1
Legia Warszawa
8pkt
2
Energa Trefl Sopot
8pkt
3
King Szczecin
7pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
7pkt
5
AMW Arka Gdynia
7pkt
6
MKS Dąbrowa Górnicza
6pkt
7
Energa Czarni Słupsk
6pkt
8
Zastal Zielona Góra
6pkt
9
Anwil Włocławek
6pkt
10
PGE Start Lublin
6pkt
11
WKS Śląsk Wrocław
6pkt
12
Tauron GTK Gliwice
5pkt
13
Dziki Warszawa
5pkt
14
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń
5pkt
15
Miasto Szkła Krosno
4pkt
16
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
4pkt

Kotwica - PGE Turów: Miłe złego początki

Autor:
Kotwica - PGE Turów: Miłe złego początki
Przeczytasz w 3 minuty

Wicemistrzowie Polski na początku mieli kłopoty z Kotwicą, ale ostatecznie Turów wygrał 72:61 i awansował do półfinału.

Stan rywalizacji PGE Turów - Kotwica 3:0

- Mimo że przegraliśmy w rywalizacji z Turowem 3:0 to nie mamy się czego wstydzić, ponieważ pokonała nas najlepsza drużyna w Polsce – mówił po meczu trener Kotwicy, Sebastian Machowski. – Warto jednak podkreślić, że w każdym z tych spotkań byliśmy o krok od zwycięstwa i walczyliśmy z Turowem, jak równy z równym – dodał szkoleniowiec kołobrzeskiej drużyny.

Gdy po kilku minutach spotkania na tablicy było 7:6 urazu doznał Sefton Barrett, który zmuszony był opuścić parkiet. Wówczas znakomitą zmianę dał Alvin Snow. Amerykanin w chwile zdobył osiem punktów wyprowadzając tym samym swój zespół na jedenastopunktowe prowadzenie. Kotwica zadziwiała znakomitą obroną, co wymusiło na graczach Turowa wiele strat. Cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu był Harding Nana. Skrzydłowy Turowa nie trafiał z czystych pozycji, a nawet nie dorzucił do obręczy z linii rzutów osobistych. – O losach rywalizacji przesądziły dwa pierwsze mecze w Zgorzelcu. W obu meczach byliśmy bardzo blisko zwycięstwa, a w Kołobrzegu zabrakło nam wiary w wygraną – tłumaczył kapitan Kotwicy Kołobrzeg, Tomasz Mrożek. – Osiągnęliśmy w tym sezonie to, co założyliśmy sobie przed rozpoczęciem rozgrywek, ale mam nadzieję, że za rok awansujemy do najlepszej czwórki – dodał Mrożek.

Trener Saso Filipowski bardzo impulsywnie reagował na poczynania swoich zawodników. Dopiero w połowie drugiej kwarty zawodnicy Turowa zaczęli narzucać Kotwicy własny styl gry. Sprawy w swoje ręce wziął niezawodny Thomas Kelati, który trójkami karcił gospodarzy. – Drużyna z Kołobrzegu to bardzo wymagający przeciwnik. W drugiej kwarcie spotkania postawiliśmy jednak dobrą obronę i wykorzystywaliśmy bezlitośnie błędy, jakie popełniała Kotwica – przyznał Filipovski.

Turów zdobywał kolejne punkty i wszystko wskazywało na to, że już nikt nie przeszkodzi drużynie wicemistrzów Polski w odniesieniu zwycięstwa. Wtedy przypomniał o sobie lider kołobrzeżan Chris Daniels. To właśnie dzięki nazywanemu przez kibiców Kotwicy „Krzyśkowi Danielskiemu” w kilka minut gospodarze doprowadzili do remisu. – Gdy mieliśmy już kilkupunktową przewagę popełniliśmy błędy, które doprowadziły do tego, że zaczęło być nerwowo – mówił po meczu Saso Filipowski.

W sercach kibiców Kotwicy pojawiła się iskierka nadziei na to, że ich ukochany zespół odniesie pierwsze, historyczne zwycięstwo w fazie play–off. Jednak znów katem okazał się Kelati, który po raz kolejny seryjnie zdobywał punkty. Po celnych rzutach z dystansu drużyna ze Zgorzelca wypracowała sobie przewagę oscylującą wokół 6-8 punków i kontrolowała przebieg meczu. W końcówce jeszcze dwukrotnie za trzy trafił Greg Davis dla Kotwicy, ale pozwoliło to jedynie na zmniejszenie strat. - Mimo porażki jestem bardzo dumny ze swojego zespołu – powiedział na zakończenie Sebastian Machowski, trener Kotwicy.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

96 zdjęć27.10.2025

Energa Trefl Sopot - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych