1
Anwil Włocławek
53pkt
2
Trefl Sopot
48pkt
3
PGE Start Lublin
47pkt
4
Legia Warszawa
47pkt
5
King Szczecin
46pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
46pkt
7
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
46pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
44pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
43pkt
10
Dziki Warszawa
41pkt
11
Tauron GTK Gliwice
40pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
40pkt
13
Orlen Zastal Zielona Góra
40pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
39pkt
15
AMW Arka Gdynia
38pkt
16
PGE Spójnia Stargard
38pkt

EuroCup: Druga wygrana Turowa

Autor:
EuroCup: Druga wygrana Turowa
Przeczytasz w 2 minuty

Dzięki znakomitej grze w drugiej połowie PGE Turow wygrał z Brose Baskets 67:56 i odniósł drugie zwycięstwo w EuroCup.

- Dziękuję swoim zawodnikom, którzy zagrali bardzo dobry mecz. Zaprezentowaliśmy nie tylko mądrą grę w ataku, ale także bardzo dobrą obronę – tłumaczył Saso Filipovski, trener PGE Turowa.

Filipovski tuż po końcowej syrenie jako jeden z pierwszych udał się do szatni, a wszyscy zawodnicy zgorzeleckiej drużyny zebrali się na środku parkietu. Po nieobecnego już Słoweńca natychmiast pobiegł Damir Miljkovic i przyprowadził go do wszystkich graczy, by wspólnie pogratulować sobie zwycięstwa. - Chcieliśmy wygrać nie tylko dla siebie, ale i dla trenera - mówił po spotkaniu Krzysztof Roszyk, obrońca PGE Turowa.

Poprzedni mecz pomiędzy obiema drużynami zakończył się pewnym i wysokim zwycięstwem wicemistrzów Polski, który pokonali Brose Baskets w Bambergu 69:39. W Libercu to goście od pierwszej minuty narzucili swój styl gry i już po kilku akcjach prowadzili 11:2, a jedynym zawodnikiem PGE Turowa, który próbował odmienić losy meczu był Chris Daniels. Zawodnicy Chrisa Femerlinga kontrolowali wydarzenia na boisku, pomimo tego, iż w drugiej kwarcie pozwolili rywalom zbliżyć się na odległość trzech punktów.

- Jeżeli patrzeć na statystyki z pierwszej połowy, to na naszą niekorzyść przemawiała tylko skuteczność rzutów za trzy - mówił Saso Filipovski. Role odwróciły się w trzeciej kwarcie. Zgorzelczanie przez nieco ponad cztery minuty nie pozwolili swoim rywalom zdobyć ani jednego punktu, a sami w tym czasie zdobyli jedenaście i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca.

- W drugiej połowie zagraliśmy jeszcze mocniej w obronie, mądrzej w ataku i szukaliśmy dogodnych pozycji do rzutów – wyjaśniał Słoweniec. - Pierwsze dwadzieścia minut były dobre w naszym wykonaniu, gdyż dobrze prezentowaliśmy się w ofensywie, ale tuż po zmianie stron pozwoliliśmy Turowowi rozstrzelać się za trzy i przez nasze błędy w komunikacji straciliśmy swoją pozycję - wtórował Słoweńcowi Chris Femerling, szkoleniowiec Brose Baskets.

Celne rzuty trzypunktowe Damira Miljkovicia, Bryana Bailey’a i Roberta Witki pozwoliły wicemistrzom Polski na spokojne zwycięstwo. W końcowych minutach spotkania gościom udało się co prawda zniwelować straty do siedmiu punktów, ale to było wszystko, na co stać było tego dnia niemiecką ekipę, która przegrała w Libercu 67:56 i nadal jest jedyną drużyną w grupie F, która nie odniosła zwycięstwa.

PGE Turów Zgorzelec - Brose Baskets Bamberg 67:56 (10:19, 18:17, 25:11, 14:9)

PGE: Miljković 15, Daniels 14, Witka 11, Bryan Bailey 9, Turek 5, Drobnjak 5, Roszyk 3, Harris 3, Kitzinger 2, Bochno 0.

Brose Baskets: Greene 13, Suput 9, Ohlbrecht 7, Jordan 6, Taylor 6, Garrett 5, Newson 5, Rivera 3, Wyrick 2.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

86 zdjęć4.05.2025

Legia Warszawa - WKS Śląsk Wrocław

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych