Przed Polpharma – PBG Basket: Dużo podtekstów
Kibice w Starogardzie podczas najbliższego meczu będą mieli rozdarte serca. Do stolicy Kociewia przyjadą „ich” brązowi medaliści - Milija Bogicević, Tomasz Ochońko, Łukasz Wiśniewski, Piotr Dąbrowski, Damian Kulig i Patrick Okafor… Wszyscy tym razem jednak reprezentować będą ekipę rywala - PBG Basketu Poznań.
Dla Polpharmy to na pewno nie będzie normalne ligowe spotkanie. Aż pięciu zawodników i trener, którzy w zeszłym sezonie osiągnęli największy sukces w historii starogardzkiej koszykówki – trzecie miejsce w rozgrywkach Tauron Basket Ligi, przyjedzie do Starogardu w barwach drużyny z Poznania. Starzy idole będą musieli zmierzyć się z zupełnie nową ekipą Kociewskich Diabłów, z której z zeszłego sezonu pozostał jedynie Karol Michałek. – Zespół Polpharmy jest dobrze zbudowany. Ich główną siłą jest ofensywa. Naszym zadaniem będzie przede wszystkim powstrzymanie Michaela Hicksa, Kamila Chanasa i Kevina Gilmore’a na obwodzie – powiedział Milija Bogicević.
Obie ekipy są w zupełnie innej sytuacji po pierwszej kolejce spotkań. Polpharma sensacyjnie przegrała na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg, która dzięki świetnie zagranej ostatniej kwarcie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Polpharma przegrała ten fragment gry 30:10, a całą sytuację tłumaczy trener Paweł Turkiewicz: - Zabrakło nam doświadczenia. Moi zawodnicy zapomnieli, że mecz koszykówki trwa czterdzieści minut. W nasze szeregi wkradła się nerwowość, za szybko kończyliśmy akcje. Deonta Vaughn złapał pięć fauli, a bez niego grało nam się trudniej. Do tego gracze Siarki trafiali naprawdę trudne rzuty.
PBG Basket natomiast wygrał u siebie z Kotwicą Kołobrzeg, a 21 punktów zdobył superstrzelec Eddie Miller. Zespół z Poznania kontrolował przebieg spotkania, ale ostatnia kwarta również była nerwowa. Zwycięstwo dwoma punktami nie robi może ogromnego wrażenia, ale trzeba pamiętać, że w tym meczu nie zagrał jeszcze Patrick Okafor. Nigeryjski środkowy, który spędził dwa sezony w Polpharmie, może się okazać ogromnym wzmocnieniem ofensywy poznanian.
Dla Kociewskich Diabłów najbliższy mecz jest niezwykle ważny. Zawodnicy Pawła Turkiewicza nie mogą pozwolić sobie na drugą porażkę. – Będą mogli się zrehabilitować za słabą końcówkę w Tarnobrzegu. Zapłaciliśmy wysoką karę w tamtym meczu. Teraz będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością – mówi Paweł Turkiewicz.
Ten mecz pokaże także, która koncepcja budowy składu okazuje się lepsza. Milija Bogicević postawił na zawodników, którzy mają już spore doświadczenie na polskich parkietach – Miller czy Tica grali już w niejednym klubie w Polsce. Trener Polpharmy postawił na młodych, amerykańskich graczy dotychczas nieznanych w naszej lidze, takich jak Deonta Vaughn czy Michael Gruner. Ci zawodnicy uczą się europejskiego stylu gry, a za nimi dopiero pierwszy mecz w profesjonalnej koszykówce. Obaj trenerzy inaczej prowadzą swoje ekipy - Bogicević znany jest z defensywnego ustawienia swojego zespołu, a Turkiewicz stawia na atak. Która z tych opcji pozwoli odnieść zwycięstwo w tym meczu?
Mecz Polpharmy Starogard Gdański z PBG Basketem Poznań rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.00 w hali imienia Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim.
Powiedzieli przed meczem:
Kamil Chanas, rzucający Polpharmy: Jest to dla nas bardzo ważny mecz. Dla kibiców jeszcze ważniejszy, bo można powiedzieć, że Polpharma II spotyka się z Polpharmą I. Do Poznania przeszło przecież kilku zawodników, którzy zdobyli w Starogardzie trzecie miejsce. Dla nas ten mecz to szansa na rehabilitację po porażce w Tarnobrzegu. Byliśmy tam lepszym zespołem, ale przegraliśmy na własne życzenie. Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.
Adam Bekier, prezes PBG Basket Poznań: Nie powiedziałbym, że mamy jakieś
nadzieje związane tym meczem. Raczej mamy cel do zrealizowania. Jest nim oczywiście zwycięstwo. Trudno powiedzieć, czy w tym spotkaniu wystąpi Patrick Okafor. Obecnie trwa sprawdzanie jego osoby w ambasadzie w Los Angeles. Jest szansa, że Nigeryjczyk doleci na to spotkanie. Sobotni mecz będzie szczególny dla naszego trenera i kilku zawodników, którzy mają wiele miłych wspomnień związanych ze Starogardem Gdańskim. Każdy podejdzie jednak do tego spotkania w sposób maksymalnie profesjonalny i miejsca na sentymenty na pewno nie będzie. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać.