła zespół Kociewskich Diabłów na prowadzenie 5:2, którego starogardzianie nie oddali już do końca meczu. Świetnie w pierwszej połowie grał Kirk Archibeque - miał osiem punktów, sześć zbiórek i dwa bloki. Gdy on i Tomasz Cielebąk zeszli z parkietu Polpharma grała wyraźnie gorzej i traciła swoje nawet siedmiopunktowe prowadzenie. Słabiej spisywał się głównie Adam Metelski, który w pierwszych dwudziestu minutach trafił tylko jeden rzut z gry na pięć prób. W drugiej kwarcie kiedy gospodarze zbliżyli się do starogardzian na zaledwie jeden punkt grę ożywił Kamil Chanas. To właśnie między innymi jego akcja 2+1, a przede wszystkim celna trójka pozwoliła wyjść gościom na prowadzenie 37:24. Polpharma dużo lepiej zbierała, a ekipa z Gniewina nie potrafiła w pierwszej połowie ani razu trafić za trzy (na sześć prób).
Drugą połowę celnymi rzutami rozpoczął Marcin Dutkiewicz, którego pięć punktów z rzędu jeszcze bardziej zwiększyło prowadzenie Polpharmy. Po trzech minutach trzeciej kwarty po rzucie Deonte\'a Vaughna na tablicy był już wynik 54:34 dla Kociewskich Diabłów i zwycięzca tego spotkania był już właściwie znany. Do osiągnięcia tego dobrego rezultatu nie był potrzebny najlepszy strzelec zespołu, Michael Hicks, który na parkiecie pojawił się dopiero w ostatniej kwarcie. Na dziewięć minut przed końcem spotkania, po rzutach wolnych Briana Gilmore’a starogardzianie wyszli na swoje największe prowadzenie - 76:50. W samej końcówce meczu na parkiecie pojawił się jeszcze Kirk Archibeque, który bardzo szybko dołożył siedem punktów i cztery zbiórki, tym samym okazując się najlepszym graczem gości w tym spotkaniu.
- Wszyscy gracze dostali w tym spotkaniu swoją szansę i praktycznie każdy grał po tyle samo minut. Trochę oszczędzani byli jedynie Michael Hicks i Kamil Chanas. Muszę podkreślić, że każdy gracz Polpharmy zaprezentował się pozytywnie. Ciężko zmotywować się na drugoligowego rywala, więc bardzo cieszę się, że udało się wygrać. Dla nas było to dobre przetarcie przed meczem z AZS Koszalin. Teraz będziemy skupiać się tylko i wyłącznie na tym sobotnim spotkaniu - powiedział Roman Olszewski, prezes starogardzkiego klubu.
Żuraw King Oscar Gniewino - Polpharma Starogard Gdański 65:88. Kwarty: 18:19, 11:24, 19:25, 17:20.
Żuraw: Kobus 13, Bogusz 10, Wilk 9, Zimniewicz 8, Pawłowski 7, Igliński 6, Majtyka 5, Mudlaf 4, Nosek 2, Podbielski 1, Bichowski 0, Różański 0.
Polpharma: Archibeque 21, Dutkiewicz 13, Vaughn 11, Gilmore 10, Chanas 8, Mirković 8, Skibniewski 5, Metelski 5, Cielebąk 4, Szpyrka 3, Hicks 0.